piątek, 29 marcaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Długołęka: To jeden z najtrudniejszych egzaminów społecznych. Musimy go zdać na szóstkę

Gmina Długołęka to jedna z największych gmin wiejskich w Polsce. Zrzesza 41 miejscowości, które zamieszkuje już ponad 32 tysiące osób. Jak zatem w czasach epidemii radzą sobie lokalne władze z walką z wirusem – czy mają plan na funkcjonowanie gminy oraz w jaki sposób zachęcają mieszkańców do pozostania w domach?

Rozmowa z Wojciechem Błońskim, wójtem gminy Długołęka

Czy wójt gminy Długołęka zachęcał mieszkańców w czasie pandemii i epidemii do pozostania w domach?

– Nie tylko zachęcałem, ale również namawiałem i apelowałem, by – jeśli to możliwe – ograniczyć wyjścia z domu do minimum. Robiłem to za pośrednictwem wszystkich możliwych mediów – radia, prasy, telewizji, czy mediów społecznościowych. Powinniśmy zdać sobie sprawę z faktu, że mierzymy się z przeciwnikiem, którego nie widać, dlatego ta walka jest tak trudna. Do tego każdy z nas jest zagrożony zarażeniem, więc powinniśmy być dziś odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale również za innych. Cały czas otrzymujemy z instytucji rządowych informacje na temat liczby osób zarażonych czy objętych kwarantanną na terenie gminy i dzielimy się tą wiedzą z mieszkańcami, by uświadomić ich, że żarty już dawno się skończyły, a to, kiedy skończy się epidemia, zależy tylko od nas samych.

Jakie działania gmina podjęła, by ograniczyć przemieszczanie się mieszkańców na jej terenie?

– Bardzo szybko podjęliśmy decyzję o zamknięciu parku w Szczodrem – centralnego miejsca spotkań mieszkańców i turystów z zewnątrz, do tego zdecydowaliśmy się zamknąć wszystkie place na terenie gminy. Jako jedni z pierwszych zdecydowaliśmy o odwołaniu do końca czerwca wszelkich imprez masowych, a nawet tych, które gromadzą kilkadziesiąt osób. Wprowadziliśmy ograniczony zakres kontaktu mieszkańców z urzędnikami – pracowaliśmy rzecz jasna przez cały czas, ale z zachowaniem wszelkich procedur ostrożności. Podjęliśmy działania wspierające osoby objęte kwarantanną – GOPS na przykład do dziś robi zakupy takim osobom, przyjmując od nich zamówienia telefonicznie. Z kolei osoby samotne czy starsze mogą skorzystać z pomocy wolontariuszy z parafii w Długołęce czy Fundacji Dignum. Do dyspozycji mieszkańców jest również gminny psycholog. Tych działań jest sporo, bo właśnie w tak trudnym momencie musimy zdać jeden z najważniejszych egzaminów życia.

Nie zapominacie również o gminnych jednostkach – zakupiony sprzęt medyczny trafiał regularnie do OSP z terenów waszej gminy.

– Dokładnie tak, zamówiliśmy maski ochronne, rękawice, kombinezony, przyłbice, środki do dezynfekcji i przekazaliśmy naszym strażakom i policjantom. Mamy świadomość, że to ludzie działający na pierwszej linii frontu, często podejmujący interwencje w obronie życia i zdrowia, ale sami też muszą czuć się bezpiecznie. Co mnie bardzo cieszy, na terenie naszej gminy, oprócz działających służb ratunkowych, mamy wielu odpowiedzialnych mieszkańców, którzy chcą pomagać.

Podobno nie tylko oni. Możecie liczyć również na wsparcie firm?

– Tak, jeden z dealerów samochodowych przekazał sporych gabarytów pojazd dla GOPS-u, żeby pracownicy gminni mogli przewozić większą liczbę posiłków czy zakupów mieszkańcom. Z kolei lokalne apteki regularnie wspierają nas asortymentem medycznym.

Wsparcia udzielają również innym gminne instytucje…

– Jak najbardziej. Muszę w tym miejscu wspomnieć o ogromnym wsparciu ze strony naszych kół gospodyń wiejskich, które z wielkim zaangażowaniem do dziś szyją maseczki dla mieszkańców. Te panie skrzyknęły się same, wyciągnęły maszyny, zwarły szyki i z przekazywanych przez nas materiałów, na bieżąco szyją, ile się da. Chciałbym im podziękować za tę inicjatywę. Jeszcze więcej pracy ma teraz Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, który szybko reaguje na potrzeby naszych mieszkańców. GOPS oferuje nie tylko wsparcie materialne w postaci dostarczania żywności osobom w kwarantannie, ale także duchowe. Zdajemy sobie sprawę, że dla wielu ludzi obecna sytuacja może być bardzo trudna, dlatego dajemy możliwość skorzystania z bezpłatnych, telefonicznych konsultacji psychologicznych. Wierzymy w to, że rozmowa ze specjalistą może poprawić samopoczucie oraz zredukować stres. Pracownicy socjalni mają teraz jeszcze więcej pracy niż zwykle. Bardzo doceniam ich zaangażowanie.

Czy gmina będzie miała przygotowane rozwiązania wsparcia dla mieszkańców w tym okresie?

– Cały czas analizujemy obecną sytuację oraz konsultujemy wszelkie działania z prawnikami, radnymi oraz skarbnikiem gminy. Jesteśmy w trakcie wypracowania rozwiązań, które pomogą np. rodzicom, których dzieci uczęszczają do prywatnych przedszkoli czy żłobków. Zbieramy również informacje od firm działających na terenie gminy i analizujemy ich sytuację. Oczywiście patrzymy na działania rządu, natomiast chcę zapewnić, że nikogo nie pozostawimy bez pomocy, bo mamy świadomość, jak trudna to sytuacja dla nas wszystkich.

A jak w tym czasie funkcjonuje wójt gminy? W domu przed komputerem, czy w urzędzie z resztą pracowników?

– Oczywiście w urzędzie i nie tylko ze względu na fakt, że jestem zdrowy – oby tak zostało! Mam poczucie, że jako lider zespołu działającego odpowiedzialnie i profesjonalnie nie mógłbym przebywać w domu, oczekując jednocześnie od pracowników pracy stacjonarnej za biurkiem. Po pierwsze to byłoby nie fair, po drugie niezgodne z moim kodeksem moralnym. Inna kwestia, że chcę pokazać mieszkańcom, że mogą na mnie liczyć – nie tylko w tych dobrych momentach, ale przede wszystkim w trudnych. Cały czas jestem w kontakcie z mieszkańcami, korzystam z nowoczesnych form przekazu, mam dyżury za pośrednictwem Skype’a, uczestniczę w telekonferencjach. To dla mnie również dobry moment na pracę w terenie – kontrolę gminnych inwestycji, sprawdzenie, czy mieszkańcy wypełniają obowiązek domowej izolacji. Działam, nie siedzę w domu.

Rozmawiał Paweł Kościółek