Jak wynika z danych pochodzących z Ministerstwa Finansów, w latach 2020-2021 wartość inwestycji samorządowych nie przekraczała rocznie 50 mld zł. Jednak w roku 2022 doszła do 60 mld zł, zaś w zeszłym roku inwestycje samorządowe poszybowały, a ich wartość – w porównaniu do roku 2022 – zwiększyła się aż o 44,7 proc., do 83,3 mld zł. Tak wielki przyrost wydatków inwestycyjnych jest w dużym stopniu efektem: końca perspektywy finansowej Unii Europejskiej 2014-2020 (rozliczanie środków finansowych do końca roku 2023), dodatkowych programów wspierających inwestycje samorządów (m.in. 20,4 mld zł z Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych) oraz wzrostu kosztów realizacji inwestycji. Aż 48 proc. wydatków inwestycyjnych samorządów przypadło na transport i łączność – a z tego zdecydowana większość (83 proc.) na drogi. Inwestycje oświatowe pochłonęły 10 proc. (z tego ponad połowa na szkoły podstawowe), 9 proc. poszło na gospodarkę komunalną i ochronę środowiska (z tego jedna czwarta na gospodarkę ściekową i ochronę wód, jedna piąta na ochronę powietrza i klimatu, a 13 proc. na oświetlenie ulic), i 6 proc. na inwestycje na obszarach wiejskich (przede wszystkim na infrastrukturę wodociągowo-kanalizacyjną). W zeszłym roku najbardziej wzrosły samorządowe inwestycje w oświatę i wychowanie (o 67 proc.), w obszary wiejskie (o 53 proc.), w transport, łączność i kulturę fizyczną (o 49 proc.) oraz w kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego (o 47 proc.). Najmniejszy przyrost wydatków inwestycyjnych odnotowała ochrona zdrowia (19 proc.).
• • •
Pandemia, migracja i spadek dzietności są trzema największymi zagrożeniami dla polskiej demografii. Statystycy z Głównego Urzędu Statystycznego sporządzili raport zakładający, że w roku 2060 w Polsce będzie nas o 10 mln mniej. Największy spadek prognozowany jest w woj. śląskim – o ponad milion osób. Ubytek rzędu od 500 tys. do miliona dotyczy woj. łódzkiego (601 tys. ) i lubelskiego (544 tys. ). Z kolei najmniejsza redukcja ludności obserwowana będzie w województwach mazowieckim oraz pomorskim.
• • •
Dawid Durał – kandydat na prezydenta Katowic – został zatrzymany przez policję i doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty m.in. psychicznego znęcania się nad żoną i dzieckiem oraz naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Ponadto Durał dostał zakaz zbliżania się do rodziny i nakaz wyprowadzenia się z domu. Durał wziął udział w wyborach samorządowych, lecz uzyskał tylko 9,19 proc. głosów. Prezydentem Katowic został urzędujący prezydent Marcin Krupa, uzyskując 62,42 proc. poparcia.
• • •
W wyborach samorządowych aż 183 tys. kandydatów walczyło o 47 tys. mandatów radnych. Kandydatów wystawiło sześć ogólnopolskich komitetów: Prawo i Sprawiedliwość, Trzecia Droga, Koalicja Obywatelska, Lewica oraz Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy. Wybrano 46 558 radnych – z czego 39 416 do rad gmin i miast, 6170 do rad powiatów, 552 do sejmików wojewódzkich, a 420 do rad dzielnic Warszawy.
• • •
Zdaniem prokuratury Łukasz B., burmistrz Żelechowa (woj. mazowieckie), miał kierować groźby pozbawienia życia wobec kobiety i spowodować u niej lekkie obrażenia ciała. Burmistrz miał ciągnąć ją za włosy oraz uderzyć ręką w okolicę nosa. Do zdarzenia doszło 2 listopada ubiegłego roku na parkingu przed restauracją w Niwie Babickiej (woj. lubelskie), położonej przy trasie S17. Samorządowiec nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, za które grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności. Łukasz B. był burmistrzem Żelechowa od roku 2018. Starał się o reelekcję, lecz zagłosowało na niego tylko 548 mieszkańców (14,2 proc.), i nie będzie już burmistrzem.
• • •
W wielu miejscach w Polsce zamiast standardowych wyborów odbyły się plebiscyty. Taka sytuacja miała miejsce m.in. w gminie Wilkowice (woj. śląskie, powiat bielski), gdzie o stanowisko wójta ubiegał się tylko jeden kandydat – urzędujący dotychczas wójt Janusz Zemanek, który przegrał mimo braku konkurencji, otrzymując jedynie 39,76 proc. głosów. Na wójta zagłosowało 2043 wyborców, natomiast przeciw było 3459. Zgodnie z przepisami – w przypadku przegranego plebiscytu – nowego wójta wybiera rada gminy. Zostanie on wyłoniony bezwzględną większością głosów ustawowego składu, w głosowaniu tajnym. Nie bez powodu Janusz Zemanek osiągnął tak słaby wynik wyborczy. Niedawno władze gminy przedstawiły projekt nowego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla gminy Wilkowice. Jedną z propozycji było przeznaczenie ponad 12 hektarów gruntów rolnych w Bystrej pod budowę wielorodzinnych apartamentowców, co bardzo nie spodobało się mieszkańcom wsi.
• • •
W wyborach do sejmików najwyższym procentowym poparciem może pochwalić się Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego, na którego zagłosowało 45,07 proc. głosujących. Na drugim miejscu znalazł się Olgierd Geblewicz, marszałek woj. zachodniopomorskiego, który uzyskał poparcie na poziomie 29,85 proc. Trzeci procentowy wynik należy do Władysława Ortyla, marszałka woj. podkarpackiego – 27,61 proc. W liczbach bezwzględnych zdecydowanym liderem jest Adam Struzik, marszałek woj. mazowieckiego, który przekonał do siebie 74,8 tys. wyborców. Drugie miejsce zajął Piotr Całbecki z 58,6 tys. głosów, a trzecie Wioletta Paprocka-Ślusarska, wybrana do sejmiku na Mazowszu.
• • •
Od 0,44 do 95,5 proc. wyniosło poparcie dla poszczególnych kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast w pierwszej turze tegorocznych wyborów samorządowych. O urząd włodarza w gminach i miastach ubiegało się 6731 osób, wśród których 1728 uzyskało mandat. Ponad 95 proc. głosów zdobył Damian Jaworski, wójt gminy Rybno (woj. warmińsko-mazurskie, powiat działdowski) ubiegający się o reelekcję, i jest to najwyższy wynik wśród wszystkich kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów. Natomiast najwyższe poparcie wśród wszystkich kandydatów na urząd prezydenta miasta uzyskał urzędujący prezydent Stargardu Rafał Zając. Osiągnął wynik 84,51 proc. (18 003 z 21 303 ważnie oddanych głosów).
Podglądacz samorządowy