Rozmowa z Aleksandrem Mitkiem, zastępcą burmistrza Jelcza-Laskowic
– Pierwsze półrocze w polskich gminach zdominowało wdrożenie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach…
– Ustawy narzuconej samorządom z góry. Jest trudnym do realizacji aktem prawnym, ale biorąc pod uwagę warunki gminy Jelcz-Laskowice, uważam, że do wprowadzenia jej w życie przygotowaliśmy się bardzo dobrze. Wielu mieszkańców ma obawy – i wydaje mi się, że zbyt skrupulatnie podchodzą do problemu – i z wieloma szczegółowymi pytaniami zwracają się do nas. Rozumiemy to podejście odpowiedzialnych mieszkańców naszej gminy, tym bardziej że ustawodawca jest zbyt daleko. Samorząd jest bliżej ludzi i to my – zgodnie z ustawą – staliśmy się właścicielami śmieci i musimy wprowadzić w życie to, co nam przekazano do wykonania.
– Jak to wprowadzanie w życie u was wygląda?
– Dobrze przygotowaliśmy przetarg na wyłonienie odbiorcy nieczystości. U nas wygrały dwie firmy: jedna, która częściowo do tej pory obsługiwała naszą gminę, i druga, która wykonywała usługi na zlecenie spółdzielni mieszkaniowej. Te dwa podmioty wystąpiły w przetargu razem jako konsorcjum i go wygrały. Otwarcie powiem, że jesteśmy z tego zadowoleni, bowiem wiemy, jak do tej pory te firmy pracowały. Są one gwarantem dobrze wykonanej roboty. Nie musimy borykać się z wprowadzeniem nowej firmy z nowymi pojemnikami w nowe środowisko. Taka aklimatyzacja zawsze wymaga dodatkowego zachodu, a efekt jest niewiadomy. Krótko mówiąc, w Jelczu-Laskowicach 1 lipca rewolucji nie było. Warto też podkreślić, że pojemniki na odbiór odpadów zapewniła nasza gmina, czyli w naszym imieniu wyłoniony w przetargu wykonawca usługi. Chcieliśmy, aby nowa ustawa nie obciążyła zbyt mocno mieszkańców finansowo, ale ma to też znaczenie organizacyjne.
– Takie pojemniki chyba niemało kosztują…
– Przed wprowadzeniem ustawy śmieciowej można było je nabyć za około 100-120 zł, a po wprowadzeniu jej w życie już za 150 zł i więcej. Tak zachowuje się rynek i z tymi ekonomicznymi prawami podaży i popytu musimy się pogodzić.
– Nie tylko z pojemnikami na odpady poszliście mieszkańcom na rękę.
– Rzeczywiście, zastosowaliśmy ulgi, które dotyczą zwolnień z opłaty za odbiór odpadów segregowanych powyżej piątej osoby w rodzinie, która złożyła deklarację. Ponadto wprowadziliśmy kolejną ulgę dla rodzin wielodzietnych, a w naszej gminie za wielodzietne uznawane są rodziny, w których jest trójka i więcej dzieci. Trzecim rodzajem zastosowanych przez nas ulg jest 50-procentowa obniżka ceny odbioru odpadów segregowanych dla osób korzystających z pomocy społecznej, czyli borykających się z trudniejszymi warunkami życiowymi.
– Ale nie samą ustawą śmieciową żyją samorządy. Czy uzyskaliście absolutorium?
– Jeden radny był przeciwny udzieleniu absolutorium, a część opozycyjna rady wstrzymała się od głosu, ale jesteśmy zadowoleni z sesji absolutoryjnej i oceny rady dotyczącej naszej pracy. Takie głosowanie świadczy o poziomie rady, która mimo różnic zwraca uwagę przede wszystkim na to, co jest najistotniejsze. Krótko mówiąc, to merytoryczne podejście radnych do zarządzania gminą jest godne podkreślenia. Tylko wspólnymi siłami możemy skutecznie, do przodu i w dobrym kierunku popychać wózek z napisem „Jelcz-Laskowice”. A różne zdania zmuszają do zastanowienia się nad problemem lub dojściem do kompromisu.
– Czy w tym roku zaplanowane inwestycje realizowane są zgodnie z planem?
– Inwestycje przeprowadzane są terminowo, a wykonanie budżetu też przebiega planowo. Rozpoczynamy budowę Centrum Kultury i Sportu, najważniejszej inwestycji w ostatnich latach. Wyłoniony jest już wykonawca, który niebawem przystępuje do prac, a przetarg udało nam się rozstrzygnąć na kwotę oscylującą wokół 20 mln zł, choć kosztorys opiewał na około 28 mln zł. Dzisiaj, w czasach spowolnienia gospodarczego i bessy na rynku nieruchomości, możemy takie zadanie przeprowadzić za kilka milionów złotych mniej. Będziemy monitorować, aby ta inwestycja została zrealizowana przez wykonawcę zgodnie z umową, czyli w ciągu 15 miesięcy.
– Kiedy zatem zostanie wbita pierwsza łopata?
– Na początku sierpnia, a w następnym roku – zgodnie z terminem – hala ma zostać oddana do użytku. Już od kilku lat samorząd Jelcza-Laskowic dba o rozwój naszego lokalnego sportu i rekreacji i powstanie hali sportowej – po basenie i wielofunkcyjnych boiskach, trasach biegowych, ścieżkach rowerowych i organizacji imprez sportowych – jest kolejnym tego przykładem. Zależy nam na tym, aby nasza społeczność była zdrowa, a sport i rekreacja to jedna z dróg, aby tak się stało.
Rozmawiał Sławomir Grymin