Rozmowa z Wojciechem Bochnakiem, wójtem gminy Kondratowice
– W rozmowie telefonicznej, gdy spytałem pana o pomysł wprowadzenia w polskich samorządach kadencyjności dla włodarzy gmin, powiedział pan: dlaczego kadencyjnością nie objąć także radnych?
– No właśnie, dlaczego nie radnych, czy też posłów lub senatorów?
– Co do parlamentarzystów, to może dlatego nie, że w odróżnieniu od burmistrzów, wójtów i prezydentów miast, będących przedstawicielami władzy wykonawczej, oni są władzą ustawodawczą.
– Cóż z tego? Przecież generalnie chodzi o organa wybieralne. Kadencyjność – moim zadaniem – jeśli ma obowiązywać tylko samorządowców, to nie tylko włodarzy gmin, ale również radnych. Poza tym ustawa nie powinna działać wstecz. Reguły powinny być ustalone jasno i obowiązywać od chwili ich ustanowienia, a nie na zasadzie lex retro agit (prawo działa wstecz), czyli niezgodnie z prawem. Rządzący podnoszą, że w samorządach zarządzanych przez długie lata przez tych samych wójtów, burmistrzów i prezydentów występują patologie i nieprawidłowości. Dobrze byłoby dowiedzieć się, gdzie są te patologie…
– Jeśli coś jest niezgodne z prawem, to jest policja, prokuratura, CBA i wreszcie sądy…
– …i niechaj ci, co wiedzą o patologiach, wskażą konkretnie, w których samorządach one występują! Przecież 80 włodarzy na Dolnym Śląsku zarządza gminami przez ponad dwie kadencje. Czy oni łamią prawo? Opinia publiczna chce wiedzieć, w których gminach działają ci patologiczni włodarze. A my wtedy podyskutujemy, odniesiemy się do tych opinii, zobaczymy, czy tak jest naprawdę. Krótko mówiąc, rzuca się słowa na wiatr, nie mówiąc o żadnych konkretach i realiach.
– Gdyby wprowadzono kadencyjność, a prawo zadziałało wstecz, to w powiecie strzelińskim tylko wójt gminy Przeworno mógłby ubiegać się w następnych wyborach samorządowych o reelekcję.
– Rzeczywiście, tylko Jarosław Taranek mógłby ponownie startować na wójta gminy. Jestem przekonany, że plany partii rządzącej zostaną wprowadzone i że ustawa zadziała wstecz. Chcą wymienić samorządowców niezależnych – i niezwiązanych z nimi – na swoich. Osobiście jestem za kadencyjnością w samorządzie, ale reguły winny być ustalone zgodnie z obowiązującym prawem i poza włodarzami gmin obejmować także radnych.
– Co ciekawego dzieje się w gminie Kondratowice?
– Przed nami priorytetowa inwestycja, czyli budowa przedszkola gminnego w Kondratowicach. Jesteśmy już po drugim przetargu. Mam nadzieję, że wiosną rozpoczniemy realizację tej inwestycji, którą chcielibyśmy zakończyć jeszcze w tym roku, ale wiele zależy od aury. Z Regionalnego Programu Operacyjnego otrzymaliśmy 85-procentowe dofinansowanie do tej budowy i 85-procentowe na doposażenie tej placówki, więc w samym centrum Kondratowic powstanie nowoczesne przedszkole. Kiedyś było u nas przedszkole – też do niego chodziłem – później zostało zlikwidowane i przez wiele lat go nie było, a teraz wracamy do źródeł i będzie placówka na miarę XXI wieku. Drugi projekt dotyczy powstania pracowni cyfrowo-matematyczno-przyrodniczych – gmina Kondratowice była liderem tego projektu w całym powiecie strzelińskim. Zatem w każdej szkole na terenie naszego powiatu powstanie jedna taka pracownia.
Rozmawiał Sławomir Grymin