W Aleksandrowie Łódzkim miejscowy samorząd traktuje opiekę nad zwierzętami jako jeden z priorytetów, a psiaki zamiast przebywać w schronisku, okupują salki magistratu i są rozpieszczane przez urzędników i klientów. Szybko znajdują też nowe domy i w zasadzie w gminie nie ma bezdomnych zwierząt.
Na początku grudnia w ubiegłym roku przedstawiciele Rady Miasta Krakowa spotkali się z członkami delegacji ze Lwowa. W uroczystej kolacji uczestniczył m.in. ukraiński konsul, a radę miasta reprezentował jej wiceprzewodniczący i radny klubu prezydenckiego „Przyjazny Kraków” Sławomir Pietrzyk, który miał insynuować, że krakowska radna Alicja Szczepańska płaci w naturze za usługi i wypowiadał się dwuznacznie na temat jej ciała. Ponadto zachęcał kobietę do nierządu z lwowskim deputowanym. Sprawa trafiła do komisji dyscyplinarnej rady miasta, a ta po przesłuchaniu świadków potwierdziła, że opowieść radnej jest autentyczna. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa Sławomir Pietrzyk został odwołany ze stanowiska. Za jego odwołaniem głosowało 28 radnych, a przeciw były 3 osoby.
Dwóch lat więzienia bez zawieszenia zażądała prokuratura dla byłego wiceprezydenta Wrocławia Michała Janickiego oskarżonego o korupcję, który przed laty został w tej sprawie uniewinniony. W latach 2010-2011 zainteresowany kontraktami z miastem biznesmen zorganizował ówczesnemu wiceprezydentowi dwie wycieczki – na Zanzibar i na Barbados. Prokuratura twierdzi, że oskarżony zapłacił za wakacje mniej niż kosztowały, oskarżony i obrona utrzymują, iż oba wyjazdy sfinansował w całości z własnej kieszeni. Michał Janicki został już prawomocnie uniewinniony, ale w roku 2019 Sąd Najwyższy uwzględnił kasację prokuratury i nakazał powtórzenie procesu, który zakończył się 12 stycznia tego roku. Na zakończenie procesy prokuratura – oprócz wniosku o karę – domagała się dodatkowo, aby oskarżony zwrócił sumę obliczoną jako łapówkę. Miałby też zapłacić 3600 zł grzywny, a ponadto oskarżenie chce także zasądzenia pięcioletniego zakazu pracy w jednostkach administracji państwowej i samorządu.
Gminie wiejskiej Bełchatów przyznano kawałek gminy Kleszczów wraz z położoną na tym terenie Elektrownią Bełchatów i odprowadzanymi z tego tytułu podatkami przez jej właściciela – Polską Grupę Energetyczną. Gmina Kleszczów straci nieco ponad 2000 ha, dziesięciu mieszkańców i miliony złotych odprowadzane do gminnej kasy przez PGE.
Dwanaście zarzutów, dotyczących głównie przestępstw korupcyjnych, przedstawiła prokuratura burmistrzowi podpoznańskiej Murowanej Gośliny Dariuszowi U., który został aresztowany na okres trzech miesięcy. Zarzuty usłyszało w sumie siedem osób, w tym pracownicy instytucji samorządowych. Z ustaleń postępowania wynika, że „burmistrz w trakcie negocjacji z właścicielem jednej z firm budowlanych Bogdanem D. domagał się przekazania mu w formie łapówki 20 proc. wartości kontraktów dotyczących remontów szkoły, biblioteki publicznej, remizy OSP i świetlicy, które to korzyści zostały mu następnie wręczone”. Ponadto śledczy ustalili, że Dariusz U. przyjął korzyść majątkową w postaci utwardzenia drogi przed jego domem, w zamian za wybór firmy Janusza R. do zbudowania ścieżki pieszo-rowerowej.
W tym przestępstwie burmistrzowi miała pomóc jego córka, która po otrzymaniu od Janusza R. pieniędzy – będących de facto łapówką – przelała je z powrotem na konto firmy budowlanej jako rzekomą zapłatę za utwardzenie drogi. Poza tym Dariusz U. miał także żądać od swoich podwładnych przekazania mu części przyznanych przez burmistrza nagród. Zarzuty dotyczą również nadużycia przez niego uprawnień poprzez własnoręczne wysłanie oraz zlecenie wysłania ze służbowych telefonów ponad dwóch tysięcy SMS-ów Premium. Wiadomości miały pomóc w wygraniu przez osobę wspieraną przez samorządowca konkursu medialnego „100 wpływowych kobiet Wielkopolski”. Łączny koszt przesłania SMS-ów wyniósł około 8 tys. zł.
Dariusz U. miał także polecić poświadczenie nieprawdy w dokumencie wystawionym dla zatrudnionej w gminie Weroniki G., dzięki czemu mogła ona wprowadzić w błąd bank przy uzyskiwaniu kredytu. „Nadto podjął nielegalne działania m.in. w celu wygrania przez Weronikę G. konkursu na zatrudnienie w Ośrodku Pomocy Społecznej, polegające m.in. na przekazaniu jej konkursowych pytań i odpowiedzi” – zaznaczył prokurator. Samorządowcowi zarzucono także naruszenie tajemnicy toczącego się postępowania karnego oraz to, że w swoim oświadczeniu majątkowym za 2020 rok zataił, iż uzyskiwał 13 tys. zł miesięcznie z firmy ochroniarskiej, którą wcześniej prowadził. Burmistrz nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw i odmówił składania wyjaśnień. Oprócz Dariusza U. zatrzymano jego córkę, dwóch przedsiębiorców, kierowniczkę OPS Monikę Sz., dyrektorkę Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Murowana Goślina Małgorzatę S. oraz Weronikę G., obecnie pracownicę OPS, a wcześniej podwładną burmistrza.
Prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej. Śledczy ustalili, że prezydent Inowrocławia stworzył w urzędzie miasta wydział kultury, promocji i komunikacji społecznej, obejmując go bezpośrednim nadzorem i wykorzystując zatrudnionych w nim pracowników do podejmowania szeregu działań niezwiązanych z wykonywaniem zadań służbowych, lecz mających na celu budowanie w opinii publicznej pozytywnych wizerunków Ryszarda Brejzy i jego syna senatora Krzysztofa Brejzy oraz deprecjonowanie ich przeciwników politycznych na internetowych forach dyskusyjnych oraz portalach internetowych. Zdaniem prokuratury doszło także do sfinansowania ze środków urzędu miasta publikacji w lokalnych mediach artykułu wymierzonego w przeciwnika politycznego prezydenta Inowrocławia, a także druku ulotek dla kandydatki do Rady Miejskiej Inowrocławia. Za popełnienie zarzuconego podejrzanemu przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności do lat dziesięciu. Ryszard Brejza twierdzi, że śledztwo i zarzuty wobec niego są skutkiem intrygi politycznej, w której głównym celem jest jego syn Krzysztof.
Podglądacz samorządowy