Rozmowa z burmistrzem Głubczyc ADAMEM KRUPĄ
– Budżet na rok 2025 został już uchwalony…
– …i 14 radnych głosowało za, sześciu wstrzymało się od głosu, a jedna radna była nieobecna na sesji. Oczywiście, rezultat tego głosowania mnie cieszy, ale raduje mnie niezmiernie także opinia o naszym budżecie Regionalnej Izby Obrachunkowej w Opolu. W tej opinii w zasadzie nie było żadnych uwag i tak się dzieje już od kilku lat. Natomiast we wcześniejszych latach RIO wprawdzie nie miało jakichś poważniejszych zastrzeżeń, ale były sugestie, co trzeba by jeszcze dopracować.

– Jaki jest tegoroczny budżet Głubczyc?
– Po stronie wydatkowej i dochodowej wynosi on po 150 mln zł i jest troszkę wyższy od ubiegłorocznego. Przeznaczymy na inwestycje 30 mln zł, dlatego z tego powodu uważam, że jest to średni budżet. Powiedziałem jednak radnym, że mamy złożonych pięć wniosków o finansowe zewnętrzne dotacje do inwestycji. Tych zadań nie umieszczaliśmy w budżecie, bowiem wszystko rozstrzygnie się po konkursach, gdy będziemy już pewni otrzymania tych funduszy. Natomiast na wkład własny do tych przedsięwzięć zabezpieczyliśmy już pieniądze, które nam zostały z ubiegłorocznego budżetu.
– Jak to w ostatnim czasie bywa – macie superatę.
– Rzeczywiście jest pewna superata, ponieważ musieliśmy być ostrożni, nie wiedząc, co będzie z popowodziowymi środkami finansowymi, które rząd nam obiecał. A przecież zanotowaliśmy trochę strat i szkód, powoli z tego wychodzimy, lecz jeśli nie dostaniemy tych rządowych pieniędzy, będziemy musieli zrealizować niezbędne zadania z własnych środków finansowych. To zupełnie normalne, że jeśli nie ma kawałka drogi, to trzeba ją odtworzyć, by mieszkańcy mieli dojazd do swoich domostw. W ostateczności świetlice mogą jeszcze trochę poczekać, choć też chcielibyśmy to wykonać, aby nie mieć zaległości w tym zakresie.
– Jakie – poza budową dworca w Głubczycach i renowacją zamku w Grobnikach – będą wasze tegoroczne priorytety inwestycyjne?
– To remont Przedszkola nr 3 w Głubczycach, na który przeznaczymy prawie 4 mln zł. Ponadto rośnie nam z roku na rok fundusz sołecki, który wynosi już ponad milion złotych – mimo tego, że liczba mieszkańców wsi spada. Na drobne remonty dróg przeznaczymy sporo ponad milion złotych, co systematycznie przez lata już robimy.
– A budowa zabytkowego dworca i zamku w Grobnikach?
– Niestety, nie mając innego wyjścia, pod koniec roku 2024 wypowiedzieliśmy umowę wykonawcy tych inwestycji.
– Dlaczego tak się stało?
– Ponieważ uznaliśmy, że nie ma szans na to, aby ta firma – dysponując tym potencjałem i będąc w takim stanie, w jakim jest obecnie – sprostała tym dwóm zadaniom. Przez długi czas odwlekaliśmy tę decyzję, mając nadzieję, że kondycja tej firmy ulegnie poprawie. W połowie ubiegłego roku pojawił się podwykonawca, który podgonił – szczególnie na dworcu – roboty, ale on także pod koniec roku wypowiedział umowę generalnemu wykonawcy. Wtedy zapaliła nam się czerwona lampka, na co miała również wpływ opinia inspektorów nadzoru budowlanego, którzy stwierdzili definitywnie, że nie ma żadnych szans, by inwestycje zrealizowano terminowo. Dlatego zmuszeni byliśmy do podjęcia drastycznych decyzji.
– Co teraz?
– Trzeba przeprowadzić dokładną inwentaryzację robót. Nie zamierzamy nikogo oszukać i zapłacimy za to, co jest zrobione i jeszcze niezafakturowane. Uważam, że wykonawca nic nie straci. Natomiast zgodnie z warunkami umowy będziemy pewnie dochodzić odszkodowań. Dzisiaj najważniejsze dla nas są inwentaryzacja robót, ogłoszenie nowych przetargów, i oby znaleźli się wykonawcy, o których trudno na naszym terenie. W zasadzie – jeśli chodzi o dworzec w Głubczycach – to mamy już wyłonionego wykonawcę drugiego etapu tej inwestycji, lecz pierwszy etap zadania jest jeszcze niezakończony. Trudno jest robić elewacje, wstawiać okna i drzwi, jeśli nie ma dachu. Musimy ukończyć w miarę szybko pierwszy etap zadania, a wtedy nowy wykonawca musi zacząć realizację drugiego etapu inwestycji. Warto też podkreślić, że ogłoszono nabór wniosków dotyczących rewitalizacji, i oczekujemy, że pozyskamy na to fundusze. Trzeba też, korzystając z programu rewitalizacyjnego zrobić trzeci etap przedsięwzięcia. Zgromadziliśmy już część naszych pieniędzy, a jeśli zajdzie taka potrzeba, to zaciągniemy kredyt, aby ukończyć zadanie i zamknąć budowę całkowicie. Tym bardziej, że obiekt ten jest potrzebny naszym mieszkańcom – szczególnie jego część związana z domem dziennego pobytu.
– Dobrze, że gmina nie jest zadłużona.
– Zadłużenie nasze jest minimalne i wynosi poniżej dziesięciu procent. Możemy wziąć kredyt, lecz dzisiaj naszą największą trudnością nie jest znalezienie środków finansowych, lecz porządnego wykonawcy inwestycji, który wszystkie zadania wykona terminowo.
– Do jakich pięciu zadań wystąpiliście o dofinansowania zewnętrzne?
– Do Funduszu Rozwoju Dróg Lokalnych na trzy drogi. To ulice Staszica, Dzierżonia i Krakowska w Głubczycach będące ostatnimi ulicami w mieście, które trzeba doprowadzić do porządku. Ponadto budowa ścieżki rowerowej wiodącej przez nasze głubczyckie Bieszczady oraz kupno średniego samochodu strażackiego. Ostatnia powódź dobitnie pokazała, że trzeba i warto dofinansowywać jednostki OSP, które są bardzo potrzebne w sytuacjach kryzysowych i muszą być odpowiednio wyposażone. Zresztą pod koniec ubiegłego roku kupiliśmy nowy wóz strażacki dla OSP Lisięcice. Przed nami remont naszej OSiR-owskiej hali, jesteśmy na liście rankingowej, a spory zakres robót pochłonie około 4 mln zł, z czego połowa ma być dofinansowana. Ponadto bardzo poważnie przymierzamy się do termomodernizacji naszych zasobów mieszkaniowych, czyli budynków komunalnych należących w stu procentach do gminy Głubczyce. Chcemy też wybudować jeden budynek komunalny 24-rodzinny, który rozwiąże nam w zasadzie problemy mieszkaniowe w Głubczycach. Staraliśmy się też o dofinansowanie zainstalowania fotowoltaiki na naszych pięćdziesięciu gminnych obiektach. Mamy 1,5 mln zł na wykonanie dokumentacji tego zadania – a później jest szansa na realizację 50-milionowego projektu fotowoltaicznego wraz z magazynami energii, gdzie dofinansowanie wynosi 90 proc. Jest to dla nas bardzo opłacalne, i oby tylko udało się to zrealizować.
– Rok 2025 jest też rokiem znowelizowanej ustawy o finansowaniu samorządów…
– …ale my w Głubczycach podchodzimy do tego dość spokojnie. Dostaliśmy niezbyt dużą nadwyżkę wynoszącą 3,5 mln zł, lecz niepokoimy się wzrostem płacy minimalnej i nie wiemy, jak będzie z kosztami energii elektrycznej. Dobrze by było, aby państwo kosztem samorządu nie robiło komuś prezentów – niech to robi ze swojego budżetu. Czkawką odbija się nam to, co się działo w poprzednich latach. Choćby nasz problem z podatkiem rolnym, w sytuacji, gdy w zasadzie następuje parcelacja 10 tys. ha.
– Otwiera się szansa rozwojowa Głubczyc związana z wiatrakami.
– Przeprowadziliśmy konsultacje społeczne. Część mieszkańców jest przeciwna wiatrakom, część jest za ich instalacją, i wraz z radnymi doszliśmy do wniosku, żeby ludzie wypowiedzieli się oficjalnie w tej sprawie, a najtrafniejszą formą będzie referendum, które odbędzie się w lutym. Będzie nas to trochę kosztować, lecz generalnie demokracja kosztuje.
Rozmawiał Sławomir Grymin
UWAGA INWESTORZY!!!
Gmina Głubczyce dysponuje atrakcyjnymi terenami inwestycyjnymi zlokalizowanymi nieopodal obwodnicy miasta, które przeznaczone są pod działalność przemysłową i usługową – rzemiosło, usługi publiczne i techniczne, handel, gastronomię, sport i kulturę. Warto podkreślić, że dopuszcza się lokalizację funkcji mieszkaniowej związanej z prowadzoną działalnością usługową, obiekty zaplecza technicznego, garaże, budynki gospodarcze i magazyny. Możliwa jest zabudowa produkcyjno-usługowa przy jednoczesnym zakazie lokalizacji zakładów stwarzających zagrożenie dla życia ludzi, zakładów o zwiększonym ryzyku występowania poważnych awarii, składowisk odpadów, przeładunku i dystrybucji materiałów ropopochodnych.