czwartek, 5 grudniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Gdybym był bogaty…

Global Wealth Databook 2013 przygotował raport na temat zamożności mieszkańców naszego kontynentu. Niestety, nie wypadamy w nim na krezusów.

Jak wynika z raportu Global Wealth Databook 2013 (został przygotowany przez Credit Suisse), majątki Polaków są raczej skromne, jeśli porówna się je z tym, co posiadają mieszkańcy innych europejskich państw. I tak przeciętny mieszkaniec Polski jest na przykład cztery razy biedniejszy niż przeciętny Grek. To jednak nic, jeśli porównamy się ze Szwajcarami. Nasze majątki są bowiem średnio 20 razy mniejsze niż majątki obywateli tego alpejskiego kraju – wynika z raportu Global Wealth Databook 2013. Przeciętny majątek Szwajcara (wartość aktywów finansowych i niefinansowych – przede wszystkim domów, mieszkań i ziemi – pomniejszonych o długi) to 407,2 tys. dolarów, a mieszkańca naszego kraju zaledwie 20,8 tys. dolarów.

Według raportu w gorszej sytuacji od Polaków w Europie jeśli chodzi o majątek są Bułgarzy (13,6 tys. dol. majątku na osobę) i Rumuni (11,1 tys.). Nieco biedniejsi są także Litwini (18,6 tys.) i Łotysze (19,6 tys.).

Warto zaakcentować, że autorzy raportu Global Wealth Databook 2013 postrzegają majętność obywateli nie przez dane dotyczące dochodów netto, ale przez tzw. strumień dochodów powiększony o zgromadzone dobra. O standardzie życia świadczą bowiem nie tylko płace czy dochody pieniężne z prowadzonej działalności gospodarczej, ale także zasób bogactwa materialnego. A to ostatnie jest w wielu przypadkach efektem pracy wielu pokoleń. W Polsce niestety duża część dóbr materialnych przepadła w czasie działań wojennych w latach 1939-1945 oraz została zmarnotrawiona w okresie rządów komunistycznych. Odbudowywanie tego, co stracone, zaczęło się po 1990 roku, ale też nie od razu. Na efektywne pomnażanie bogactwa, z którego mogliby korzystać wszyscy, nie pozwalała sytuacja ekonomiczna Polski (kraj po rządach komunistów stał się bankrutem) oraz „dziurawy” system prawny pozwalający na rozkradanie wspólnego majątku.

Obecna sytuacja na szczęście różni się już znacznie od tej sprzed lat. Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan, komentując dla PAP wyniki raportu Global Wealth Databook 2013, mówił, że choć Grek jest bogatszy od Polaka, to prawie już dogoniliśmy ten śródziemnomorski kraj jeśli chodzi o dochód na mieszkańca. Jednocześnie zaznaczył, że zakumulować takie bogactwo jak Grecy będzie nam jednak trudno, bo to nie jest sprawa na jedno pokolenie, lecz co najmniej cztery. Zdaniem eksperta z Lewiatana nasze perspektywy na najbliższe lata są jednak lepsze niż Grecji.

Mimo niekorzystnych zjawisk gospodarczych, w Polsce w ostatnich latach wciąż przybywa ludzi bogatych i zamożnych. Jeszcze w 2008 r. było ich tylko około 574 tys., dwa lata później 661 tys., a w 2011 r. już 736 tysięcy. Prognozy na najbliższe lata wskazują na utrzymanie się takiej tendencji rosnącej – w 2016 r. liczba Polaków zarabiających powyżej 85 tys. zł rocznie powinna zbliżyć się do miliona.

Jednocześnie ze wzrostem liczby osób zamożnych postępuje analogiczny wzrost ich łącznych dochodów netto. Według firmy badawczej KPMG, w ubiegłym roku osoby bogate i zamożne dysponowały w sumie rocznym dochodem netto rzędu 130,9 mld zł. Prognozy na 2016 r. zakładają jego wzrost do poziomu około 170 mld zł.

Zmienia się również liczba najbogatszych konsumentów (HNWI – High Net Worth Individuals). Do grupy tej zaliczane są osoby, które posiadają płynne aktywa (gotówka, akcje itp.) o wartości przekraczającej 1 mln dolarów. Według raportu Global Wealth Databook 2013, w Polsce liczebność tej grupy jest szacowana na 45 tys. osób.

(opr. mt)