W Muzeum Narodowym we Wrocławiu oraz w jego oddziale, Muzeum Etnograficznym, cały czas jest ciekawie i nudy nie ma. Trzeba tylko znaleźć czas na odwiedzenie tych miejsc.
Już w ubiegłym miesiącu pisaliśmy o „Skarbach europejskiej kultury tradycyjnej”, czyli o wyjątkowej wystawie w Muzeum Etnograficznym przy ul. Traugutta we Wrocławiu. Jest na niej prezentowanych 91 zjawisk z zakresu niematerialnego dziedzictwa kulturowego, pochodzących z 28 krajów europejskich i wpisanych na Listy światowego dziedzictwa niematerialnego UNESCO. Pierwszy weekend listopada to dodatkowy bonus do tej prezentacji (moim zdaniem niezwykle ważnej).
Od 4 do 6 listopada Muzeum Etnograficzne wspólnie z Polskim Towarzystwem Ludoznawczym organizuje bowiem Dni Otwarte związane z wystawą „Skarby europejskiej kultury tradycyjnej”. W programie m.in. wykład Elżbiety Berendt „Niematerialne dziedzictwo kulturowe – jego ochrona i znaczenie dla lokalnej społeczności”, spotkanie z zespołem „Dawidenka” z Koźlic (tradycje muzyczne górali czadeckich), wykład Waldemara Czechowskiego o kryteriach i standardach UNESCO w zakresie dokumentowania niematerialnego dziedzictwa kulturowego, spotkanie z grupą kolędniczą z Olbrachcic Wielkich, występ zespołu Fujarove Trio z Bańskiej Bystrzycy, warsztaty dla dzieci „Robimy Lajkonika” prowadzone przez Martę Derejczyk. Szczegóły na stronie www.muzeumetnograficzne.pl (w zakładce „Wydarzenia”).
Natomiast w Muzeum Narodowym przy pl. Powstańców Warszawy cały czas czeka na gości wystawa „Wrocławska Europa”, której także nie powinniśmy przegapić, bo możemy później mocno żałować.
Na wystawie „Wrocławska Europa” spotykamy się z ponad setką dzieł sztuki i wyrobów rzemiosła artystycznego udostępnionych z licznych polskich i zagranicznych muzeów, a także wypożyczonych z wielu kościołów i klasztorów z całej Polski, a Śląska w szczególności. Wiele z tych zabytków, na co zwraca uwagę dyrektor muzeum Piotr Oszczanowski, poddanych zostało wcześniej konserwacji, a niektóre po prostu otrzymały „nowe życie”.
Pokaz we wrocławskim muzeum jest pierwszą w historii wystawą prezentującą mało znaną dziś twórczość Bartłomieja Strobla – malarza działającego we Wrocławiu w pierwszej połowie XVII wieku i uznawanego za jednego z najwybitniejszych artystów Europy Środkowej tego okresu. Przypomniana jest na niej także postać biskupa Karola Ferdynanda Wazy, mecenasa sztuki i hojnego ofiarodawcy.
Kiedy już znajdziemy się w gmachu głównym Muzeum Narodowego, nie przegapmy również wystawy „Młodzi w Muzeum. Poziom najwyższy” (czynna do 20 listopada). Wystawa zorganizowana została z okazji obchodów 70-lecia istnienia wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jest prezentacją dokonań najmłodszych przedstawicieli środowiska artystycznego skupionego wokół uczelni. Celem ekspozycji jest odważny pokaz najaktualniejszych, nie zawsze do końca zdefiniowanych i uznanych nurtów współczesnej wrocławskiej twórczości plastycznej we wszelkich jej postaciach. Siedemdziesięciolecie Akademii Sztuk Pięknych nie jest okazją do wspominania jej początków, lecz próbą zaspokojenia ciekawości i odpowiedzi na pytanie: co będzie działo się dalej? Nie jest to wystawa podsumowująca, a inicjująca.
(mmm)