czwartek, 5 grudniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Mity, fakty, opowiastki listopad 2017

Burmistrz wielkopolskiego Koła Stanisław M. niedawno został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku ze śledztwem dotyczącym ustawienia przetargów na śmieciarki i jest już szóstą osobą podejrzaną w tym śledztwie. Samorządowiec usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień wynikających z pełnionej przez niego funkcji. Z ustaleń śledczych wynika, iż miał wydać polecenie zorganizowania i przeprowadzenia w Miejskim Zakładzie Komunalnym w Kole przetargu na zakup śmieciarki w taki sposób, aby wymogi zamówienia spełniała oferta tylko jednej firmy, od której pojazd zakupiono. W zamian za tę przysługę sfinansowana została budowa siłowni plenerowej na terenie miasta. Przetarg miał wartość ponad 580 tys. zł, a wobec podejrzanego zastosowano poręczenie majątkowe, zawieszenie w pełnieniu funkcji burmistrza i dozór policyjny. Ma też zakaz kontaktowania się z osobami występującymi w śledztwie. Stanisław M. nie przyznał się do winy. W tej sprawie zatrzymano jeszcze pięć osób. Przedstawiciele wrocławskiej firmy mieli wejść w porozumienie z samorządowcami w związku z przetargami na dostawy samochodów do zbierania odpadów komunalnych. Przetargi ogłoszono w roku 2016 i opiewały na 2,5 mln zł. Agenci z łódzkiej delegatury CBA zatrzymali wtedy prezesa i handlowca z wrocławskiej firmy zajmującej się dostawami m.in. specjalistycznych ciężarówek, prezesa Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych w Kole, byłego prezesa tej spółki oraz pracownika Miejskiego Zakładu Oczyszczania w Pruszkowie. Zatrzymanym przedstawiono zarzuty dotyczące zmowy przetargowej.

• • •

Prezydent Tomaszowa Mazowieckiego Marcin Witko poprosił mieszkańców o niewrzucanie monet do parkomatów, ponieważ urząd miasta nie może porozumieć się z firmą zarządzającą systemem parkowania. Firma ta wystąpiła o 50-procentowe podniesienie opłat za parkowanie, czego nie zaakceptował tomaszowski samorząd. Jeśli władze miasta nie porozumieją się z firmą Projekt Parking, to od nowego roku strefą płatnego parkowania będzie zarządzał Urząd Miasta w Tomaszowie Mazowieckim.

• • •

Jeden z długoletnich pracowników wydziału finansowego słupskiego Ratusza potajemnie nagrywał swoich przełożonych, ale szpiegowski proceder nie trwał długo, bowiem złapano go na gorącym uczynku. Urzędnika zwolniono za porozumieniem stron, lecz część radnych jest tym zbulwersowana i chciałaby upublicznienia sprawy, zgłoszenia jej do prokuratury oraz dyscyplinarnego zwolnienia szpiegunia. Prezydent Słupska Robert Biedroń nie skierował sprawy do prokuratury, bowiem twierdzi, że mogą to zrobić tylko ci, którzy byli nagrywani. Dariusz Smoliński ze słupskiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy podkreślił, że rozmowy w pracy mogą być nagrywane tylko przez przełożonego, o ile wcześniej powiadomi o tym podwładnych. W tym przypadku pracownik nagrywał kolegów bez poinformowania ich o tym. Nagrania do tej pory nie zostały jednak upublicznione.

• • •

Zachodniopomorska gmina Ostrowice ma zostać zlikwidowana i włączona do gminy Drawsko Pomorskie, a wszystko przez zadłużenie gminy sięgające 42 mln zł. Dużą część tej kwoty stanowią długi w parabankach, a zadłużenie przekroczyło 411 procent wykonania ubiegłorocznych dochodów. Gmina Ostrowice zadłużona jest od wielu lat. W lipcu wojewoda zachodniopomorski spotkał się z mieszkańcami gminy, przedstawiając im trzy warianty: zniesienie gminy Ostrowice i włączenie jej do Drawska Pomorskiego, podział terytorialny Ostrowic między sąsiadujące gminy i trzeci – pozostawienie gminy w obecnym kształcie. Wybór miał zostać podjęty po konsultacjach z mieszkańcami. Wygrała opcja pierwsza. Warto też podkreślić, iż jedną z przyczyn problemów gminy Ostrowice jest jej położenie, bowiem gmina pozbawiona jest możliwości generowania dochodów własnych, gdyż 100 procent jej terenów objętych jest Programem Natura 2000. Bardzo popularny i szanowany przez mieszkańców wójt gminy Ostrowice rządził nią od roku 1998 i usiłował o nią walczyć – napisał nawet do Billa Gatesa o pomoc, ale nic to nie pomogło. Na początku ubiegłego roku władze gminy zawieszono i wprowadzono zarząd komisaryczny.

• • •

W ubiegłym roku z Łodzi do innych miast w Polsce wyjechało ponad 800 osób więcej niż przyjechało, a większy odpływ mieszkańców zanotowały jedynie Katowice, Bydgoszcz i Poznań. Ujemne saldo migracji odnotowało ponad 1,5 tys. gmin – największy bilans strat zanotowały Poznań (-1967), Bydgoszcz (-856) i Katowice (-852). W najgorszej dziesiątce znajdują się jeszcze Radom (-813), Sosnowiec (-719), Częstochowa (-659), Bełchatów (-622), Bytom (-577) i Zabrze (-557). Na drugim biegunie znajduje się Warszawa, która w roku ubiegłym zyskała aż 6571 mieszkańców. Powody do zadowolenia mają również Wrocław, Kraków, Gdańsk i Rzeszów – każde z tych miast powiększyło się o przynajmniej tysiąc osób.

• • •

Rada Miejska w Sosnowcu nie wniosła uchwały zmieniającej nazwę ronda Edwarda Gierka. Latem tego roku zorganizowano konsultacje społeczne w sprawie uhonorowania Edwarda Gierka, w których wzięło udział 12 tysięcy mieszkańców. Aż 96,7 proc. z nich było za upamiętnieniem I sekretarza KC PZPR przez nazwanie ronda lub ulicy w Sosnowcu jego nazwiskiem.

• • •

Wójt gminy Wiązownica Marian Ryznar (woj. podkarpackie) może stracić swoją posadę, bowiem według Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu pobił 26-letniego Alberta Dworaka, który w ubiegłym roku filmował go podczas koszenia traktorem gminnych terenów pod Łapajówką. Akt oskarżenia przeciwko wójtowi skierowano do Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu. To nie pierwszy akt oskarżenia przeciwko wójtowi gmin Wiązownica, który wraz z trzema pracownikami gminy oskarżony jest także o nieprawidłowości finansowe i sprawę tę rozpatruje Sąd Okręgowy w Przemyślu. Co do pobicia, to Marianowi Ryznarowi przedstawiono dwa zarzuty – jeden dotyczy zniszczenia telefonu komórkowego poszkodowanego, drugi uszkodzenia ciała. Według poszkodowanego, gdy zaczął nagrywać wójta, ten wyskoczył z ciągnika, powalił go na ziemię i pobił. Wójt rozbił mu nos, zabrał telefon, którym rzucił o ziemię, a następnie wrzucił do wody. Wójt Marian Ryznar nie przyznaje się do winy i twierdzi, że Albert Dworak sam się przewrócił, a wcześniej wielokrotnie go nagrywał. Jeśli wójt zostanie skazany, najprawdopodobniej przestanie wójtować, a za zniszczone mienie i uszkodzenie ciała grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Podglądacz samorządowy