czwartek, 13 lutegoKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Bierutów: Sukcesy, strapienia i przyszłe wybory

Tak zgodnej współpracy włodarza gminy z radnymi, jak w tej kadencji, nie było tutaj widać od wielu lat. Takie właśnie współdziałanie jest jednym z gwarantów dobrego rozwoju gminy Bierutów, pracy konstruktywnej i mądrej. Ważne jest również to, że miejscowy samorząd pozyskuje niemałe finansowe środki zewnętrzne, które będą przeznaczone na realizację priorytetowych i kluczowych przedsięwzięć infrastrukturalnych. Tutaj naprawdę działa się transparentnie i m.in. dlatego burmistrz PIOTR SAWICKI postanowił jeszcze w tym roku poinformować miejscową społeczność o swoich decyzjach związanych z przyszłymi wyborami na szefa bierutowskiego samorządu.

Druga połowa tego roku obfitowała m.in. w wiele rozstrzygnięć istotnych dla samorządów programów rządowych – w tym drugiej edycji Polskiego Ładu i programu wspierającego gminy popegeerowskie. Niemało z tych ważnych funduszy pozyskało miasto i gmina Bierutów.

Pieniądze na kluczowe zadania

– Z obu naborów Polskiego Ładu otrzymaliśmy dotacje finansowe i z pięciu złożonych przez nas wniosków cztery zostały zaakceptowane – mówi burmistrz Piotr Sawicki. – Z drugiego naboru PŁ przeszły wszystkie wnioski i w ramach tego zmodernizujemy za ponad 4 mln zł oczyszczalnię ścieków, uzupełnimy oświetlenie na terenie gminy o sto dodatkowych punktów oraz wyremontujemy trzy drogi. Natomiast do programu wspierającego gminy popegeerowskie składaliśmy dwa wnioski o dofinansowanie zadań i pozyskaliśmy ponad 3 mln zł na jeden z nich – modernizację selektywnej zbiórki odpadów komunalnych na terenie gminy Bierutów. W ramach tego projektu zakupimy specjalistyczną śmieciarkę do zbiórki odpadów i wyposażymy Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w m.in. kontener biurowy, wagę najazdową, koparkę przedsiębierną oraz kontenery KP7. Ponadto kupimy 6 tys. pojemników na segregowane odpady, które prawdopodobnie wydzierżawimy mieszkańcom naszej gminy. Będzie też system ewidencji tych pojemników, a poza tym zakupimy urządzenia do zbiorki specjalistycznych odpadów, takich jak np. butelki oraz odpady elektryczne. Dodam tylko, że jedynie jeden nasz wniosek o dofinansowanie nie uzyskał uznania decydentów. To wniosek w ramach trzeciej edycji wspierającej gminy popegeerowskie i dotyczył dotacji finansowej na budowę świetlicy wiejskiej w Kijowicach, będących – zgodnie z tradycją – zapleczem rekreacyjnym dla stolicy gminy, Bierutowa. Właśnie takie funkcje – jeszcze przed II wojną światową – spełniała ta wieś, a dzisiaj przywracamy jej ten walor. Zagospodarowano bardzo ładnie plac w tej miejscowości, zamontowano wiele urządzeń służących do rekreacji – wiaty i siłownie – i generalnie powstało wiele fajnych miejsc, w których można wypoczywać. Jednak brakuje tam właśnie świetlicy, która byłaby swoistym centrum nie tylko dla mieszkańców Kijowic, ale również dla mieszkańców Bierutowa.

Piotr Sawicki

Na finansowych oparach

Także z pierwszej edycji Polskiego Ładu sporo skorzystał Bierutów, pozyskując ponad 6 mln zł na budowę przedszkola i 2 mln zł na drogi.

– Bardzo się z tego cieszyliśmy, lecz przetargi przyszło nam rozstrzygać na samym początku zawieruchy wojennej w Ukrainie i przekroczyły one mocno kosztorysy – wyjaśnia burmistrz Piotr Sawicki. – Składając wnioski o dofinansowania, było nas stać na wkład własny, ale efekty przetargów wydrenowały budżet gminy. Przykładowo, budowę przedszkola mieliśmy wycenioną na 8,4 mln zł, dostaliśmy 6,6 mln zł dotacji i to było do udźwignięcia, lecz po przetargu okazało się, że II etap budowy przedszkola pochłonie ponad 11 mln zł. Ta trzymilionowa różnica obciąża w całości nasz budżet – także przyszłoroczny – a wszelkie nasze rezerwy budżetowe zostały mocno nadszarpnięte. Do dróg też musieliśmy dołożyć ponad 600 tys. zł, co dla gminy Bierutów jest sporym wysiłkiem finansowym. Nie chcieliśmy zrezygnować z dotacji i dołożyliśmy bardzo dużo finansowych środków własnych, co spowodowało jednak, że na granicy stanęły nasze możliwości absorbowania kolejnych ogromnych podwyżek. Ponosimy kilkusettysięczny wzrost obsługi kredytów, a do tego dochodzą rosnące wydatki związane z cenami paliwa. Martwimy się także, co będzie z opałem. Obawiam się najbliższej zimy, bowiem nie wiemy dzisiaj, co będzie z cenami nośników energii. Zatem spotykamy się ze splotem niekorzystnych okoliczności – z jednej strony mamy fundusze na inwestycje, lecz z drugiej sporo nas kosztuje obsługa tych zadań. Mam nadzieję, że rząd i Ministerstwo Finansów zwrócą uwagę na ten problem i podejmą działania zaradcze.

Absolutorium bez niespodzianek

Tylko zgodna współpraca włodarzy gmin z radami daje dobre efekty wpływające bezpośrednio na rozwój tych gmin – w tym na atmosferę pracy, jej efektywność i szybkość podejmowanych decyzji. Taka właśnie współpraca jest w tej kadencji w Bierutowie, a pod koniec czerwca na sesji absolutoryjnej radni jednogłośnie poparli burmistrza.

– Sądzę, że dobra współpraca rady z burmistrzem jest nieodzowna, a przecież mieszkańcy wybierają włodarza gminy i radnych, aby efektywnie współdziałali dla dobra gminy – podkreśla burmistrz Piotr Sawicki. – W takich gminach, gdzie wybory samorządowe nie przebiegają pod partyjnymi szyldami, jest o wiele łatwiej, niż na przykład w miastach na prawach powiatu, gdzie występuje partyjniactwo. U nas w Bierutowie radni są rzeczywistymi reprezentantami mieszkańców i działają na rzecz całej społeczności, aby polepszać standard życia ludzi i dbać m.in. o ich szeroko rozumiane bezpieczeństwo. Choć mamy nieraz różnicę zdań, to oceniam, że moja współpraca z radą układa się dobrze.

Przeszkody, marzenia i wyborcze plany

– W zarządzaniu gminą dzisiaj najbardziej przeszkadza mi ogromna niepewność związana z najbliższą przyszłością – zaznacza burmistrz Piotr Sawicki. – Ale również niestabilność prawa i m.in. zmiany w podatkach, które działają także wstecz, jak choćby ostatnia obniżka stawek PIT. Do tego inflacja i galopujące wydatki, które wytwarzają ogromną lukę finansową, i jeśli państwo nie zareaguje, to w takich gminach jak choćby Bierutów możemy stanąć przed radykalnymi decyzjami, które mogą wpłynąć na jakość życia naszych mieszkańców. Zaś największe moje marzenie dotyczy tego, aby wszystkie katastrofy, które spadły w tej kadencji na nasze głowy – w tym pandemia i wojna w Ukrainie – wreszcie się zakończyły, abyśmy mogli normalnie budować dobrą przyszłość naszej gminy. Ponadto uważam, że długość kadencji samorządowej powinna być ustanowiona w konstytucji i ten filar demokracji powinien być niewzruszalny. Jestem też za tym, aby wybory samorządowe odbyły się jesienią 2023 roku. Będę się ubiegał o ponowne burmistrzowanie w Bierutowie i o kolejne pięć lat zaufania mieszkańców naszej gminy. Czasy są dzisiaj trudne, lecz warto się zmierzyć z tymi wyzwaniami, dokończyć to, co się rozpoczęło i może zacząć inne ciekawe przedsięwzięcia, które pozytywnie wpłyną na rozwój naszej gminy i polepszą komfort życia mieszkańców. Mam również nadzieję, że wyborcy podzielą mój pogląd, że w trudnym czasie stabilizacja władzy jest bardzo potrzebna. Nie boję się ciężkiej pracy na rzecz ogółu, oddam się do dyspozycji mieszkańców gminy Bierutów, a każdy wynik wyborów przyjmę z pokorą.

S.G.