niedziela, 9 lutegoKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Madagaskar czeka. Ty nie czekaj

W ostatnich kilkunastu tygodniach obserwuję w moim kraju wzrost empatii wśród wielu środowisk. Często wśród tych, których nigdy bym nie podejrzewał, że tak ogromna jest wśród ich zwolenników chęć pomocy, wsparcia… A skoro tak jest, to ponawiamy w naszym miesięczniku apel o pomoc tym, którzy jej szczególnie potrzebują.

Tak wiem, że i w Polsce nie brakuje osób czekających na wsparcie. Niemniej jednak w tym miejscu apelujemy o dar serca dla Malgaszy. Dlaczego? Bo im nieporównywalnie trudniej żyć niż nawet najuboższym nad Odrą czy Wisłą. Tam daleko, na odległym o ponad dziewięć tysięcy kilometrów od nas Madagaskarze, potrzebujący skazani są wyłącznie na pomoc pochodzącą od ludzi i organizacji spoza Czerwonej Wyspy. Tak poukładany jest ten świat. Niesprawiedliwie. Jednak w dużej mierze to także od nas zależy czy chcemy go choć odrobinę zmienić. Warto spróbować.

Od początku istnienia naszego miesięcznika przyglądamy się i piszemy o działaniach misjonarzy ze Zgromadzenia Wincentego a Paulo. W miarę swoich skromnych możliwości również staramy się pomagać. A robimy to z pełnym przekonaniem, bo wiemy, że polscy misjonarze na Madagaskarze robią ogromnie ważne rzeczy. Przed laty widzieliśmy je osobiście. Przemierzaliśmy wiele kilometrów w towarzystwie ks. Marka Maszkowskiego (niestety nasz przyjaciel – misjonarz w 2016 roku zmarł pełniąc swoją posługę i na zawsze został już wśród Malgaszy, w swojej drugiej ojczyźnie). Odwiedziliśmy szkoły, ośrodki zdrowia, internaty… Spędziliśmy wiele godzin na rozmowach z misjonarzami – lazarystami. A służą oni na dalekiej wyspie już ponad pięćdziesiąt lat. Jednak bez naszej pomocy niewiele mogą zrobić…

W 1968 roku biskupem w diecezji Fort Dauphin na południu Madagaskaru został mianowany misjonarz, ks. Pierre Zevaco. W tym samym roku na Konwencie Generalnym wystosował prośbę do wszystkich chętnych księży, aby przyłączyli się do pracy na Madagaskarze. Ówczesny ksiądz wizytator Franciszek Myszka, przekazał prośbę wszystkim konfratrom. I tak w 1970 roku na wyspę trafił ks. Hubert Sinka, a rok później – ks. Stefan Zając (swoje przygody spisał we wspaniałej książce „Madagaskar. Polscy misjonarze św. Wincentego a Paulo”). W ten sposób rozpoczęła się piękna ważna przygoda. Dotychczas na Madagaskarze pracowało 22 lazarystów. Każdy z nich pozostawił tam ogromnie ważny ślad. I rzecz w tym, by te ślady zostawiali nadal.

Pomoc dla Malgaszy dzisiaj ma szczególną wagę, bo ta przepiękna i potężna wyspa u południowo-wschodnich wybrzeży Afryki przeżywa jeden z największych kryzysów ostatnich lat. Do codziennych trudności żywieniowych dołączył (tak jak wszędzie) Covid oraz potężna susza. Dane WaterAid wskazują, że 12 milionów ludzi na Madagaskarze nie ma dostępu do czystej wody (czyli 58 proc. mieszkańców wyspy), 9 na 10 osób nie ma dostępu do przyzwoitej toalety, a 8500 dzieci poniżej 5. roku życia umiera rocznie z powodu biegunek spowodowanych brakiem dostępu do czystej wody. Ludzie na południu zmuszeni są pokonywać kilometry, by dostać się do źródeł wody, która często jest wątpliwej jakości.

Madagaskar czeka także na Twoją pomoc. Ty nie czekaj.

Tomasz Miarecki

Darowiznę finansową na rzecz misji można przekazać na konto bankowe: Bank Pekao S.A. nr rachunku: 31 1240 4533 1111 0000 5433 2487

Sekretariat Misyjny Zgromadzenia Księży Misjonarzy, ul. Stradomska 4, 31-058 Kraków