wtorek, 18 marcaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Fitnessowa zadyszka

Branża fitness zmaga się z poważnymi rynkowymi problemami. I nie jest to pierwszy zły rok dla tej branży.

Jak podaje BIG InfoMonitor, w bazie dłużników późną jesienią ubiegłego roku przeterminowane zadłużenie firm dbających o zdrowie i kondycję Polaków wynosiło ponad 90 mln złotych. Rok do roku jest to wzrost przekraczający 26 proc. i jest to jednocześnie najwyższy poziom w historii. To równowartość ponad 450 tys. godzin indywidualnych zajęć z trenerem personalnym w dużym mieście.

Nieopłacone na czas rachunki to między innymi efekt rosnących kosztów utrzymania obiektów, kosztów wynagrodzeń, konieczności inwestowania w nowoczesne technologie i drogi sprzęt treningowy oraz ostrożniejszego podejścia klientów do planowania swoich budżetów domowych w 2025 roku. Zapewne problemem niektórych może być też konkurencja na rynku. Bylejakość w tej branży zostaje odrzucona przez potencjalnych klientów.

Zdaniem obserwatorów rynku branża fitness stoi obecnie na rozdrożu, a jej obraz jest pełen kontrastów. Jak podaje CBOS, choć ponad połowa, bo 52 proc. naszych rodaków, deklaruje aktywność fizyczną co najmniej raz w tygodniu, to tylko 14 proc. angażuje się w regularne, zorganizowane formy treningu.

W Polsce małe studia fitness i siłownie stoją przed coraz większymi wyzwaniami związanymi z rozwojem dużych sieci, które zdominowały rynek dzięki swojej skali działania i zasobom finansowym. Jak wynika z badania „Noworoczne plany finansowe Polaków” przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor, swoje wydatki na siłownię, dietę i wizyty u specjalistów z branży planuje zwiększyć w tym roku zaledwie 14 proc. Polaków. Nie przeszkadza to przedstawicielom branży fit na… optymizm. W raporcie „ACSM Worldwide Fitness Trends” na ten rok przekonują, że prognozy wcale nie są złe. Jest podobno potencjał i pomysł na rynkową rewolucję z pomocą VR i AI. Zobaczymy za rok, czy rzeczywistość wirtualna i sztuczna inteligencja zmniejszą zadłużenie klubów fitness.

(mnm)