W Kobierzycach po wyborach samorządowych – w których nowym wójtem został wieloletni zastępca byłego włodarza – z jednej strony jest kontynuacja działań poprzednika, z drugiej – zmiany, także organizacyjne. Trudno się temu dziwić, ponieważ każdy człowiek jest inny, i każdy zazwyczaj zmierza obraną prze siebie drogą, która jest mu najbliższa. Dzisiaj wydaje się, że droga obrana przez wójta PIOTRA KOPCIA jest optymalną dla kobierzyckiego samorządu i całej miejscowej społeczności.
– Mam teraz dwóch zastępców – Rafała Krasickiego i Annę Dudarską – mówi wójt Piotr Kopeć. – Pomagają mi w pracy, której jest naprawdę sporo, ponieważ po takiej zasadniczej zmianie dotyczącej władz gminy, mieszkańcy – także miejscowi przedsiębiorcy – chcą się spotkać, porozmawiać o swoich problemach, i przedstawić, co ich nurtuje – to, co np. wcześniej nie było rozwiązane. Szanuję to i w miarę moich możliwości spotykam się ze wszystkimi, którzy tego pragną, choć nie jest to proste, bowiem doba ma tylko 24 godziny. A na tych spotkaniach poruszane są bardzo różne sprawy, i nie bez kozery mówi się, że wójt jest trochę powiernikiem, a trochę spowiednikiem, i przychodzący do mnie ludzie – często nie oczekują rozwiązania problemów przez gminę – lecz chcą się po prostu podzielić się swoimi problemami. Oczywiście mieszkańcy uzyskują w naszym urzędzie profesjonalne informacje, gdzie mogą szukać rozwiązania swoich problemów. Ale są także przedsiębiorcy, którzy chcą zainwestować na terenie naszej gminy i osoby przychodzące w sprawach zagospodarowania przestrzennego. A niebawem wybierzemy wykonawcę planu ogólnego i dzieło to trzeba zakończyć do końca następnego roku, a jest to proces bardzo skomplikowany. Ustawodawca określił zasady wzorami matematycznymi i tam, gdzie gruntów budowlanych przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową i zagrodową – dotyczy to również gminy Kobierzyce – jest sporo, to ciężko będzie o kolejne. Z ustawy, czyli z wzorów wynika, że nie będzie można poszaleć w tej materii. A zmiana planu ogólnego powoduje, że wszyscy właściciele ziemscy chcą uszczknąć dla siebie coś z tego tortu, i spodziewam się, że wniosków w tym zakresie wpłynie bardzo dużo. Ponadto zmienia się wiele planów miejscowych, jeszcze w oparciu o stare studium, a Kobierzyce należą do nielicznych gmin, gdzie było stuprocentowe pokrycie planami i od wielu lat funkcjonujące studium zagospodarowania przestrzennego. Zatem planistyka funkcjonowała u nas zawsze na odpowiednim poziomie. Budowane są na terenie naszej gminy kolejne hale przemysłowe – i choć chcielibyśmy zamiast tego pięknych lasów, to musimy zdać sobie sprawę z tego, że gmina Kobierzyce może pozwolić sobie na sporo inwestycji tylko dlatego, że te hale właśnie tutaj są. Zawsze jest coś za coś. Corocznie w naszej gminie przybywa kilkuset mieszkańców, których bulwersuje często budowa kolejnej hali, ale dzieje się tak, ponieważ plany były przygotowywane nawet przed dwudziestu laty i więcej. Uspokajam jednak wszystkich, że nie chcemy absolutnie poszerzać tych przemysłowych stref, co można sprawdzić w planach zagospodarowania i studium. Mam też dużo obowiązków popołudniowo-weekendowych – nazwijmy je reprezentacyjnych – ponieważ sierpień i wrzesień są piknikowym okresem wiejskich spotkań i różnych wyjazdów. Ale na szczęście w tym roku nie zaplanowałem urlopu wypoczynkowego, zatem mam trochę więcej czasu na pracę, której można się poświęcić w większym zakresie.
Duże inwestycje edukacyjne i drogi
Nowy wójt gminy Kobierzyce – używając kolokwializmu – wszedł w tegoroczny budżet w środku roku i siłą rzeczy kontynuuje rozpoczęte przez swego poprzednika inwestycje.
– Oczywiście nie było to dla mnie zaskoczeniem – podkreśla wójt Piotr Kopeć. – Kontynuujemy duże edukacyjne przedsięwzięcia infrastrukturalne. To m.in. budowa nowej części szkoły w Tyńcu Małym, także rozbudowa szkoły w Pustkowie Żurawskim oraz remont małej szkoły w Pustkowie Wilczkowskim. Ponadto realizujemy zadania drogowe – udało nam się ukończyć, po dużych perturbacjach, drogę przez niewielkie Bąki, przez którą dziennie przejeżdża mnóstwo samochodów, a ponadto przebudowywana jest, wraz z ciągami pieszo-rowerowymi, droga Kobierzyce – Chrzanów, i jest coraz bliżej do zakończenia tej inwestycji.
Praca i podatki
Dzisiaj w gminie Kobierzyce nie trzeba zabiegać o inwestorów Są tutaj miejsca sprawdzone i uzbrojone, i inwestorzy dobrze wiedzą, że na terenie tej gminy biznes się udaje i wielu na tym skorzystało. Zatem na terenie gminy Kobierzyce działają prężnie potężne firmy.
– Choć barierą jest brak w regionie rąk do pracy – zaznacza wójt Piotr Kopeć. – Dlatego też pojawiają się teraz w naszych halach pracownicy w zasadzie z całego świata, a przecież przed kilkunastu laty panowało tutaj spore bezrobocie. Dzisiaj na terenie naszej gminy jest kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy, które często są zapełnione pracownikami pochodzącymi z zewnątrz, także Polakami przywożonymi do firm z dużych odległości. Jest to także baza pracownicza dla lokalnych mieszkańców. A poza tym podatki, podatki i jeszcze raz podatki, dzięki którym wzbogacana jest infrastruktura gminy i polepszany poziom życia mieszkańców. Dzięki tym podatkowym wpływom tworzone jest prawie wszystko, co nas otacza – w tym m.in. drogi, ścieżki rowerowe, nowoczesne szkoły, chodniki, oświetlenie ulic i szeroko rozumiana komunikacja. A na zainicjowanym przeze mnie spotkaniu włodarzy powiatu wrocławskiego burmistrzowie i wójtowie mówili o kłopotach finansowych, i patrzę na to z niepokojem. Owszem, mówi się o tym, że samorządy mają mieć większe dochody budżetowe, lecz na razie brak konkretów. W gminie Kobierzyce subwencja oświatowa nie pokrywa nawet połowy naszych wydatków, nie wliczając w to inwestycji. A włodarze nawet bogatszych gmin powiatu wrocławskiego mają z tym dzisiaj problem.
Ogromne zadania – za potężne inwestycje
W tej kadencji przed kobierzyckim samorządem potężne przedsięwzięcie infrastrukturalne – dokończenie budowy kanalizacji, na co gmina zaciągnie kredyt lub pożyczkę z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
– A gdy wykonamy tę inwestycję w ostatnich naszych nieskanalizowanych czterech miejscowościach, będziemy jedną z nielicznych gmin wiejskich w Polsce, gdzie kanalizacja będzie w każdym sołectwie – ocenia wójt Piotr Kopeć. – Ponadto rozstrzygnęliśmy przetarg dotyczący bardzo ważnego odcinka drogi rowerowej między Tyńcem a Żernikami, i to zadanie będzie kontynuowane w głąb gminy, w kierunku zachodnim. Poza tym w tej kadencji zajmiemy się także budową kompleksu basenowego. To są potężne zadania inwestycyjne, na które niezbędne są ogromne pieniądze.
S.H. (TS)