Położona w powiecie głogowskim Kotla jest najdalej wysuniętą na północ gminą województwa dolnośląskiego, graniczącą z województwem lubuskim. Lasy stanowiące 40 proc. powierzchni gminy, stawy i inne cieki wodne, a przede wszystkim Łęgi Głogowskie są naturalnym bogactwem tej ziemi, lecz nie mniej ważni są dla niej ludzie ją zamieszkujący. Ludzie ci od dziada pradziada uprawiali tutaj ziemię, czerpali z niej co najlepsze, ale także opiekowali się tą ukochaną ziemią, a gdy było trzeba – ofiarnie jej bronili.
Dzisiaj gmina Kotla rozwija się w sposób zrównoważony, czerpie – w miarę swych możliwości – ze zdobyczy cywilizacyjnych i wzbogaca infrastrukturę. – W roku ubiegłym ukończyliśmy dużą, kosztochłonną inwestycję kanalizacyjną, na którą pozyskaliśmy pokaźne środki finansowe z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich – mówi wójt Łukasz Horbatowski. – Skanalizowane zostały dwie kolejne miejscowości i zabezpieczono strefę ochronną ujęcia wód dla Głogowa w Krzekotówku. Nie obyło się bez kłopotów, ale najważniejsze, że ścieki płyną do oczyszczalni, a domostwa podłączone są do sieci.
Warto podkreślić, iż do początku ubiegłej kadencji samorządowej w gminie Kotla skanalizowana była tylko jedna miejscowość na dziewiętnaście, a przez cztery lata udało się skanalizować aż trzy następne miejscowości. – Ponadto kończyliśmy zadania związane z infrastrukturą społeczną – budowaliśmy i modernizowaliśmy sale wiejskie, świetlice i wiejskie domy kultury – wymienia wójt Horbatowski. – Jak zawsze, inwestowaliśmy w drogi, w roku ubiegłym wyremontowaliśmy dwie drogi w Skidniowie, wybudowaliśmy ponad 2-kilometrową drogę gminną między Ceberem a Kozimi Dołami oraz drogi w Kotli. Zatem, patrząc na wysokość naszego budżetu, rok 2015 był dla nas kolejnym dobrym i satysfakcjonującym rokiem, okresem pozyskiwania finansowych środków zewnętrznych i konsekwentnej realizacji zaplanowanych inwestycji. Chcę też podkreślić – co jest niezmiernie ważne! – że zarówno z poprzednią, jak i obecną Radą Gminy Kotla współpracowało mi się i współpracuje bardzo dobrze, bowiem to rady bardzo mądre, które wspierają włodarza gminy w jego działaniach.
W roku 2016 praca samorządu w Kotli w głównej mierze skupi się na projektowaniu i pozyskiwaniu finansowych środków zewnętrznych. – Jesteśmy gminą rolniczą, bazującą przede wszystkim na pieniądzach, które udaje się nam pozyskać z zewnątrz i niepokoi nas to, że nowe unijne programowanie 2014-2020 tak powoli się rozpoczyna – martwi się wójt Łukasz Horbatowski. – Ale nas to nie usypia, opracowujemy dokumentację na ważne dla nas zadania – m.in. jest to duży projekt termomodernizacyjny, ocieplenia szkoły podstawowej w Kotli i jej filii w Chociemyślu. Wartość zadania opiewa na około 3 mln zł, a my na razie zabezpieczyliśmy pieniądze na opracowanie dokumentacji. Ponadto robimy dokumentację dotyczącą budowy kolejnych trzech świetlic wiejskich – w Moszowicach, Ceberze i Chociemyślu.
Strategia samorządu gminy jest prosta – rok 2016 będzie okresem projektowo-przygotowawczym do pozyskania unijnych środków i inwestycji, które zapewne będą rozłożone na kilka najbliższych lat. Warto podkreślić, że choć rolnicza gmina Kotla graniczy z dużym przemysłem KGHM-owskim, nie otrzymuje z tego tytułu żadnych podatków.
Gmina nie jest zbytnio zadłużona, ma płynność finansową, dysponuje sensownym planem działania i ma samorządowców, którzy potrafią zamierzenia obrócić w konkrety. Zatem warto kierować środki finansowe właśnie do takich gmin jak dolnośląska Kotla, gdzie pieniądze nie są przejadane, ale przeznaczane na zadania i inwestycje dobrze służące miejscowej, gospodarnej i zaradnej społeczności.
HS