wtorek, 16 kwietniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Międzybórz: Budżet bez fajerwerków

Rozmowa z Jarosławem Głowackim, burmistrzem Międzyborza

Początek roku jest dobrą porą na rozmowę o przyszłości. Ale najpierw poproszę, aby podsumował pan rok 2017.

– Rok ubiegły był dla naszego samorządu dość trudnym rokiem, ale nie z powodu przedsięwzięć, które realizowaliśmy czy poziomem nakładów na rozwój infrastruktury. Pojawiły się przejściowe problemy kadrowe, bowiem z odejściami pracowników na emerytury zmienił się skład i obsada naszego urzędu. Odeszli bardzo ważni moi współpracownicy, w tym zastępca burmistrza i skarbnik. Dlatego, ze względów kadrowych, był to czas nieco nerwowy, ale najważniejsze jest, że daliśmy sobie z tym radę.

A jeśli chodzi o inwestycje?

– Większość zadań zrealizowaliśmy terminowo i zgodnie z założeniami. Wykorzystaliśmy wszystkie finansowe środki unijne – zarówno w sferze drogowej, jak i te dotyczące innej gminnej infrastruktury. A jedyną inwestycją, która rozpoczęła się w roku 2017 – a nie musieliśmy jeszcze jej finansować – był pierwszy etap rozbudowy sieci kanalizacji sanitarnej. To projekt dwuletni, opiewający na około 5 mln zł i dofinansowany z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Dolnośląskiego. Zatem zasadniczo wszystkie planowane zadania wykonaliśmy, a niedosyt dotyczy jedynie rozbudowy infrastruktury przedszkolnej. Niestety, niewielkie środki finansowe ze Strategicznej Osi Rozwoju Doliny Baryczy na nic nie wystarczyły i dla nas również nie było pieniędzy.

Co będzie z przedszkolem?

– Musimy je zrobić innym sumptem, ponieważ jest taka pilna potrzeba. Dzisiaj mieścimy się z wszystkimi dziećmi w trzech obiektach, ale nie jest to ani wygodne, ani mądre, ani praktyczne i w sumie jest nie do przyjęcia.

A co ważnego będzie w roku 2018?

– Mamy rozsądny budżet, bez spektakularnych fajerwerków związanych z wyborami samorządowymi, ale będzie w nim o ponad 30 procent więcej nakładów inwestycyjnych. Dużo pieniędzy pochłonie budowa kanalizacji sanitarnej, a ponadto od roku czekamy na ogłoszenie naborów i jesteśmy przygotowani do budowy dwóch świetlic wiejskich. Poza tym będziemy także realizować inwestycje drogowe, korzystając z Terenowego Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych, a dodatkowo pozyskaliśmy środki finansowe z Lokalnej Grupy Działania Dobra Widawa na zagospodarowanie terenu przy tzw. międzyborskim basenie przeciwpożarowym – gdzie ma w Międzyborzu powstać miejsce rekreacyjne, którego nam dzisiaj brakuje.

Czy ucieszyło pana to, że w gminach liczących do 20 tys. mieszkańców zachowano jednomandatowe okręgi wyborcze?

– Z jednej strony mnie to ucieszyło, a z drugiej – uspokoiło. Do tej pory głosowania w jednomandatowych okręgach wyborczych powodowały, że wybierani byli przede wszystkim ludzie cieszący się zaufaniem społecznym, a nie koniecznie ci legitymujący się partyjnymi legitymacjami. Dzięki temu w naszej radzie miejskiej nie tworzyły się wyraźne podziały ani grupki wzajemnego partyjnego wsparcia i partykularnych interesów. Dlatego też przez ostatnie dwie kadencje bardzo dobrze współpracowało mi się z radnymi, praca była łatwiejsza i mniej nerwowa.

Czy będzie się pan ubiegał o ponowne burmistrzowanie w Międzyborzu?

– Tak, ponieważ mam jeszcze sporo sił, zdrowia i pomysłów, a także zapał, aby zakończyć już rozpoczęte infrastrukturalne przedsięwzięcia i stworzyć nowe wyzwania służące całej naszej społeczności.

Rozmawiał Sławomir Grymin