piątek, 19 kwietniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Hojni miłośnicy zwierząt

Już kilkakrotnie pisaliśmy, że rok, który za nami, był dla wrocławskiego zoo wyjątkowo trudny. Udało się jednak przetrwać ten czas. Niestety, i początek roku 2021 nie należy do najszczęśliwszych. Koronawirus nie odpuszcza.

Mimo sytuacji epidemiologicznej wrocławski ogród jest otwarty dla zwiedzających. Oczywiście zachować trzeba wszystkie środki ostrożności, ale wizyta tutaj to naprawdę i relaks, i szansa na to, by dowiedzieć się czegoś nowego. Bo uczymy się cały czas. Dodatkowo – o czym być może nie wszyscy wiedzą – odwiedzając ogród, można wspomóc świat zwierząt w wielu miejscach świata.

Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiej placówki, zachęca do wspierania działań prowadzonych przez ogród w zakresie ochrony gatunków ginących i zagrożonych. Wystarczy wybrać bilet wstępu o złotówkę droższy lub przekazać darowiznę; 1 procent z podatku można przeznaczyć, wpisując numer KRS 0000623492. Tak niewiele może odmienić bardzo dużo. Pomaganie przyrodzie to działanie, które się opłaca.

W ubiegłym roku wrocławski ogród zoologiczny i Fundacja ZOO Wrocław – DODO przekazały na projekty ochrony zwierząt w Afryce, Azji i Australii 615 tysięcy złotych. Przedstawiciele zoo mówią, że to rekordowa kwota. Udało się ją zebrać dzięki odwiedzającym ogród i darczyńcom. A to – jak wszyscy wiemy – w bardzo trudnym czasie.

Jak mówią przedstawiciele zoo i fundacji, wydawało się, że 2019 rok był pod tym względem rekordowy i że w dobie pandemii nie uda się uzyskać lepszego wyniku niż 579 tysięcy. Jednak Polacy, pomimo własnych kłopotów, okazali się bardziej hojni. Kolejny rok z rzędu pomoc otrzymały m.in. projekty wspierające ochronę saola, okapi, niedźwiedzi azjatyckich, panter mglistych, pangolinów, lemurów katta, kanczyli filipińskich, świń wisajskich, gibonów, kanczyli srebrnogrzbietych czy manatów afrykańskich. Rozpoczęto również współpracę z nowymi organizacjami chroniącymi m.in. lori, łaskunki jawajskie, kuskusy niedźwiedzie, pandy małe, bantengi, oryksy szablorogie, świnie jawajskie czy świneczki karłowate. Nowym projektem jest też odbudowa ekosystemu trawiastego równiny Assam w Parku Narodowym Manas, który obejmuje ochroną nosorożce indyjskie.

– Trzeba pomagać z głową. Nie wystarczy uratować jednego nosorożca, należy ratować cały ekosystem, w którym żyje populacja tego gatunku i innych mu towarzyszących. Nie wystarczy odebrać zwierzęta kłusownikom czy przemytnikom, musi być zaplecze, dzięki któremu te zwierzęta będą mogły przeżyć i wrócić do środowiska. Nie wystarczy przekazać pieniądze wybranej organizacji ochroniarskiej, trzeba sprawdzić, na co je wydała. My oglądamy wszystko pod lupą. Jest to czaso- i pracochłonne, ale napędza nas miłość do zwierząt poparta solidną wiedzą w tym zakresie. Nie mamy ambicji uratowania świata teraz, dzisiaj. Wiemy, że to potrwa lata, więc konsekwentnie robimy swoje i namawiamy innych do włączania się – mówi Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo.

Warto też zaznaczyć, że w połowie ubiegłego miesiąca została podpisana umowa o współpracy pomiędzy Uniwersytetem Wrocławskim a spółką ZOO Wrocław. Obie instytucje będą prowadzić wspólne projekty i badania naukowe, a także upowszechniać ich rezultaty. Poza tym porozumienie obejmuje transfer wiedzy, współpracę z ośrodkami naukowymi na całym świecie, realizację praktyk zawodowych, prac licencjackich, magisterskich i doktorskich na terenie zoo. Nadrzędnym celem inicjatorów tej współpracy jest powiązanie teorii i badań naukowych z praktyką.

– Podpisanie tego porozumienia sprawia nam wielką satysfakcję. To działanie nie tylko legitymizuje dotychczasowe kontakty między naszymi instytucjami, ale otwiera drogę do jeszcze pełniejszego wykorzystania potencjału dydaktyczno-naukowego Uniwersytetu Wrocławskiego i ZOO Wrocław – mówił prof. Przemysław Wiszewski, rektor Uniwersytetu Wrocławskiego.

(mnm)