Rozmowa z Andrzejem Białym, wójtem gminy Krośnice
– Przed wami najważniejsza w roku sesja budżetowa będąca swoistą mapą inwestycyjną i zadaniową każdej polskiej gminy. Czy jest pan zadowolony z projektu budżetu gminy na rok 2019?
– Rzeczywiście, ustalenie projektu budżetu i jego przegłosowanie jest jedną z najważniejszych czynności samorządu, szczególnie dla nowych radnych jest to zapewne wielkie przeżycie i niemałe wyzwanie, co było dobrze widać na ostatnim zebraniu komisji. Widać też dużą aktywność radnych – nastąpiła u nas także wymiana pokoleń – ale najważniejsze, że radni podchodzą do swoich obowiązków z odpowiednią powagą i są naprawdę zainteresowani tym, w jakim kierunku będzie rozwijała się nasza gmina oraz czekającymi nas inwestycjami.
– Nie jest to łatwe, bowiem pewnie każde sołectwo oczekuje czegoś innego.
– Podczas kampanii wyborczej poprosiłem kandydatów na radnych z mojego komitetu, aby jeździli na spotkania wyborcze do wszystkich miejscowości naszej gminy, a nie tylko do swoich okręgów wyborczych. Wszystko dlatego, aby na własnej skórze mogli się przekonać, jak sytuacja wygląda w całej gminie. Sądzę, że to jest bardzo istotne, a chodzi oczywiście m.in. o stan dróg i wygląd świetlic i dobrze się stało, że radni zaznajomili się z całym terenem gminy, ponieważ teraz będą decydować o inwestycjach ważnych dla naszej całej społeczności.
– Tak to powinno być, ale najczęściej to wójt jest zobowiązany do patrzenia na gminę jako na całość, a często w praktyce radni najbardziej zainteresowani są potrzebami istniejącymi w okręgach, z których zostali wybrani do rady.
– Rzeczywiście „bliższa koszula ciału”, ale ważne, aby radni mieli świadomość tego, jakimi pieniędzmi gmina dysponuje, bo nie można przeć do inwestycji, których gmina nie jest w stanie zrealizować. Ponadto ważna jest merytoryczna i świadoma dyskusja i właśnie do tego od poprzedniej kadencji namawiam radnych, a przede wszystkim chodzi o zmiany w budżecie. Aby świadomie dyskutować, trzeba mieć wiedzę o tym, o czym będziemy rozmawiać, a do tego niezbędne są pewne zabiegi, ochota i cierpliwość. Potrzeb w naszej gminie jest wiele i pewnie przez pięć lat nowej kadencji ich większość możemy zrealizować, ale trzeba ustalić jakieś priorytety i kolejność, w jakiej będziemy wykonywać te zadania – co jest najważniejsze, co ważne, a co można zrobić później.
– Tak jest przecież w życiu…
– W poprzednich kadencjach, gdzie gminą Krośnice zarządzał mój poprzednik, zauważyłem, że radni zostali sprowadzeni do roli głosujących na sesjach i niewiele widać było u nich zaangażowania i aktywności dotyczącej chociażby tworzenia uchwał. Oczywiście najczęściej projektodawcą uchwały jest wójt, ale w latach ubiegłych bywało, że gdy jakiś radny próbował o coś pytać, to był zbywany lub karcony przez wójta lub sekretarza gminy. Uważam, że powinno być zupełnie inaczej i choć to wójt odpowiada za znakomitą większość samorządowych przedsięwzięć, to chciałbym, aby radni byli współgospodarzami naszej gminy i aby czuli się współodpowiedzialni za jej powodzenie i rozwój.
– A przecież radni zderzą się brutalnie także z tym, że niektórych inwestycji nie będzie można zrobić z takich czy innych przyczyn. Przecież kołderka finansowa nie jest z gumy.
– Owszem, można ją przeciągać w tę lub inną stronę, ale tylko do określonych granic…
– …i po sukcesie wyborczym radni szybko zobaczą, jak bardzo trzeba się nagimnastykować, aby coś dobrego zrobić.
– Przed radnymi z mojego komitetu nie ukrywałem tego, w jakiej sytuacji finansowej jest nasza gmina i oni nie powinni być rozczarowani tym, z czym się spotkają – przede wszystkim ze stanem naszej kasy. Radni o tym dobrze wiedzą i nasze zobowiązania finansowe nie powinny ich dziwić.
– Życie szybko nauczy radnych wielu spraw…
– …tym bardziej, że dla części radnych będzie to kolejna kadencja.
– Nie odpowiedział pan na moje pytanie, czy jest pan zadowolony z budżetu gminy Krośnice na rok 2019?
– Biorąc po uwagę wszystkie przesłanki, które zdecydowały o tym, że ten budżet jest właśnie taki, to jestem z niego zadowolony. Chcę też podkreślić, że w tym roku musimy wykupić budynek urzędu naszej gminy i będzie to jeden z priorytetów. Pochłonie to prawie 4 mln zł i nasz budżet w jakiejś części musiał być do tego dostosowany. Z drugiej strony cieszy mnie, że mimo tego będziemy dalej inwestować i będą to zadania, na których najbardziej zależy mieszkańcom gminy. Na pewno ukończymy wszystkie inwestycje rozpoczęte jeszcze w roku 2018 – m.in. rozbudowę remizy w Wierzchowicach, budowę świetlicy w Dziewiętlinie, termomodernizację świetlicy w Wierzchowicach i Domu Kultury w Bukowicach. Te zadania – używając kolokwializmu – przeszły na rok 2019 i chcemy ukończyć je w pierwszej połowie tego roku. Ponadto zabezpieczyliśmy pieniądze na gminne inwestycje drogowe i na rozbudowę oświetlenia ulicznego, a poza tym na tegorocznej tapecie inwestycyjnej cały czas obecny jest temat remontów dróg powiatowych, z którymi jest największy problem.
– Jak w tym roku krośnicki samorząd będzie wspierał organizacje pozarządowe – stowarzyszenia, ochotnicze straże pożarne, kluby sportowe i przedsięwzięcia kulturalne?
– Przez ostatnie cztery lata zostały wyremontowane – część z finansową pomocą gminy, a część dzięki pracy strażaków ochotników – wszystkie remizy i za to strażakom bardzo dziękuję. Warto podkreślić, że nasi strażacy dysponują coraz lepszym wyposażeniem, ale w tej kadencji chcemy się zmierzyć z wymianą samochodów strażackich, które są coraz mniej sprawne i nie jest z tym dobrze. Musimy zaplanować kupno nowszych samochodów. Od tego nie uciekniemy, bowiem samochody strażackie niekoniecznie powinny być całkiem nowe, ale muszą być sprawne.
– A kluby sportowe?
– W roku 2019 na wspieranie naszych klubów sportowych przeznaczymy 100 tys. zł, czyli o 20 tys. zł więcej niż było w zeszłym roku. Pieniędzy jest wprawdzie więcej, ale z drugiej strony coraz więcej chętnych zgłasza się do gminy o pomoc, z czego się cieszę. Oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, że poziom naszej pomocy wszystkich nie zadowala, ale w tym segmencie gminnego życia idziemy małymi krokami do przodu.
– Na początku pańskiego wójtowania mówił pan, że ważna dla pana będzie działalność związana z rozwojem turystyki, co nie jest chyba łatwe.
– Marka Doliny Baryczy jest już rozpoznawalna, ale nam zależy także na tym, aby turyści odwiedzali również Krośnice. Aby tak się stało, musi powstać odpowiednia infrastruktura – np. na terenie kolejki wąskotorowej, który odwiedza najwięcej turystów, gdzie są braki dotyczące gastronomii. Co roku przyjeżdża tutaj kilkadziesiąt tysięcy turystów i dobrze byłoby, aby jakiś inwestor zobaczył w tym szansę dla siebie. Ponadto w ostatnich tygodniach doposażyliśmy ścieżkę ekologiczną na stawy, gdzie pojawiły się nowe tablice edukacyjne.
– Czego nasza redakcja może życzyć panu, pana współpracownikom i radnym na początku roku 2019?
– Abyśmy zrealizowali wszystkie nasze plany…
– …i właśnie tego państwu życzymy, zapraszając wszystkich do pięknych i gospodarnych Krośnic.
Rozmawiał Sławomir Grymin
Rada Gminy Krośnice 2018-2023
Piotr Morawek (przewodniczący), Piotr Kubiak (wiceprzewodniczący), Zofia Adamus, Marian Biesiadecki, Jerzy Chołodecki, Dorota Godyla, Maria Gradzik, Zdzisław Jasięga, Andrzej Korzeniowski, Eugeniusz Lis, Łukasz Lombarski, Izabela Malerek, Anna Rudkiewicz, Krzysztof Skrzypczyk, Gracjan Witek.