wtorek, 3 grudniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Lubin – gmina: Wchłonięciu mówimy nie!

Rozmowa z Ireną Rogowską, wójtem gminy Lubin

Od kilku lat życie samorządowe w gminie Lubin idzie dwutorowo. Jeden tor – nazwę go normalnym – to infrastruktura, oświata, zadania prospołeczne, pozyskiwanie środków zewnętrznych i rozwiązywanie różnych problemów mieszkańców. Drugi – mniej normalny i wymuszony – jest związany z protestem przeciwko uruchomieniu odkrywkowej kopalni węgla brunatnego. Zacznijmy od normalności…


 

– Rok 2013 był dla nas niesamowicie pracowity, a najpoważniejszym zadaniem było utworzenie – zgodnie z wolą mieszkańców – gimnazjum w Lubinie. Wcześniej otworzyliśmy oddział przedszkola w Raszówce i oddział wiejskiego przedszkola w Lubinie, co jest ewenementem. Najważniejsze, że to się sprawdziło i pozytywnie zostało odebrane przez naszych mieszkańców. Dorośli teraz jadą do pracy i zostawiają dzieci w przedszkolu – i jest to dla nich wygodne. Dlatego też prosili, aby gimnazjum ulokować również w Lubinie. Warto podkreślić, że gimnazjum jest bardzo funkcjonalne, uczniowie mają w nim dobre warunki – kameralne i bardziej rodzinne. To obiekt nieduży, położony prawie w parku, świetnie wyposażony w najnowszy sprzęt dydaktyczny. Ponadto od czasu do czasu młodzież będzie mogła korzystać ze stadionu. Oddaliśmy do użytku również pawilon klubowo-sportowy w Zimnej Wodzie, na który dostaliśmy dotację z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

A jaki będzie przyszłoroczny budżet?

– Trochę większy niż w tym roku, bowiem dostaliśmy wytyczne z Ministerstwa Finansów. Założone są większe udziały w podatkach – o 2 mln zł – i jest to niemało. Każde większe pieniądze cieszą, a potrzeb jest coraz więcej, bowiem coraz więcej ludzi osiedla się w naszej gminie.

Jakie będą przyszłoroczne priorytety?

– Podobne do tegorocznych. Należymy do lokalnych grup działania. LGD „Wrzosowa Kraina” skupia sześć gmin, a w LGD „Kraina Karpia” – gdzie wspomagamy rybaków – zaangażowanych jest dziesięć samorządów. Korzyść jest obustronna. Z jednej strony poprawiona jest „rybackość”, z drugiej – połowa z przyznanych środków finansowych przekazana jest gminom. Dzięki temu w przyszłym roku będziemy remontować pięć dużych świetlic – w tym jest rozbudowa dużej remizy.

Nie udało się prezydentowi Lubina Robertowi Raczyńskiemu przyłączyć gminy Lubin do miasta Lubina.

– Oficjalnie to prezydent chciał naszą gminę wchłonąć w granice miasta i wtedy Lubin byłby już wielkim miastem, trochę większym od Wrocławia (śmiech). Jeszcze wchłonięci nie zostaliśmy, a mieszkańcy gminy Lubin nie chcą tego wchłonięcia i pragną mieć swoje miejsce, które już zagospodarowali, gdzie uprawiają pola i gdzie są ich sołtysi.

Przyszedł czas na sferę nienormalności – węglową i odkrywkową.

– Naszym celem i podmiotem działania jest mieszkaniec gminy, a mieszkańcy już się wypowiedzieli przeciwko odkrywce. My konsekwentnie działamy, aby wdrożono ich wolę w życie, a podobno żyjemy w kraju demokratycznym. Ludzie nie chcą się wyprowadzać i zrobimy co w naszej mocy, aby nie musieli tego robić. Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego po wizytacji na naszym terenie sporządziła raport w tej sprawie, który prześle odpowiednim organom UE. Raport jest wysoce niekorzystny dla działań lobby węglowego i polskiego rządu. Krótko mówiąc, Komisja Petycji uznaje nasz protest za słuszny i go popiera.

Niedługo wyjeżdża pani do Warszawy…

– …gdzie odbierzemy kilka nagród. Zauważono, że dużo robimy dla rozwoju sportu i przyznano nam tytuł „Pasjonata Sportu”, a minister sportu nagrodził nas pieniędzmi za organizację cyklicznych, masowych imprez, w które zaangażowane są wszystkie pokolenia. Nagrodzono nas również tytułem „Euro-Gmina”, ponieważ wnioski o środki europejskie pozyskujemy we wszystkich dziedzinach życia.

Rozmawiał Sławomir Grymin