wtorek, 10 grudniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Mity, fakty, opowiastki sierpień 2016

Opole zamierza wzbogacić się kosztem gmin Dąbrowa, Dobrzeń Wielki, Komprachcice, Prószków i Turawa, a kosztem tej terytorialnej ekspansji będą straty majątkowe gmin, wynoszące około 124 318 000 zł (drogi, sieci kanalizacyjne i ciepłownicze, grunty i budynki). Tylko Dobrzeń Wielki utraci około 58 mln zł, Powiat Opolski 17 mln zł, a Dąbrowa ponad 20 mln zł. Opole ma 4000 ha gruntów, które może przeznaczyć pod zagospodarowanie, ale prezydent Arkadiusz Wiśniewski nie szanuje sąsiadów, ma poniżej pleców konsultacje społeczne, w których ludzie zdecydowanie sprzeciwiają się przyłączeniu do Opola (w Dobrzeniu Wielkim 97 proc.) i prze do niechcianej aneksji jak bezmyślny buldożer. Prezydent Opola niestety nie jest doświadczonym samorządowcem, bowiem gdyby nim był, to wiedziałby, że nic, co zrobione jest na siłę, nie stanowi stałego sukcesu i nawet jeśli uda mu się przyłączyć sołectwa, to skutki tego działania obciążą jego prezydenturę i nie osłodzą mu tego nawet podatki od Elektrowni Opole. Wiśniewski gorzko za to zapłaci.

• • •

Plemniki takie już są, że nie zawsze można nad nimi zapanować, kręcą się, wędrują i docierają w różne miejsca, a stąd później alimenty i inne afery, nawet samorządowe, jak ta basenowa w Nowym Targu. Na sesji niezależna radna Bogusława Korwin oświadczyła, iż dowiedziała się, że w niedawno oddanej z wielką pompą pływalni mogą się znajdować wszędobylskie plemniki. Tę bulwersującą informację przekazali radnej wyborcy. Ona – choć ma karnet wstępu na pływalnię – nie zamierza na razie z niej korzystać, a wszystko przez te zbrodnicze plemniki. Basenowej zbrodni plemnikowej – twierdzą to obywatele Nowego Targu – miał się dopuścić jeden z pracowników pływalni, który późnym wieczorem namówił do wspólnej kąpieli panią sprzątającą na basenie. Skuszona diabelską namową kobieta kąpała się po godzinach oficjalnego działania basenu i bez dziesięciozłotowej opłaty, co zbulwersowało mieszkańców, którzy na własne oczy przez przeszklone ściany mogli podziwiać miłosne pląsy bezwstydnej pary. Ich to zdaniem podczas erotycznych zabaw i uniesień mogło dojść do zanieczyszczenia męskim nasieniem wody, w której pływają dzieci. Burmistrz Grzegorz Watycha zarządził kontrolę, ale pracownicy nowotarskiej stacji sanitarno-epidemiologicznej niczego groźnego – także plemników – w wodzie nie znaleźli. Pracownik-kusiciel został zwolniony z pracy, ale odwołał się do sądu. Dyrektor Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji Bartosz Ścisłowicz wydał oświadczenie, w którym uznał twierdzenie radnej o seksaferze na pływalni za całkowicie nieprawdziwe i zapowiedział podjęcie kroków prawnych. Komenda Powiatowa Policji i Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu nie prowadzą żadnego postępowania w sprawie plemnikowej. A radna Bogusława Korwin powtarza, że na basenie dzieje się źle i coś w tym chyba jest. Ostatnio jeden z ratowników był pijany – co potwierdziła policja – i został dyscyplinarnie zwolniony. Tylko plemników od tysięcy lat nie można jakoś poddać rygorom i zdyscyplinować.

• • •

W Żywcu samorząd uwziął się na biednych ludzi, wprowadzono w niektórych miejscach fonomonitoring i nawet nie można spokojnie – z przeproszeniem – oddać moczu na ścianę, napić się alkoholu w miejscu publicznym lub trochę naśmiecić. Wszystko dzieje się w przejściu podziemnym pod ulicą Dworcową, gdzie w tym roku poprawiono kolorystykę, zamontowano nowe oświetlenie i pojawiły się kamery monitoringu. Ale że niektórzy nie szanowali tej estetycznej rewolucji i nie obawiali się kamer, to pod sufitem umieszczono dwa głośniki. Teraz, gdy ktoś zamierza śmiecić lub zrobić coś nieobyczajnego, to spod sufitu rozlega się groźne – na przykład: „Tu straż miejska w Żywcu, włóż to z powrotem do rozporka, ale już”.

• • •

W naszym kraju z miast wojewódzkich tylko kilka kupi w tym roku działki i przeznaczy je na parki. W tym Kraków, który nabył zalany kamieniołom, a międzynarodowy konkurs zdecyduje, jak go zagospodarować. Kraków za 25 776 824 zł kupił od portugalskiego dewelopera teren (Zakrzówek) o powierzchni 27,8 ha – łącznie 13 działek. Miasto kupiło Zakrzówek pod presją mieszkańców i ekologów. Pierwsi wywalczyli ochronny plan zagospodarowania przestrzennego, drudzy w rejonie zalewu odkryli rzadki u nas gatunek węża – gniewosza plamistego – czym zahamowali zapędy dewelopera. Zakrzówek to zalany przed laty kamieniołom, popularne w Krakowie, choć niebezpieczne kąpielisko. Co roku strażacy wyławiają z niego kilka ciał plażowiczów, pijanych imprezowiczów i samobójców. Niedługo to wszystko się zmieni. W marcu magistrat ogłosił międzynarodowy konkurs na zagospodarowanie łącznie około 50 ha (sam zbiornik to 11 ha) pod przyszły park. Do konkursu zgłosiła się ponad setka firm, m.in. z Polski, Austrii, Francji, Belgii, Hiszpanii i Włoch, a zwycięzcę wybiorą mieszkańcy w głosowaniu, którego finał zaplanowano na 6 września. W roku 2017 zaczną się prace budowlane, a park ma być gotowy rok później. W latach 2003-2015 Kraków kupił, wymienił albo uregulował stan prawny 20,6 ha zieleni parkowej, miasto wydało 13,4 mln zł i oddało grunty o wartości 20,8 mln zł. Ale potrzeby są ogromne i łącznie na skompletowanie terenów pod siedem parków gmina powinna wydać 80,5 mln zł. Na liście są: Młynówka Królewska (9,6 ha), park Aleksandry (części południowa i północna – razem 9 ha), park przy ul. Bandkego, a także dwa parki rzeczne – Drwinki (14 ha) i Wilgi. Wykupów terenów pod parki nie zaplanowano m.in. w Białymstoku, Gorzowie Wielkopolskim, Gdańsku, Katowicach, Kielcach, Olsztynie, Toruniu, Szczecinie, Wrocławiu, Bytomiu, Częstochowie, Elblągu, Grudziądzu, Nowym Sączu, Płocku i Przemyślu. Opole chciałoby w tym roku kupić grunty w rejonie wyspy Bolko i planuje też budowę parku sensorycznego. Bydgoszcz chce kupić tereny przy nabrzeżu Wisły, w Fordonie, co będzie kosztować około 380 tys. zł. W Rzeszowie chcą kupić trzy działki pod budowę parku Papieskiego, a władze Sopotu planują kupno jednej działki i włączenie jej do parku.

Podglądacz samorządowy