czwartek, 5 grudniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Lubin – gmina: Drogi – wspólnie z powiatem

Rozmowa z Tadeuszem Kielanem, wójtem gminy Lubin

Jak pan ocenia pierwsze miesiące swojego wójtowania?

– Spraw ważnych było w tym czasie niemało, a wszystko wiązało się z bieżącym zarządzaniem gminą, więc mimo iż samorządowcem jestem od roku 1990, musiałem się wdrożyć do nowej pracy i poznać specyfikę włodarzenia gminą. Będąc wcześniej pracownikiem Urzędu Miejskiego w Lubinie i przez dwa lata starostą, otrzaskałem się – kolokwialnie mówiąc – w samorządowych sprawach, ale to wszystko nie da się porównać z pracą wójta, przed którym stoi wiele różnych zadań. Oczywiście na początku musiałem odpowiednio zorganizować sobie pracę, także w sferze kadrowej, ale ten proces trwa do dziś, bowiem mimo konkursów nie udało się nam znaleźć odpowiedniego sekretarza gminy…

Sytuacja jednak się zmieniła, ponieważ rozpoczynał pan swą pracę, nie mając większości w Radzie Gminy Lubin, a teraz ta większość już jest. Starożytni Rzymianie prawili, że „ubi concordia, ibi victoria” (gdzie zgoda, tam zwycięstwo) i w tych samorządach, gdzie włodarze gmin zgodnie współpracują z radnymi, robota idzie szybciej i mniej nerwowo.

– Rzeczywiście, w naszej radzie zmieniła się sytuacja, mamy teraz większość i pewnie praca będzie spokojniejsza, ale też na pewno nie będzie mniej roboty! Za to łatwiej będzie dochodzić do consensusu i nie będziemy tracić tak dużo czasu.

To ważna sprawa także dlatego, że będzie można szybciej decydować o ważnych sprawach związanych z przyszłym pozyskiwaniem unijnych grantów. Wszystkie gminy będą chciały skorzystać z tych finansowych szans, dlatego szybkie decydowanie będzie miało czasami kapitalne znaczenie!

– Naturalnie, że będziemy chcieli aplikować o unijne środki finansowe, a naszym priorytetem będzie na pewno gospodarka wodno-ściekowa i już przygotowujemy odpowiednią dokumentację, ponieważ pierwsze konkursy mogą pojawić się na początku przyszłego roku. Niestety – tu wcale nie przesadzam! – zastałem stan tej gospodarki wprost tragiczny. To się musi zmienić – chodzi o wodociągi, kanalizację i oczyszczalnie ścieków. Kwestię tego, iż jest to prawdziwa bomba ekologiczna, podnosiłem już w kampanii wyborczej. Oczyszczalnie ścieków na naszym terenie są niewydolne, wcześniej nie myślano perspektywicznie i teraz mamy problem – dochodziło nawet do sytuacji, że w ogóle brakowało wody. Część wody kupujemy z zewnątrz i mimo tego, że zakontraktowaliśmy i zapłaciliśmy za odpowiednią jej ilość, to ta woda do nas nie docierała. Najgorzej jest w Osieku, gdzie jest najwięcej problemów z ciśnieniem wody i z kanalizacją, ale w wielu innych miejscowościach wcale nie jest lepiej. Wszystko dlatego, że system kanalizacyjny nie był modernizowany ani rozbudowywany, nie zwiększano też możliwości tych oczyszczalni, bez przerwy za to przybywało nowych odbiorców i to musiało się źle skończyć.

Co, poza usprawnieniem gospodarki wodno-kanalizacyjnej, będzie waszym priorytetem?

– Działania dotyczące wzbogacenia infrastruktury drogowej, a największy problem mamy z drogami powiatowymi przecinającymi naszą gminę. Tę sytuację będziemy naprawiać razem ze Starostwem Powiatowym w Lubinie.

Ale jak skłonicie powiat, żeby zajął się tymi zdewastowanymi drogami?

– Dzięki dobrej współpracy i zgodzie, o znaczeniu której pan wcześniej mówił. Mamy podpisane porozumienie z powiatem, na mocy którego jeszcze w tym roku wykona on cztery chodniki w czerech miejscowościach i opracuje trzy dokumentacje na drogi powiatowe. A o środki finansowe w przyszłym roku będziemy aplikować wspólnie i oczywiście nasza gmina wesprze powiat w jego działaniach.

Zatem jeśli chodzi o zgodną współpracę, to Rzymianie mieli sporo racji…

– Polacy o takiej sytuacji mówią: „Zgoda buduje, niezgoda rujnuje”.

Rozmawiał Sławomir Grymin