Rozmowa z Antonim Kopciem, burmistrzem Kątów Wrocławskich
– Mistrzostwa świata w piłce nożnej chyba przeszkadzają w myśleniu o wyborach samorządowych, a szczególnie zawadzają tym samorządowcom, którzy interesują się sportem lub sami byli kiedyś sportowcami. Pan na przykład był przed laty niezłym bramkarzem.
– Piłka piłką, ale jeśli idzie o poważniejsze sprawy, to od kiedy zająłem się pracą samorządową, zawsze wychodziłem z założenia, że kampania wyborcza rozpoczyna się na następny dzień po wyborach, a kończy się na trzy miesiące przed następnymi wyborami. Działanie akcyjne trwające przez dwa lub trzy miesiące i w tym czasie przypodobywanie się wyborcom jest mi obce i – moim zdaniem – na dłuższą metę nie popłaca.
– Dlaczego?
– Bo generalnie mamy do czynienia z ludźmi świadomymi, którzy potrafią oddzielić ziarno od plew. Dzisiaj obywatele we wszystkich gminach – nie tylko w Kątach Wrocławskich – w znakomitej większości oceniają trzeźwo i realnie to, co się wokół nich zmienia i myślę, że tę kampanię wyborczą, o której pan wspomniał, rozpocząłem już pół roku temu.
– Amerykanie, najlepsi specjaliści od marketingu politycznego, mówią, że wszystko opiera się na przypominaniu ludziom tego, co się zrobiło, bowiem ludzie bardzo szybko zapominają o sprawach, szczególnie tych dobrych…
– …i to jest racja, ponieważ łatwo przyzwyczajamy się do rzeczy dobrych, które nam nieźle służą. Buduje się nową drogę, chodniki, oświetlenie i nową szkołę, ale gdyby zapytać obywatela mieszkającego właśnie przy tej drodze, w którym roku ta droga została zbudowana, to on zazwyczaj tego nie będzie pamiętać. Za to uważa, że to już było od dawna, a w zasadzie od zawsze i często słyszę opinie, że np. dobrze, iż droga została zbudowana, ale powinno się to zrobić już dawno.
– Rzeczywiście, pamięć ludzka opłotkami chodzi, dlatego przypomnijmy wszystkim, co się zrobiło najważniejszego w waszej gminie w pierwszym półroczu tego roku.
– Jak co roku, w pierwszym półroczu skupiliśmy się na zorganizowaniu szeregu przetargów, a na inwestycje w tym roku przeznaczamy w budżecie blisko 30 mln zł. Wydział zamówień publicznych miał pełne ręce roboty, bowiem trzeba było przeprowadzić wszystkie procedury przetargowe związane z wyłonieniem wykonawców. Analizując realizowane przez nas inwestycje, uważam, iż jedyne problemy wiążą się z cmentarzami. W budżecie roku 2014 zapisaliśmy zakończenie budowy cmentarza w Kątach Wrocławskich i rozpoczęcie budowy cmentarza w Smolcu.
– Zauważyłem, że jak się buduje szkoły i przedszkola, to zaraz trzeba budować cmentarze.
– Bo właśnie takie jest życie. Migracja do gminy i rozwój osadnictwa wymuszają dodatkowe inwestycje. Dzisiaj naszą największą potrzebą jest budowa żłobka, przedszkoli, rozbudowa istniejących szkół i – w związku ze wzrastająca liczbą mieszkańców, także tych starszych wiekiem – budowa cmentarzy. Wybudowaliśmy nowy cmentarz w Pełcznicy, kończymy rozbudowę nekropolii w Kątach Wrocławskich i pozyskaliśmy teren od Agencji Nieruchomości Rolnych pod rozbudowę cmentarza w Smolcu.
Rozmawiał Sławomir Grymin