piątek, 13 wrześniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Dobro jest do zrobienia

Setny numer naszego miesięcznika, to także sto (a może ciut więcej) miesięcy naszego wsparcia dla dalekiego Madagaskaru. Miejsca niezwykle pięknego, ale jednocześnie potrzebującego pomocy całego świata.

Nasze spotkanie z czwartą co do wielkości wyspą świata położoną u południowo-wschodnich krańców Afryki (od nas na południe wyspy to 9 tysięcy kilometrów) zawdzięczamy Markowi Maszkowskiemu, misjonarzowi ze zgromadzenia św. Wincentego a Paulo. Poznaliśmy się jeszcze w czasach licealnych. Po maturze on wybrał drogę kapłańską. Od 1988 roku do nagłej śmierci w roku 2016 pracował na południu Madagaskaru. Miał zaledwie 57 lat. Został pochowany na swojej ukochanej wyspie, na cmentarzu nieopodal katedry w Farafanganie. To Marek pokazał nam jak wygląda codzienność misyjnej pracy. Z nim odwiedziliśmy wiele malgaskich wiosek. Przeżyliśmy powódź. Opłynęliśmy kilkanaście wysepek od strony Oceanu Indyjskiego. Jeździliśmy po drogach, których nie ma. Byliśmy w niewielkich szkołach w buszu, misyjnych ośrodkach zdrowia, leprozorium… Wspólnie gotowaliśmy wielkie gary ryżu i manioku. Tam spędziliśmy święta wielkanocne…

Madagaskar to jeden z najuboższych krajów świata Fot. Sławomir Grymin

Na Madagaskarze spotkaliśmy wyjątkowych kapłanów, oddane całym sobą innym siostry szarytki, każdego dnia wiele godzin spędzaliśmy z uroczymi Malgaszami. Była też niezwykła przyroda tego „ósmego kontynentu”. To wszystko jednak nie było w stanie przesłonić ogromnej biedy, z którą spotykaliśmy się na każdym kroku. Naocznie zobaczyliśmy, co oznacza nie mieć niczego. Dotknęliśmy miejsc, gdzie bieda jest normą, a niemożność codziennością.

Z informacji jakie od kilkunastu miesięcy do nas docierają wynika, że dzisiaj na Madagaskarze jest jeszcze trudniej. Na początku sierpnia abp Ludwig Schick z Niemiec zaapelował do wspólnoty międzynarodowej o natychmiastową pomoc dla Madagaskaru. Sytuacja jest katastrofalna. Według Światowego Programu Żywnościowego ONZ w wyniku najgorszej od 40 lat suszy występującej w południowej części Madagaskaru, aż 1,14 miliona ludzi jest narażonych na niedostatek żywności, a z permanentnym głodem już teraz boryka się 400 tysięcy osób. Szczególnie mocno ucierpiało południe kraju, gdzie wysuszona na wiór gleba nie wydaje plonów. A to właśnie teren, gdzie posługują misjonarze z Polski. Madagaskar jest obecnie jednym z dwóch najbardziej dotkniętych głodem regionów świata. Drugim jest Etiopia, gdzie ponad 400 tys. osobom brakuje żywności w wyniku przedłużającego się konfliktu w Tigraj.

Malgasze potrzebują naszego wsparcia Fot. Tomasz Miarecki

W naszych mediach zbyt wiele o tym się nie pisze. Zajęci jesteśmy innymi sprawami. Nie chcę napisać, że nieważnymi, ale chyba jednak często nie dostrzegamy tego, co rzeczywiście ma znaczenie. Europejski błogostan sprawia, że nie potrafimy szanować nawet siebie. Zmieńmy to. Może zacznijmy od wsparcia Malgaszy. Naprawdę znakomitymi pośrednikami mogą tu być misjonarze od św. Wincentego a Paulo. My ręczymy, że to co robią ma sens. Potrzebują jednak naszego wsparcia.

Tomasz Miarecki

Darowiznę finansową na rzecz misji można przekazać na konto bankowe: Bank Pekao S.A. nr rachunku: 31 1240 4533 1111 0000 5433 2487

Sekretariat Misyjny Zgromadzenia Księży Misjonarzy, ul. Stradomska 4, 31-058 Kraków