To nie był łatwy rok dla rolników, sadowników, pszczelarzy. Tym bardziej czas dziękowania za trud pracy na roli powinien mieć wymiar szczególny. I tak było.
Zgodnie z tradycją, w Kobierzycach dożynkowe uroczystości trwały dwa dni. Swoisty prolog, w sobotę 25 sierpnia, to IX Festiwal Kultury Ludowej plus trochę innej muzyki i zabawy dla wszystkich chętnych. Dzień kolejny to już kulminacja Dożynek Gminnych. I tutaj, również zgodnie z tradycją, początek to dziękczynienie przy ołtarzu.
Mszy świętej w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kobierzycach przewodniczył metropolita wrocławski abp Józef Kupny. To wydarzenie tym bardziej szczególne, że była to pierwsza wizyta głowy Kościoła wrocławskiego w tej parafii. W słowie do wiernych, nawiązując do czytania Ewangelii św. Jana o wydarzeniach w Kanie Galilejskiej, abp Józef Kupny zaznaczył, że mieliśmy tam do czynienie nie z cudem, ale ze znakiem. Rzecz tylko w tym, by owe znaki odczytywać właściwie.
– Wymownym znakiem są także dożynki. Można pozostać jedynie na warstwie zewnętrznej i odebrać tę uroczystość jako okazję do dobrej zabawy, rozrywki, odpoczynku. Tymczasem to spotkanie ma o wiele większy sens. Ono ma pokazać, że w tym podzielonym świecie, w naszej skłóconej Ojczyźnie, jest coś, co nas wszystkich łączy, że stanowimy jakąś wspólnotę – mówił abp Józef Kupny. – Dając komuś chleb, częstując chlebem, pokazujemy, że jesteśmy gotowi traktować kogoś jak osobę nam bliską, a nie jak przeciwnika. Dzieląc się z kimś chlebem pokazujemy, że jesteśmy gotowi do rezygnacji z myślenia jedynie o sobie i troszczenia się tylko o własne potrzeby – dodał metropolita wrocławski.
Po zakończeniu mszy świętej kolorowy pochód przeszedł na kobierzycki stadion. Tam odbyło się Misterium Chleba, połączone z poświęceniem bochnów wypieczonych z tegorocznych zbóż, i prezentacja 22 wieńców dożynkowych. Przedstawieni zostali także starostowie tegorocznego Święta Plonów – Danuta Smoła z Chrzanowa (m.in. miłośniczka książek, malowania i śpiewu) i Stanisław Kukla z Pustkowa Wilczkowskiego (m.in. majsterkowicz i wspaniały dziadek), którzy symboliczny bochen wręczyli Ryszardowi Pacholikowi, wójtowi Kobierzyc.
Witając uczestników dożynkowych uroczystości, Ryszard Pacholik mówił o wielkich trudnościach, z jakimi spotykali się w tym roku rolnicy. – Tym bardziej należą im się słowa uznania za to, że się nie poddali i nie poddają. Mogę obiecać, że w miarę naszych możliwości gmina będzie wspierać ich działania. Mam też nadzieję, że tegoroczne ekstremalne warunki pogodowe już tak szybko nie wrócą – mówił wójt Kobierzyc.
Tegoroczne dożynki były też okazją do skosztowania regionalnych smakołyków, posłuchania muzyki, zabawy. Nie zabrakło również akcentów związanych ze 100-leciem odzyskania niepodległości. Pojawiły się one w zdobieniach wieńców. W uroczystościach uczestniczyła także młodzież z Klubu Poszukiwaczy Tajemnic Przeszłości z Ośrodka Kultury w Kobierzycach, która we współpracy z jedną z grup rekonstrukcyjnych prezentowała m.in. umundurowanie z różnych epok historycznych.
(mit)