czwartek, 12 grudniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Mity, fakty, opowiastki luty 2017

Błyskawicznie postępuje budowa trasy szybkiego ruchu S5 na Dolnym Śląsku. We Wrocławiu powstaje największe skrzyżowanie w całym regionie – jest to bezkolizyjny węzeł, który połączy Autostradową Obwodnicę Wrocławia z S5 i będzie miał 360 tys. metrów kwadratowych. Poza tym od Żmigrodu do Korzeńska zbudowanych zostanie 14 przepraw – m.in. nad rzeką Baryczą oraz linią kolejową Wrocław – Poznań między Żmigrodem a Żmigródkiem. Łączny koszt budowy S5 na Dolnym Śląsku wyniesie 1,9 mld zł. Ponad 910 mln zł wykłada Unia Europejska. Trasa w przyszłości poprowadzi z Wrocławia do Poznania i Bydgoszczy, a od dwóch lat można już jeździć S5 z Korzeńska do Kaczkowa w Wielkopolsce.

• • •

Gdyby przyjąć standardy europejskie, to w Krakowie i Rybniku alarm smogowy byłby ogłaszany 47 razy w roku. Ale u nas żaden alarm nie zawyje, bowiem nasze normy są inne. Według ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia poziom pyłów nie powinien średniodobowo przekraczać 50 mikrogramów na metr sześcienny, a wyższe stężenia są niebezpieczne dla zdrowia, powodując m.in. raka płuc, udary mózgu, zawały serca, astmę i bezpłodność. Przykładowo w Szwajcarii i na Węgrzech o smogu informuje się mieszkańców przy stężeniach pyłów na poziomie 75 mikrogramów, a przy 100 wprowadza się alarm smogowy. Podobnie jest w Czechach, we Włoszech alarm jest przy 75 mikrogramach stężenia pyłu PM10, w Belgii przy 70, a w Macedonii, gdy pyłomierz przekroczy 50 mikrogramów na metr sześcienny. W Polsce – według rozporządzenia ministra środowiska z roku 2013 – władze miast zobowiązane są informować mieszkańców o zanieczyszczeniu, gdy poziom pyłów sięga 200 mikrogramów na metr sześcienny, a alarm ogłasza się przy 300 mikrogramach.

• • •

W Opolu część pracowników urzędu marszałkowskiego będzie musiała się wynieść z gmachu urzędu wojewódzkiego, ponieważ wojewoda wypowiedział im umowę najmu – na potrzeby m.in. straży łowieckiej. Chodzi o osiem pomieszczeń, w których ulokowany był departament edukacji i rynku pracy urzędu marszałkowskiego. Pod koniec grudnia marszałek opolski otrzymał pismo z informacją, że wojewoda opolski wypowiada mu najem pokoi i podobno było to kompletne zaskoczenie. A ja zaskoczony wcale nie jestem i na miejscu marszałka i innych członków Zarządu Województwa Opolskiego mających tam również swoje gabinety już szukałbym jakiegoś innego przytulnego miejsca na miękkie lądowisko.

• • •

Już 30 polskich miast zaoferowało działki, na których miałoby powstać łącznie prawie 9 tys. mieszkań. Do rządowego programu „Mieszkanie plus” ostatnio przyłączyły się: Chrzanów, Koluszki, Koło, Gdynia, Łódź, Konin, Nysa, Rzeszów, Świdnik, Tomaszów Mazowiecki, Toruń, Zabrze i Zduńska Wola. Powstanie tam łącznie 2,8 tys. mieszkań na wynajem. Spółka należąca do państwowego Banku Gospodarstwa Krajowego ma przeprowadzić inwestycję i sfinansować ją na zasadach rynkowych. A trochę wcześniej BGK Nieruchomości podpisała listy intencyjne z władzami 17 miast – są wśród nich Katowice i Poznań, ale przeważają miasta małe i średnie, w tym m.in. Wałbrzych, podwarszawska Kobyłka, Nowa Dęba na Podkarpaciu i Peplin w Pomorskiem. Władze tych gmin zadeklarowały przekazanie działek, na których ma powstać łącznie około 6 tys. mieszkań na wynajem.

• • •

Dochody gminy Kleszczów, najbogatszej gminy w Polsce (na jednego mieszkańca przypada tam 34 826 zł z wpływów podatkowych), są ponad 80-krotnie większe od wpływów podatkowych najbiedniejszego samorządu – Radgoszczy.

Średnia krajowa wpływu z podatków na jednego mieszkańca wyniosła w roku ubiegłym 1596,67 zł, a najbliżej średniej ulokowała się Częstochowa – 1597,53 zł. Na drugim miejscu wśród najzamożniejszych gmin uplasowała się będąca gminą wiejską Rząśnia (woj. łódzkie), gdzie wpływy z podatków na osobę wyniosły 8090 zł. W pierwszej trójce znalazła się gmina wiejska Mielnik (woj. podlaskie) z dochodem w wysokości 6168 zł na jednego mieszkańca. Najbiedniejszą gminą pod względem dochodów per capita okazała się Radgoszcz, gdzie podatki wyniosły 425 zł na głowę mieszkańca. Wśród gmin o najniższych dochodach znalazły się trzy inne gminy wiejskie: Lipnica Wiejska w woj. małopolskim (434 zł), Rusinów w woj. mazowieckim (441 zł) oraz Ropa w woj. małopolskim (456 zł). W sumie w jedenastu gminach dochody nie przekroczyły 500 zł na osobę (trzy lata wcześniej było ich 64).

• • •

Prokuratura Rejonowa w Nysie oskarżyła byłego burmistrza Paczkowa Bogdana Wyczałkowskiego o przekroczenie uprawnień i przedstawiła mu łącznie dziesięć zarzutów dotyczących zaniedbania w zbieraniu podatków z kilku nieruchomości należących do gminy, niewłaściwego ustalania wysokości podatku rolnego i nieprawidłowości przy sprzedaży jednej z gminnych nieruchomości. Do przestępstwa miało dojść w latach 2010-2014. Bogdan Wyczałkowski – obecnie radny sejmiku opolskiego – oskarżenia nazywa absurdalnymi i oświadczył, że za jego kadencji do złamania prawa nie doszło. Nie zamierza także składać mandatu radnego wojewódzkiego. Jeśli oskarżenia się potwierdzą, byłemu burmistrzowi Paczkowa może grozić do trzech lat pozbawienia wolności. Jeśli jest niewinny, to i tak już jest ubrudzony.

• • •

W Opolu wymyślono sobie, że wybuduje się budynki mieszkalne na terenie zalewowym w pobliżu kanału Ulgi, a 400 lokali ma być przeznaczonych dla osób, które nie mogą uzyskać kredytu hipotecznego, ale też nie są objęte opieką socjalną. Władze miasta mają nadzieję, że budowa tak dużej liczby mieszkań nie tylko zatrzyma młodych ludzi w Opolu, ale też przekona ich do zakładania rodzin. To inicjatywa co najmniej ryzykowna, bowiem teren przeznaczony pod zasiedlenie jest częścią Doliny Odry, która nie powinna być zabudowywana. Nie chodzi tylko o zagrożenie powodziowe, ale także o koszty realizacji inwestycji na terenie, który może być podmokły. Moim zdaniem przyszli osadnicy w pierwszej kolejności powinni nauczyć się pływać.

• • •

W Olsztynie w roku 2015 powstała – za 157 mln zł – nowoczesna instalacja produkująca paliwo z odpadów (Zakład Gospodarki Odpadami Komunalnymi), którego nikt nie potrzebuje i olsztynianie muszą płacić za pozbycie się tego produktu. Z informacji olsztyńskiego ratusza wynika, że za odbiór wyprodukowanego paliwa w trzecim kwartale 2016 roku trzeba było zapłacić prywatnej firmie ponad 13 mln zł.

Podglądacz samorządowy