Wybory samorządowe już o rzut kamieniem, ale zapewne bez kamerek. Właśnie wprowadzenie kamerek było jednym z kluczowych postanowień podczas prac nad nowym kodeksem wyborczym, a możliwość rejestrowania wyborów miała się znaleźć w akcie prawnym implementującym RODO (europejskie rozporządzenie o ochronie danych osobowych). Ale ostatecznie nikt o to nie zadbał, a poza tym zdaniem Państwowej Komisji Wyborczej nie ma już żadnych szans, aby przeprowadzić przetarg na około 30 tys. kamerek oraz obsługujące je serwery. Z racji kosztów musiałby się on odbyć według procedur unijnych, a na dotrzymanie zagwarantowanych tam terminów nie ma już czasu. To trochę rozwiązuje część problemów finansowych i podobno na organizację tegorocznych wyborów samorządowych brakuje już tylko 20 mln zł. PKW dysponuje teraz 453 mln zł, a według poprzednich obliczeń, na wybory – jeśli miałyby się odbyć zgodnie z nową ustawą – potrzebne byłoby aż 750 mln zł. Natomiast nie ma żadnych pieniędzy na zapowiedziane na 10 i 11 listopada referendum konstytucyjne proponowane przez prezydenta Andrzeja Dudę.
• • •
Prokuratura postawiła prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi kolejne zarzuty. W oświadczeniu majątkowym za rok 2012 miał pominąć 180 tys. zł (w tym zataić posiadanie jednostek funduszu inwestycyjnego wartych 30 tys. zł). Adamowicz przed sądem odpowiada już za niewpisanie do oświadczeń dwóch mieszkań i znacznych kwot pieniędzy. Sprawy związane z mieszkaniami tłumaczy omyłkowym przepisaniem danych z wcześniejszych dokumentów, a pieniądze miały należeć do jego dzieci. Utrzymuje, że stawiane mu zarzuty są sprawą polityczną.
• • •
Ruchy miejskie w największych polskich miastach startują w wyborach samorządowych, a dzisiaj mają wiceprezydenta i radnego miejskiego w Poznaniu, miejskich radnych w Gorzowie Wielkopolskim, Toruniu, Świdnicy i w warszawskich dzielnicach.
• • •
Po zmianach przeprowadzonych przez rząd, w Polsce zostało już tylko 1800 gimnazjów (w tym około 470 niepublicznych). W większości są to szkoły „wygaszane”, a więc w tym roku nie prowadzono w nich naboru, a od września tego roku na lekcje pomaszeruje już tylko jeden rocznik. Dziś w takich placówkach uczy się jeszcze około 140 tys. uczniów, a za rok zostanie około połowy. W szkołach bez naboru od września pracy będzie bardzo niewiele, dlatego nauczyciele masowo szukają zatrudnienia w podstawówkach, a gimnazja są w kropce. Bowiem ktoś trzecie klasy musi uczyć, a trudno przekonywać do tego nauczycieli, skoro dyrektorzy szkół nie mogą zaoferować im nawet etatu.
• • •
Naczelny Sąd Administracyjny ocenił sprawę naliczania wyższych podatków od nieruchomości dla elektrowni wiatrowych jako „budzącą poważne wątpliwości prawne” i przekazał związane z nią zagadnienie prawne w ręce poszerzonego składu siedmiu sędziów. Dotąd sądy administracyjne w całej Polsce jednakowo wskazywały, że gminy od pierwszego stycznia 2017 roku maja prawo opodatkować całą elektrownię, a nie tylko jej części budowlane (a więc także części techniczne, jak wieżę czy łopaty). W wielu przypadkach oznaczało to nawet czterokrotny wzrost podatku. Podstawą takiej decyzji była tzw. ustawa odległościowa z 2016 roku, która – oprócz restrykcji dotyczących minimalnej odległości farm wiatrowych od zabudowań – zostawiła furtkę do pobierania wyższego podatku od tych, które już działają. Po niekorzystnych z perspektywy inwestorów orzeczeniach sądów pierwszej instancji, do NSA trafiło wiele skarg kasacyjnych. W projekcie nowej ustawy o odnawialnych źródłach energii sprawa podatku od nieruchomości dla elektrowni wiatrowych została uporządkowana. Czytamy w nim, że dzień po ogłoszeniu ustawy przywrócony ma zostać stan sprzed stycznia 2016 roku, kiedy podatek naliczano wyłącznie od części budowlanej inwestycji. Termin uchwalenia ustawy wciąż jednak się odsuwa.
• • •
W nowym unijnym budżecie Komisja Europejska proponuje 27,1 mld euro dla Polski w polityce rolnej, co oznacza kilkumiliardowe cięcie. Strata dotyczy głównie funduszy na rozwój obszarów wiejskich, ale pieniądze na bezpośrednie dopłaty rolne zostaną obcięte tylko o jeden procent. Nie ma jednak mowy o pełnym zrównaniu dopłat dla rolników w UE, choć Polska – po uwzględnieniu różnej siły nabywczej dopłat w różnych krajach – już teraz jest bardzo blisko unijnej średniej. Obecnie kraje UE mają prawo przesuwać 25 proc. pieniędzy z funduszy rozwoju obszarów wiejskich na dopłaty do hektara, co jest sposobem na zwiększenie dotacji dla rolników. W Komisji Europejskiej rozważano zmniejszenie tych przesunięć do zaledwie 5 proc., ale stanęło na 15 procentach. Komisja Europejska chciałaby mocniej wspierać gospodarstwa małe i średnie, czyli w wielu krajach gospodarstwa rodzinne. Dlatego dopłaty bezpośrednie – co uderzy w duże gospodarstwa – będą zmniejszane po przekroczeniu 60 tys. euro i nie będą mogły przekraczać 100 tys. euro na gospodarstwo. Ponadto kraje UE będą musiały przeznaczać co najmniej 2 proc. swojego przydziału płatności bezpośrednich na pomoc młodym rolnikom w podejmowaniu działalności. Mają być oni wspierani dotacjami z funduszu rozwoju obszarów wiejskich. Siedmioletni budżet UE wymaga jednomyślnej zgody krajów UE i zielonego światła od Parlamentu Europejskiego, który już teraz narzeka, że planowany budżet jest za mały.
• • •
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie wydał wyrok nakazujący przeprowadzenie referendum w gminie Krasne. Wniosek w tej sprawie złożyła grupa „Mówimy ‘Tak’ – Gmina Krasne do Rzeszowa”. Podpisało się pod nim 1135 osób. Wniosek trafił początkowo do Wilhelma Woźniaka, wójta gminy Krasne, który miał miesiąc na podjęcie uchwały o przeprowadzeniu referendum, ale tak się nie stało. Wobec tego mieszkańcy złożyli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na bezczynność Rady Gminy Krasne. W listopadzie ubiegłego roku sąd skargę odrzucił, ale grupa nie dała za wygraną i złożyła pismo do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten zdecydował, że WSA powinien jeszcze raz rozpatrzyć wniosek i tym razem WSA wydał wyrok przychylny mieszkańcom, którzy chcą przyłączenia gminy do Rzeszowa. Wójt może się odwołać od wyroku. Nie wiadomo jeszcze, kiedy referendum miałoby się odbyć. Zadecyduje o tym komisarz wyborczy.
Podglądacz samorządowy