Czasami piękno powszednieje, a ludzie żyjący wśród wspaniałych darów natury nie dostrzegają jej walorów. Ale walory natury doceniają samorządowcy w gminie Krośnice będącej częścią powiatu milickiego i położonej w sercu Parku Krajobrazowego „Dolina Baryczy” – przyrodniczego raju, którego częścią jest unikatowy rezerwat „Stawy Milickie” będący jednym z najcenniejszych światowych ekosystemów.
Co łączy Bajkał, Jezioro Wiktorii, Balaton, Morze Martwe z rezerwatem ornitologicznym „Stawy Milickie”? Otóż wszystkie te miejsca należą do światowej sieci Living Lakes [Żyjących Jezior – przyp. autora], i warto podkreślić, iż Stawy Krośnickie, leżące na terenie Parku Krajobrazowego „Dolina Baryczy” i Obszaru Natura 2000 są jednym z wielu kompleksów stawowych wspólnie określanych mianem Stawów Milickich. To największa ostoja zwierząt na południowym zachodzie Polski zamieszkana przez prawie 300 gatunków ptaków [190 lęgowych – przyp. autora], ale również przez ssaki, płazy i gady. A wśród pierzastych przyjaciół są m.in. żurawie, zielonki, baki, bączki, wąsatki, podgorzałki, czaple białe i bieliki.

– Jesteśmy zafascynowani tą wspaniałą przyrodą, która oczywiście doceniana jest przez turystów, ale również przez mieszkańców naszej gminy – uśmiecha się Krystian Okoń, dyrektor Centrum Edukacyjno-Turystyczno-Sportowego w Krośnicach. – Jestem od 15 lat mieszkańcem gminy Krośnice, ale przez ten dość długi okres nie udało mi się odkryć wszystkich przyrodniczych walorów naszych terenów. Trzeba niemało wysiłku, by poznać zagadki Stawów Krośnickich i Doliny Baryczy – dużo spacerować w wielu miejscach, jeździć rowerem i generalnie rzecz biorąc, być dobrym obserwatorem natury. Zaobserwowałem także, że kochający przyrodę turyści wybierają gminę Krośnice jako swoje miejsce pobytu, ponieważ jest tutaj po prostu spokojnie. Nie ma tłumów, nie ma nerwowej bieganiny, nie ma straganiarstwa i pamiątkarstwa – to nie Zakopane, Karpacz, ani nawet Sobótka.

Sportowego w Krośnicach Krystian Okoń
Za to wzdłuż krośnickich stawów wije się malownicza ścieżka przyrodnicza, będąca dziewięciokilometrową pętlą i przebiegająca obok zabytkowych domów z rudy darniowej, sędziwych dębów, urządzeń wodnych [mnichów – przyp. autora] i stanowisk chronionych roślin.
– Gmina Krośnice – a w zasadzie Centrum Edukacyjno-Turystyczno-Sportowe – pozyskała fundusze na kupno trzech pojazdów elektrycznych zwanych meleksami i 70 rowerów, które oferujemy turystom, by pomóc im w zwiedzaniu naszych terenów – zaznacza dyr. Krystian Okoń. – Ponadto Ośrodek Edukacji Ekologicznej w Krośnicach organizuje jednodniowe wycieczki przyrodnicze właśnie tymi meleksami i pod opieką przewodnika. Poza tym na terenie naszej gminy jest sporo terenów nadających się do turystyki rowerowej, a dwa razy w roku odbywają się Rajdy Rowerowe „Śladami Ryszarda Szurkowskiego”, który był naszym mieszkańcem – i jedna z tras prowadzi przez Stawy Krośnickie.

– Przez naszą gminę przebiegają liczne szlaki rowerowe i piesze prowadzące nad stawy hodowlane, z których najpopularniejsza jest Ścieżka Przyrodnicza „Stawy Krośnickie” – dodaje sekretarz gminy Adam Głowiński. – Można tutaj z powodzeniem prowadzić obserwacje przyrodnicze przy jedenastu stawach, a węzeł szlaków turystycznych znajduje się przy stacji głównej Krośnickiej Kolei Wąskotorowej. Ponadto teren naszej gminy jest wymarzony dla turystyki konnej, a zróżnicowane krajobrazy można podziwiać z końskiego grzbietu, poruszając się po wyznaczonym Szlaku Konnym Doliny Baryczy. Chcę też podkreślić, że na terenie naszej gminy rosną liczne, wspaniałe kilkusetletnie dęby szypułkowe, wspaniałe okazy i prawdziwe pomniki przyrody, których ewidencję sporządza pasjonat natury i fotograf Kazimierz Laskowicz.

– Zatem, jak świetnie widać, tereny naszej gminy zamieszkują nie tylko pracowici, mądrzy i zakochani w przyrodzie ludzie, lecz jest to także kraina wspaniałych drzew, ptaków, ryb oraz innych przedstawicieli fauny i flory, których powinniśmy chronić, dbać o nich i dzielić się nimi mądrze i z odpowiednim szacunkiem, bowiem skarbem naszej ziemi jest nie tylko cywilizacja i infrastruktura – mówi wójt Andrzej Biały.
S.G.