Położona w południowo-zachodniej części Dolnego Śląska – leżąca prawie w całości w dorzeczu Bobru i sąsiadująca z Czechami – gmina Lubawka jest jedną z najpiękniejszych części regionu, bogatą w historyczne relikty dawnej świetności, chlubiącą się darami przyrody, pracowitą i zapobiegliwą mądrością swych byłych gospodarzy i współczesnych mieszkańców. Historia tej wspaniałej i kolorowej ziemi syta jest w wojny, najazdy i epidemie, bunty i pożary i mogłaby być kanwą dla interesującej powieści sensacyjnej, ale dzisiejsze wyzwania Lubawki koncentrują się na zgoła innych problemach.
Gmina Lubawka jest miejscem, do którego chce się powracać. Pięknie tutaj i doceniają to ludzie, od wielu lat obierając sobie to miejsce na swój rodzinny dom. Lubawka dysponuje wieloma walorami nie do przecenienia, a jednym z nich jest miejscowy samorząd, pragnący swoją gminę rozwijać jak najlepiej i przybliżyć ją nie tylko Dolnoślązakom.
– Dużo jest jeszcze u nas do zrobienia i im dalej w las, tym więcej drzew – mówi Ewa Kocemba, burmistrz Lubawki. – Gospodarzymy na tych ziemiach od niecałych siedemdziesięciu lat, większość obiektów otrzymaliśmy jako schedę po naszych poprzednikach i musimy otoczyć je należytą pieczą, odnowione i zrewitalizowane mogą w przyszłości przynosić korzyści całej naszej społeczności. Jesteśmy zdeterminowani, aby rozwijać turystykę i – moim zdaniem – taka powinna być nasza strategia. I choć przed laty niewielką Lubawkę można było zaliczać do przemysłowych potentatów, to teraz to przeszłość i dzisiaj trzeba mocno chodzić po ziemi i myśleć realnie. Mamy wspaniałe walory naturalne, zabytki i powinniśmy to umieć wykorzystać. Na początek chcemy stworzyć ofertę atrakcyjności gminy Lubawka i może kiedyś staniemy się przeciwwagą dla Karpacza i Szklarskiej Poręby. Nie chcemy być tacy sami, jesteśmy inni i inny turysta będzie odwiedzał nasze tereny – taki, którego nęci nieznane, który chce się wyciszyć i odpocząć od ludzkiego tumultu i nie lubi miejsc przereklamowanych. Wierzę, że takiego turystę jesteśmy w stanie zainteresować i zachęcić do odwiedzenia naszej ziemi. Trzeba mieć marzenia i je realizować – warto mierzyć jak najwyżej.
Gminę Lubawka wyróżnia także Zalew Bukówka, trasy rowerowe, konne, trasy narciarstwa biegowego – jest skocznia, stok narciarski i oczywiście wspaniały barokowy zespół klasztorny w Krzeszowie.
– Ale nasze obiekty trzeba renowować, bowiem nie spełniają odpowiednich standardów – ocenia Ewa Kocemba. – W nowym unijnym programowaniu będą środki na te cele i na pewno będziemy chcieli z tego skorzystać, a ponadto jesteśmy w aglomeracji wałbrzyskiej i to także jest szansą pozyskania zewnętrznych pieniędzy – choć nie na turystykę. Więcej szans na realizację zadań związanych z turystyką i rewitalizacją obiektów daje nam współpraca transgraniczna.
Przed Lubawką wiele pracy i niemało szans, także gospodarczych, związanych z trasą szybkiego ruchu S3. Ziemia ta ma wielki potencjał, jest piękna, bogata w przyrodę i zabytki oraz ludzi, którzy chcą na jej rzecz pracować. Trzeba tylko – albo aż – konsekwencji i pieniędzy. Wtedy się uda!
S.G.