Rozmowa z Henrykiem Wróblem, wójtem gminy Dobrzeń Wielki
– Trudno podsumować kadencję samorządową 2014-2018 w Dobrzeniu Wielkim bez wspomnienia dramatycznego okresu związanego z okrojeniem obszaru waszej gminy i zabraniem wam kilku sołectw. W pewnym sensie te trudne chwile zdominowały tę kadencję.

– Oczywiście, że tak i była to dla całej naszej społeczności – także dla mnie – sytuacja ze wszech miar bardzo trudna. Dało się to nam we znaki, ale czasem tak bywa, że pewne sprawy są poza nami.
– Samorząd i mieszkańcy gminy Dobrzeń Wielki długo dzielnie walczyli, ale z opresyjnym państwem nie wygrali.
– Niestety, z machiną państwową nie udało nam się wygrać… Na pewno jednak robiliśmy wszystko co możliwe, aby zachować w całości tereny naszej gminy! A dzisiaj są już na celowniku następne po Dobrzeniu Wielkim gminy i słyszymy m.in. o Kleszczowie, który może przyjrzeć się naszej historii i odpowiedzieć sobie, czy szarpać sobie nerwy…
– …jeśli silniejszy jest tak zdeterminowany, aby pognębić słabszego – w myśl powiedzenia: „Nec Hercules contra plures” (I Herkules nie poradzi przeciw wielu).
– Ale poza tą traumą w tej kadencji działy się normalne gminne sprawy. Budowaliśmy drogi, korzystając z funduszy unijnych i Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, modernizowaliśmy gminne obiekty i dzisiaj zostały nam do zrobienia tylko Gminny Ośrodek Kultury i budynek urzędu gminy, które są zaniedbane i wymagają gruntownej modernizacji. Poza tym udało nam się pozyskać finansowe środki zewnętrzne na budowę nowej oczyszczalni ścieków i jeśli chodzi o odbiór ścieków, to mieszkańcy naszej gminy są bezpieczni przez następne 25 lat. To jest bardzo ważna inwestycja i cieszę się bardzo, że udało nam się ją zrealizować i przygotować gminę na absorpcję środków finansowych, co trwało ponad trzy lata, ale otrzymaliśmy prawie 11 mln zł na budowę oczyszczalni przez spółkę gminną, która ją wybudowała. A przed paroma tygodniami poświęciliśmy nową, zmodernizowaną i powiększoną stację uzdatniania wody i przez 30 lat nie trzeba będzie się martwić o zaopatrzenie w wodę. Jest to inwestycja proekologiczna na miarę XXI wieku, po części zasilana z fotowoltaiki, która w zasadzie będzie się samofinansować. Ponadto w tej kadencji skończyła się również budowa wałów przeciwpowodziowych. Nigdy – za żadnego naczelnika czy też wójta – nie udało się zrobić tylu wałów, co za Wróbla.
– W jakim kierunku, pańskim zdaniem, powinna rozwijać się gmina Dobrzeń Wielki? Jakie priorytety winny być najważniejsze?
– Uważam, że są to trzy najważniejsze filary. Po pierwsze to, co ściągnie do nas nowych mieszkańców, czyli rozwój osadnictwa. Mamy po temu tereny, możemy spróbować to zrealizować, a przecież naszym atutem jest atrakcyjne położenie i jeśli Opole będzie się rozwijać, to będą do niego zjeżdżali się pracownicy i jest duża szansa, że właśnie u nas będą chcieli zamieszkać. To powiększy podatek PIT, nakręci lokalny biznes i gmina wzmocni się intelektualnie. Po drugie – powinniśmy ściągać do siebie nowych inwestorów i wstępnie wyznaczyliśmy już nowe tereny inwestycyjne. A po trzecie – trzeba doprowadzić do tego, aby Dobrzeń Wielki stał się miastem, bowiem nowa polityka unijna będzie preferowała małe miasta i miasteczka i do tego warto się przygotować.
– Zatem ciekawe sprawy będą się działy w Dobrzeniu Wielkim.
– Po pierwsze – jeśli zostanę wójtem. A po drugie – jeśli mieszkańcy gminy zechcą takich zmian.
Rozmawiał Sławomir Grymin