Dla wszystkich polskich samorządów – także dla gminy Bierutów, będącej częścią powiatu oleśnickiego – rok 2022 był rokiem trudnym. Dzieje się tak od początku pandemii, lecz w Bierutowie nie załamują rąk, działając w tych trudnych do przewidzenia czasach, na które wpływ ma także wojna w Ukrainie, wysoka inflacja i zwyżki cen nośników energii, paliw, artykułów budowlanych, a w zasadzie wszystkiego.
Kolejny rok zarządzania kryzysem
– Tym większe jest to dla nas rozczarowanie, gdyż liczyliśmy, że pandemia dobiega końca i od wiosny tego roku wreszcie wrócimy do normalności – mówi burmistrz Piotr Sawicki. – Jednak 24 lutego Rosja napadła na Ukrainę i rozpoczęła się wojna wywracająca wszystko do góry nogami. Stworzyło to nowe problemy i wzmocniło te istniejące, a ponadto cała ta sytuacja wywołuje frustrację, zmęczenie i pesymistyczne nastroje w naszym społeczeństwie. Zatem oceniam, że rok 2022 jest kolejnym rokiem zarządzania kryzysem w samorządzie, i w zasadzie cała ta kadencja jest tym naznaczona.

Łyżka dziegciu w inwestycyjnej beczce miodu
Mimo czasów daleko odbiegających od normalnych, w Bierutowie z powodzeniem realizowany był tegoroczny budżet gminy.
– Oczywiście, budżet realizowaliśmy i nie możemy tłumaczyć się trudnymi czasami, tym bardziej, że w takiej gminie jak Bierutów jest niemało potrzeb wynikających z wieloletnich zapóźnień w niektórych obszarach – podkreśla burmistrz Piotr Sawicki. – Zatem musimy konsekwentnie iść do przodu i staramy się tak właśnie robić. W tym roku pojawiły się programy mające dać dodatkowy impuls gospodarce po pandemii – najpierw Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych, później Program Inwestycji Strategicznych Polski Ład, co dało nam impuls do działań modernizacyjnych. Z drugiej jednak strony sytuacja związana z inflacją – także z wysokimi cenami i niepewną przyszłością – jest łyżką dziegciu w tej swoistej inwestycyjno-dotacyjnej beczce miodu, bowiem wkłady własne, którymi muszą dysponować samorządy, realizując te dotowane zadania inwestycyjne, są dzisiaj wielokrotnie wyższe niż stanowiły to założenia programu Polski Ład. Przełożyło się to mocno negatywnie na nasze możliwości budżetowe, a brak mocnego fundamentu struktury dochodów spowodował to, że kolejny budżet gminy Bierutów, na rok 2023, zapowiada się na kolejny budżet trudny, jeśli nie jeszcze trudniejszy.
Wydatki większe, dochodów mniej
W zasadzie wszystkie polskie samorządy mają ogromne trudności – po roku 1989 nie było tak niekomfortowej sytuacji – w konstruowaniu budżetów gmin na rok 2023. Wszystko dlatego, że skoki i wahania cen wpływają na to, że planowanie dochodów i wydatków gmin stało się sztuką wprost karkołomną.
– Rzeczywiście nasz przyszłoroczny budżet projektowaliśmy w atmosferze bardzo dużej niepewności – ocenia burmistrz Piotr Sawicki. – Wszyscy wiemy, że wydatki będą rosnąć dramatycznie, a w zasadzie już rosną, i są to wydatki związane choćby z energią elektryczną, a także z obsługą naszego długu, co stanowi poważny problem. W ciągu zaledwie kilku miesięcy koszt obsługi długu wzrósł nam o kilkaset tysięcy złotych, a do tego dochodzą większe koszty związane z gospodarką odpadami komunalnymi. Ponadto po stronie dochodowej przyszłorocznego budżetu naszej gminy jest naprawdę wiele niepewności, a zasadzie pewne jest jedynie to, że dochodów będzie mniej niż było. Niestety, kolejne reformy zmierzają właśnie w tym kierunku, i choć dają pozytywny skutek, obniżając podatki, co jest impulsem dla gospodarki, nie idzie za tym strukturalna reforma dotycząca źródeł finansowania samorządów. Dostaliśmy w tym roku od rządu dodatkowe fundusze – a wymagała tego na pewno niełatwa sytuacja gmin – i najprawdopodobniej takie środki finansowe lub większe będą potrzebne samorządom w przyszłym roku. Dzisiaj jednak nie możemy wpisać tego do naszego budżetu, nie wiedząc przecież na sto procent, czy do tego dojdzie. Projektowaliśmy budżet naszej gminy, zakładając dużo większe wydatki, lecz niestety nie możemy założyć większych dochodów – i to generuje nierównowagę w budżecie gminy Bierutów. Z natury jestem optymistą, a ponadto, jak każdy człowiek, lubię sobie czasami pomarzyć… Jednak jestem również szefem samorządu i zarządzanie gminą wymaga ode mnie odpowiedzialności, mocnego chodzenia po ziemi i realizmu. Dlatego twierdzę, że rok 2023 zapowiada się nie tylko jako czas najtrudniejszy w tej kadencji, lecz jako rok najtrudniejszy chyba w polskiej historii nowoczesnego samorządu. Takich niepewnych czasów – moim zdaniem – jeszcze nie było, choć może były na początku transformacji ustrojowej, lecz tego z racji mojego wieku za bardzo nie pamiętam.
Utrzymać to, co dobre
Dla samorządu miasta i gminy Bierutów priorytetem w roku 2023 będzie utrzymanie, a zarazem niepogarszanie jakości usług, które samorząd świadczy na rzecz mieszkańców.
– Niestety, w takiej niezbyt zamożnej gminie jak Bierutów każde uszczuplenie wydatków bieżących powoduje naprawdę zauważalną stratę – zaznacza burmistrz Piotr Sawicki. – Nie jesteśmy jedną z tych gmin, w której można zamknąć trzy baseny, co spowoduje jedynie pewien dyskomfort. U nas będzie wiązało się to z prawdziwymi wyrzeczeniami, być może nawet z ograniczeniem oferty oświatowej, oszczędnościami w sferze energii elektrycznej oraz pogorszeniem jakości usług komunalnych. Chcemy i jesteśmy zdeterminowani, aby tego wszystkiego uniknąć za wszelką cenę. Drugim celem jest zdyskontowanie wszystkich środków finansowych, jakie pozyskaliśmy z programów rządowych. Nie możemy przecież oddać kilkumilionowych dotacji będących szansą na skokowy rozwój cywilizacyjny, ale obsługa wkładów własnych jest dla nas bardzo trudna. Cóż – i jest to prośba do rządzących – składaliśmy wnioski o dofinansowania inwestycji w innych uwarunkowaniach, i wtedy musieliśmy płacić np. 15 proc. kosztów inwestycji, a teraz trzeba nam zapłacić 40 proc. Tak czy siak, chcemy wykorzystać te pieniądze i przeprowadzić owe inwestycje przede wszystkim dla dobra mieszkańców, ale będzie to ekstremalnie trudne.
Radni nadal w porządku
Czasami kłopoty powodują, że budzą się demony i ludzie zamiast jeszcze bardziej się wspierać i szanować, zmieniają front, bawią się w politykierstwo i zaczynają forsować partykularne interesy. Jednak w tym bardzo trudnym dla Bierutowa okresie współpraca władz Bierutowa z radnymi nie zmieniła się i nadal była dobra. Dobrze to świadczy o ludziach, u których problemy nie powodują zmiany na gorsze.
– Sądzę, że w naszej radzie jest ogromne zrozumienie dla wszystkich zewnętrznych uwarunkowań nas dotykających – uśmiecha się wreszcie burmistrz Piotr Sawicki. – Jest też wsparcie dla mnie i dobra współpraca, abyśmy przez ciężkie czasy przeszli w miarę suchą stopą. Dzisiaj – tak jak jest w niektórych gminach – nie potrzeba nam napięć i wewnętrznych konfliktów, powodujących, że cała energia samorządu skierowana jest na ich rozwiązywanie. Dzisiaj trzeba dobrze i ciężko pracować.
S.G.