sobota, 7 grudniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Druga ojczyzna księdza Marka

Niedawno czytałem relację o misjonarkach walczących o lepszy świat na Jamajce. Jedna z sióstr, opowiadając o swojej pracy, mówiła: „Misja to walka z burzą, ale jak człowiek nie podejmie wyzwania, to nie zmieni świata”. Podobnie twierdzi ksiądz Marek Maszkowski, który swoją „walkę z burzą” na Madagaskarze prowadzi już od blisko trzydziestu lat.

O księdzu Marku Maszkowskim pisaliśmy już kilkakrotnie na łamach naszego miesięcznika. I my, i nasi znajomi oraz przyjaciele od lat wspieramy jego działania na dalekiej Czerwonej Wyspie. Ksiądz Marek pochodzi z Brzegu na Opolszczyźnie. Po brzeskim liceum rozpoczął studia we wrocławskim seminarium. Święcenia kapłańskie otrzymał jednak w 1984 roku w Krakowie i jest misjonarzem Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo, zwanych też lazarystami.

Madagaskar to jego druga ojczyzna, bez której – jak sam mówi – nie wyobraża sobie życia. Zresztą większość życia spędził właśnie tam – na czerwonej ziemi pięknych ludzi. Niestety, owo piękno naznaczone jest wielkim cierpieniem. I między innymi misjonarze próbują to cierpienie choć odrobinę zmniejszyć. My możemy im w tym pomóc.

Dzisiaj życie na wyspie, która kiedyś nazywana była „Rajem na Ziemi”, to ogromne wyzwanie. Madagaskar należy do najbiedniejszych krajów świata, zaś jego południowo-wschodnia część to bodaj najuboższa część wyspy. Polscy (i nie tylko) misjonarze są tam nie tylko głosicielami Ewangelii, ale także budowniczymi szkół, lecznic, nauczycielami. Często są jedynym wsparciem dla miejscowej ludności.

Pod koniec ubiegłego roku ksiądz Marek Maszkowski pisał, że 2015 rok był czasem szczególnie trudnym i bolesnym, zwłaszcza dla jego parafii w Ankarana na południu wyspy. Ponad czterysta dzieci do dziesiątego roku życia zmarło. Przyczyny dziwnej epidemii do dzisiaj nie są znane. W niektórych wioskach w buszu pogrzeby odbywały się dwa-trzy razy dziennie. Innym problemem kilku wiosek są krokodyle. Agresywne, atakują kąpiących się mieszkańców czy piorące kobiety. Do tego dochodzi ciągły problem złodziei bydła. W ubiegłym roku na terenie parafii księdza Marka dokonano ponad pięćdziesięciu napadów i kradzieży, zginęło dwadzieścia osób. Władze państwowe są bezradne. W buszu mieszkańcy organizują ekipy samoobrony. Pilnują krów i rodzin. Do tego trzeba doliczyć jeszcze silne monsuny i poważne zniszczenia ryżowisk…

Ksiądz Marek Maszkowski razem z mieszkającymi tam Malgaszami chce jednak ten świat zmieniać. Nie tylko zresztą chce – on to robi każdego dnia.

Ankarana, Manantenina, Farafangana, Amboasary, Tsiombe, Ambovombe, Ranomafana, Tsivory – to świat księdza Maszkowskiego. Tam toczy nieustanny bój o miskę ryżu dla każdego, o worek manioku, o podstawowe leki, szkołę dla najmłodszych i tych nieco starszych. To wyjątkowo trudne zadania w kraju nie tylko biednym, ale – dodatkowo – skorumpowanym.

Tomasz Miarecki


 

Z ks. Markiem Maszkowskim można się skontaktować mailowo:

marekmisjo@gmail.com

lub drogą tradycyjną:

Mission Catholique Anakira

309 Farafangana B.P. 77

Madagaskar

Działalność misji można też wesprzeć finansowo:

Marek Maszkowski, BOS SA O/BYDGOSZCZ

konto nr 44 1540 1027 2001 7508 7115 0001