Rozmowa z wójtem gminy Kłodzko ZBIGNIEWEM TUREM
– Niełatwe czasy nastały, trudno jest zarządzać gminą podczas pandemii, wokół choroby, strach i nierzadko śmierć. A przecież trzeba pracować, realizować budżet, a epidemia nie zdejmuje z nas obowiązków. Trzeba być też ostrożnym i dzisiaj, 30 kwietnia, do Urzędu Gminy Kłodzko dostać się nie jest łatwo.
– Mając na uwadze nie tylko liczbę zachorowań na terenie naszej gminy, ale także liczbę zakażeń wśród pracowników oraz odgórny lockdown, ograniczyliśmy dostęp do urzędu. Mimo iż staramy się pracować zdalnie, wszystkie sprawy – nawet te wymagające bezpośredniego kontaktu mieszkańca z pracownikiem – załatwiamy na bieżąco. Od 5 maja nastąpi mała zmiana, ponieważ otworzymy urząd w ograniczonym zakresie. Interesanci będą obsługiwani w holu przy dwóch stanowiskach, co praktykowaliśmy już wcześniej. Będzie również czynna kasa.
– Jak jest ze szczepieniami?
– W Urzędzie Gminy powołałem zespół urzędników, który jest odpowiedzialny za transport, ustala termin i godzinę szczepienia naszych mieszkańców. Osoby starsze, samotne, z niepełnosprawnościami, które mają ogromny problem z dotarciem do punktu szczepień, są dowożone do placówki medycznej i odwożone do domu. Dzięki zaangażowaniu naszych Ochotniczych Straży Pożarnych udało nam się już zaszczepić ponad 100 takich osób. Temat szczepień, jak każdy inny, ma swoich zwolenników i przeciwników, ale uważam, że w naszej gminie mieszkańcy w większości zdają sobie sprawę z konsekwencji, które są następstwem zachorowań na Covid-19, choć oczywiście nie wszyscy. Do tego dochodzi jeszcze lockdown, który niczego nie ułatwia, a zachorowań jest wciąż sporo.
– Dlaczego część Polaków podejmuje takie decyzje?
– Powodów jest pewnie wiele. Każdy ma swoje lęki i obawy. Jedni liczą na to, że unikną zachorowania, drudzy chcą sprawdzić, jak inni reagują na szczepionkę. Panuje ogólna nieufność i dlatego trudno będzie uzyskać zbiorową odporność na Covid-19. Tych mieszkańców naszej gminy, którzy jeszcze mają wątpliwości lub wahają się, szczerze zachęcam, aby niezwłocznie się zaszczepili. Jeśli tylko pojawi się taka możliwość, to sam również się zaszczepię…
– …ale teraz pan nie może, bowiem pan przechorował swoje…
– …i dopiero po trzech miesiącach będę mógł się zaszczepić, co na pewno uczynię.
– Trudne przyszły na wszystkich terminy…
– …także dlatego, że brakuje nam bardzo kontaktów z mieszkańcami gminy, rozmów i spotkań z nimi. Ludzie zamykają się w swoich domach, izolują i po pandemii trudno będzie wrócić do normalności oraz zwykłej aktywności. Dzieci podobnie – boiska, otwarte są od tygodnia, stoją puste. Spotkałem się z dyrektorami placówek oświatowych i we wrześniu – jeśli uczniowie powrócą do szkół – planujemy spotkania z psychologami i nawet z psychiatrami. Dzieci mocno odczuły ten nienormalny okres i trzeba będzie otoczyć je opieką znacznie większą niż dotychczas.
– Jak w tym roku wygląda praca waszego samorządu. Co z wykonaniem budżetu gminy Kłodzko?
– Udało nam się pozyskać spore środki finansowe z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych i z pierwszej transzy realizujemy doświetlenie Krosnowic i Wojborza, natomiast ukończyliśmy już doświetlanie Bierkowic. Także
z pierwszego rozdania budujemy kanalizację części Krosnowic (Czerwonej Góry – przyp. autora), budowę odcinków sieci wodociągowej w Starym Wielisławiu oraz Jaszkowej Dolnej, a także ogłosiliśmy przetarg na wyłonienie wykonawcy rozbudowy sieci wodno-kanalizacyjnej aglomeracji Krosnowice w stronę Starkowa i Łysej Góry. To spore zadanie, na które pozyskaliśmy 2,5 mln zł dofinansowania. Ponadto otworzyliśmy już oferty przetargowe dotyczące IV etapu zadania pn. „Porządkowanie gospodarki wodno-ściekowej, budowa sieci wodociągowych w Żelaźnie z ujęcia wody w Ołdrzychowicach Kłodzkich oraz odcinków sieci kanalizacyjnej”, na co również otrzymaliśmy 2,5 mln zł dotacji. Wiem już, że z programu dotyczącego gmin górskich dostaniemy 4,9 mln zł na zrealizowanie projektu pn. „Podniesienie atrakcyjności turystycznej w miejscowości Boguszyn poprzez budowę odcinka sieci wodno-kanalizacyjnej o długości ok. 8 km”. Poza tym z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych otrzymaliśmy 84 tys. zł na budowę drogi w Wojborzu i – w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg – 640 tys. zł na remont drogi w Ławicy.
– Czy w tym roku uda się wam zorganizować jakieś fajne imprezy, z których słynie gmina Kłodzko?
– Przymierzamy się do zorganizowania „Lata na Ludowo” (ostatnia niedziela lipca) oraz Dożynek Gminnych (ostatnia niedziela sierpnia), ale nie wiemy, czy będzie to możliwe. Przygotowania trwają i mam nadzieję, że imprezy te dojdą do skutku. Nie ukrywam, że duży wpływ na ostateczne decyzję będzie miała liczba osób zaszczepionych przeciwko koronawirusowi.
– W trudnych czasach ludzie zachowują się różnie. Jak zatem wygląda współpraca pana z radnymi? Czy pandemia wpłynęła na poziom tej współpracy?
– Muszę podkreślić, że współpraca z radnymi układa się bardzo dobrze i jest oparta przede wszystkim na merytorycznym podejściu do rozwiązywania problemów. Generalnie nastawiony jestem na kompromis, a przy podejmowaniu decyzji ważne jest to, co ludzie mają mi do powiedzenia. Nie ma w naszych relacjach politykierstwa i forsowania na siłę partykularnych interesów, bowiem najważniejsza jest dobra robota na rzecz całej naszej społeczności.
– Czy dzisiaj, na początku majowego weekendu, jest w panu optymizm?
– Jest go całkiem sporo, jestem głęboko przekonany, iż po traumatycznych czasach doczekamy się normalności. Bardzo pragnę, aby to się ziściło!
– A hasło na dzisiaj?
– Zaszczepmy się jak najszybciej!
Rozmawiał Sławomir Grymin