W pierwszą sobotę września w Łagiewnikach było uroczyście i radośnie. Dopisała pogoda i liczni goście. Święto Plonów świętowano zgodnie z tradycją.
Tak jak nakazuje zwyczaj, dożynki zainaugurowała uroczysta dziękczynna msza święta. Chór słowami pieśni „Błogosław Panie nas, na pracę i znojny trud. Wszak Tyś sam wybrał nas, by Cię poznał i wielbił świat” rozpoczął uroczystość. Wiernych powitał proboszcz łagiewnickiej parafii ks. Grzegorz Staniszewski. Natomiast mszy świętej, w otoczeniu kapłanów z sąsiednich parafii, przewodniczył biskup pomocniczy diecezji świdnickiej Adam Bałabuch.
– Zgromadziliśmy się tutaj, aby wyrazić naszą wdzięczność Panu Bogu. Wdzięczność za tegoroczne zbiory. Wdzięczność za pracę rolnika. Wdzięczność to postawa ludzi mądrych i szlachetnych. Bo mądrość pozwala dostrzec, jak bardzo jesteśmy przez Boga i naszych bliźnich obdarowani. A szlachetność? Też, bo trzeba pewnej kultury ducha, by zauważyć, że coś, co otrzymujemy, wcale nam się nie należy. Jest to dar czystej życzliwości – mówił bp Adam Bałabuch. – Dzisiaj dziękujemy za plony ziemi, za chleb powszedni. Dostrzegamy też, że chleb jest owocem pracy rąk ludzkich, a jednocześnie jest symbolem godności. Modlimy się też, by nie zabrakło chleba dla nikogo. Żeby nie było głodnych z powodu wojen czy też z obojętności bogatych. Pamiętajmy jednak, że potrzebujemy także innego chleba, chleba dla duszy, który daje życie wieczne – dodał bp Adam Bałabuch.
O wdzięczności dla rolników, ogrodników, sadowników, pszczelarzy była mowa również tuż po mszy świętej, kiedy to przed kościołem poświęcono tradycyjne wieńce dożynkowe, kosze z plonami ziemi i bochny chleba. Następnie barwny korowód ruszył ulicami Łagiewnik. Szli mieszkańcy wszystkich sołectw, włodarz gminy wójt Jarosław Tyniec, liczni goście, w tym m.in. Michał Dworczyk – szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Marcin Gwóźdź – poseł na Sejm RP, wicewojewoda dolnośląski Jarosław Kresa, liczni samorządowcy z Dzierżoniowa, Jordanowa Śląskiego, Marcinowic, Łagiewnik… Gdy korowód dotarł do sceny plenerowej, rozpoczęły się obrzędy dożynkowe, w tym ceremoniał chleba.
Barbara i Grzegorz Dżugałowie z Ligoty Wielkiej, którzy w tym roku pełnili funkcję starościny i starosty łagiewnickiego Święta Plonów, przekazali wójtowi gminy Jarosławowi Tyńcowi bochen chleba wypieczony z mąki pochodzącej z tegorocznych zbiorów zbóż.

– Dożynki to wielowiekowa tradycja polska, to dzień szczególny. Od doświadczenia, wiedzy i zaangażowania rolników zależy nasze bezpieczeństwo żywieniowe. W kościele dziękowaliśmy Panu Bogu, że udało się trud rolniczej pracy zwieźć z pól, zmagazynować. To pozwoli nam przetrwać następny rok – mówił Jarosław Tyniec. – Martwimy się jednak tym, co dalej. I nie tylko ze względu na aurę. Martwimy się tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Największy z nas, Jan Paweł II, mówił kiedyś, że chciałby, aby nikomu w naszej ojczyźnie nie zabrakło dachu nad głową, chleba na stole i by nikt nie czuł się samotny. My dzisiaj w obliczu wojny na Ukrainie spełniamy ten testament Jana Pawła II w całości. Z uchodźcami z Ukrainy podzieliliśmy się tym, co najważniejsze, najświętsze – naszym chlebem – dodał wójt Łagiewnik.
Podczas uroczystości wójt Łagiewnik i przewodnicząca Rady Gminy Łagiewniki Dobromiła Szachniewicz uhonorowali również Waldemara Włodarskiego z Sieniawki za wieloletnią pracę na rzecz lokalnej społeczności, dbałość o zachowanie lokalnej kultury i utworzenie minimuzeum rolnictwa.
MT




