Położona przy granicy województw dolnośląskiego, wielkopolskiego i opolskiego, nieopodal drogi Wrocław – Warszawa i na terenie Równiny Oleśnickiej, jest Dziadowa Kłoda gminą typowo rolniczą, co sprzyja rozwojowi ekologicznego przetwórstwa rolno-spożywczego. Warto odwiedzić tę piękną ziemię między innymi ze względu na unikatowe Arboretum Leśne im. prof. Stefana Białoboka, pałac w Dalborowicach i kościół pw. Świętej Trójcy.
Miejscowy samorząd nigdy nie miał do dyspozycji zbyt wielkich środków finansowych i od lat trzeba było oszczędzać w zasadzie na wszystkim. Zapewne nawet zmiana na stanowisku wójta nie przysporzy gminie od razu dodatkowych milionów, ale w wypadku Dziadowej Kłody zmiana ta był ze wszech miar oczekiwana przez lokalną społeczność.
– Zdawałem sobie sprawę z tego, że początki mogą być ciężkie, ale nie spodziewałem się, że gmina dotknięta jest aż tak dużymi problemami finansowymi – mówi wójt Robert Fryt. – Nasi poprzednicy szafowali nieodpowiedzialnie obietnicami, które dzisiaj nie są możliwe do spełnienia, i to jest także problem. Niczego ludziom teraz nie obiecujemy, tylko robimy to, na co nas dzisiaj stać. Przede wszystkim próbujemy dzisiaj wprowadzić w gminie normalniejszą atmosferę, otworzyć trochę gminę na zewnątrz, także pod względem promocyjnym. Przeprowadzamy także rozmowy z doświadczonymi włodarzami innych gmin, którzy mogą nam wskazać, jak radzić sobie z niektórymi sprawami – najbardziej wspomagają nas burmistrz Sycowa Sławomir Kapica, burmistrz Międzyborza Jarosław Głowacki i burmistrz Bierutowa Władysław Kobiałka.
W tegorocznych wydatkach budżetowych Dziadowej Kłody najważniejsza jest oświata, zabierająca z 15-milionowego budżetu aż 8 milionów złotych, a do tego gmina ma 6 milionów złotych zadłużenia.
– Czeka nas niezła finansowa gimnastyka, tym bardziej że zaplanowaliśmy budowę nowego pięciooddziałowego przedszkola – wyjaśnia wójt Fryt. – Na pewno będziemy szukać na tę inwestycję środków zewnętrznych w urzędzie marszałkowskim i zapewne wspomożemy się kredytem. Tak czy siak, przedszkole musimy zrobić, to jest priorytet i zwykła konieczność. W nowym programowaniu unijnym jest szansa na 85-procentowe dofinansowanie
z Regionalnego Programu Operacyjnego i dla takiej niezamożnej gminy jak nasza to jedyne wyjście, aby zrealizować tak kosztochłonne zadanie opiewające na około 3 miliony złotych. A ponadto mamy jeszcze środki własne na zakup nowego strażackiego bojowego wozu dla jednostki OSP w Gołębicach, ale nie wiem, czy będzie nas stać na utrzymanie tego pojazdu. Mamy osiem jednostek OSP, każda z nich liczy na jakieś wsparcie z gminy i chcemy pomagać naszym strażakom w miarę możliwości, bowiem są to ofiarni i odważni ludzie, dobrze wykonujący postawione przed nimi zadania. Pieniądze będziemy wydawać racjonalnie oglądając każdą złotówkę co najmniej dwa razy.
HS
Robert Fryt (ur. w roku 1977) – żonaty, troje dzieci (syn i dwie córki). Bezpartyjny. Ukończył Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Częstochowie (wychowanie muzyczne na Wydziale Artystycznym). Pracę zawodową rozpoczął jako pracownik fizyczny w tartaku w Stradomi Wierzchniej, później został nauczycielem wychowania muzycznego i wychowania fizycznego w Zespole Szkół w Dziadowej Kłodzie. Ostatnie wybory samorządowe na wójta gminy Dziadowa Kłoda wygrał w pierwszej turze z poparciem ponad 52 procent. Lubi sport – grał w piłkę ręczną – i od wielu lat zakochany jest w muzyce, szczególnie wielbi Czerwone Gitary i Seweryna Krajewskiego. Dewizowa życiowa: idziemy konsekwentnie cały czas do przodu, bowiem najważniejsza jest przyszłość.
Rada Gminy Dziadowa Kłoda
Grzegorz Otwinowski (przewodniczący), Mirosław Ostry (wiceprzewodniczący), Piotr Karol Bedka, Józefa Agnieszka Bębenek, Magdalena Alina Cichoń, Henryk Ciesielski, Jan Krzysztof Grygiel, Piotr Kamiński, Marta Agnieszka Koćwin, Józef Antoni Mierzwa, Piotr Cezary Młynarz, Grzegorz Sawicki, Andrzej Damian Strug, Barbara Wnuk, Aleksandra Alicja Zając