Rozmowa z PIOTREM SAWICKIM, burmistrzem Bierutowa
– Jaki – pana zdaniem – był rok 2021 dla bierutowskiego samorządu?
– Był rokiem ciężkim, jak każdy rok w kadencji naznaczonej pandemią, ale był także rokiem bardzo ciekawym. Wpłynęła na to także nieustanna walka z epidemią, a przecież samorząd musi funkcjonować i realizować budżet. Warto też zaznaczyć, że kryzysowe czasy wymuszają na nas nowe rozwiązania, potęgują kreatywność, wymuszają inne niż w normalnych czasach myślenie. Poza tym pandemia – tak jak kiedyś wielka powódź – spowodowała to, że zmienia się oblicze w zasadzie całego naszego kraju. Dość nieoczekiwanie – pomimo tego, że nie rozpoczęły się nowe unijne programy – nagle pojawiła się szansa na otrzymanie ogromnych rządowych modernizacyjnych środków finansowych, a tak ogromnych funduszy Bierutów jeszcze w swej historii nie widział. Dzięki tym pieniądzom mamy nadzieję nadrobić wiele naszych zaległości infrastrukturalnych.
– Na co przeznaczycie te dotacje?
– W pierwszym naborze Polskiego Ładu otrzymaliśmy prawie 9 mln zł na dwa zadania. Jedno dotyczy drugiego etapu budowy przedszkola, którą z mozołem realizujemy i gdyby nie zewnętrzne rządowe wsparcie finansowe, to zapewne za własne pieniądze budowalibyśmy bardzo długo. Ponadto pozyskaliśmy 2 mln zł na przebudowę – i pokrycie nawierzchnią bitumiczną – czterech naszych dróg zlokalizowanych na obszarach wiejskich. Cieszymy się, że możemy naszą gminę modernizować i wzbogacać pod względem infrastrukturalnym, i sądzę, że kiedyś obecna kadencja będzie wspominana jako szczególna pod wieloma względami. Z jednej strony to okres naznaczony pandemią, a z drugiej czas wykorzystania szansy ogromnego postępu. Warto też podkreślić, że środki finansowe, które teraz pozyskujemy, to fundusze nieobciążone dużym wkładem własnym. W następnej perspektywie unijnej w województwie dolnośląskim może być zupełnie inaczej.
– Czy może pan dzisiaj powiedzieć, jaki będzie przyszłoroczny budżet Bierutowa?
– Niestety, przepisy – także te dotyczące samorządu – ciągle się zmieniają i w zasadzie do końca nie wiemy, z czym będziemy musieli się mierzyć. A do tego dochodzą rozwiązania podatkowe związane z programem Polski Ład powodujące to, że budżety gmin w roku 2022 są nieporównywalne z żadnym poprzednim rokiem. Wiele gmin ma problemy ze złożeniem przyszłorocznych budżetów, ale ja mocno wierzę, że uda nam się jakoś przez to przebrnąć. Na pewno rok 2022 będzie takim okresem, w którym trzeba będzie szczególnie monitorować budżet – pod względem wydatków i dochodów bieżących. Z drugiej jednak strony będzie to dla gminy Bierutów rok rekordowy pod względem nakładów inwestycyjnych. A wszystko dzięki Polskiemu Ładowi, a wcześniej Rządowym Funduszom Inwestycji Lokalnych.
– Jak dużo środków finansowych przeznaczycie na zadania inwestycyjne?
– Do tej pory corocznie w gminie Bierutów nakłady inwestycyjne oscylowały wokół pięciu lub sześciu milionów złotych. Natomiast w roku 2022 funduszy inwestycyjnych będzie znacznie więcej. Już mamy wpisanych w naszym budżecie 14 mln zł, ale ponieważ trochę pieniędzy przesuniemy z tego roku, to nakłady inwestycyjne wyniosą 17 mln zł. Trzeba zaznaczyć, iż w historii naszej gminy w jednym roku nie wydano na inwestycje nawet połowy tej kwoty. Zatem rok 2022 będzie zapewne rokiem ogromnego i widocznego postępu infrastrukturalnego, ale mocno liczymy także na to, że nie będzie ostatnim takim rokiem i w latach przyszłych będziemy mogli z powodzeniem nadrabiać wszelkie zapóźnienia.
– Co pana martwi pod koniec roku 2021?
– Martwi mnie inflacja, podwyżki cen prądu i gazu i niepewność, jak będzie wyglądać dalsza polityka energetyczna. Wydatki bieżące rosną bardzo szybko, a dochody w roku następnym nam zmaleją. Dlatego liczymy mocno na wsparcie państwa, mając nadzieję, że nie dojdzie do jakichś niepotrzebnych cięć i ograniczeń, które mogłyby obniżyć komfort życia mieszkańców naszej gminy.
– Czego nasza redakcja może życzyć z okazji Nowego Roku panu i samorządowi Bierutowa?
– Abyśmy bardzo dobrze poradzili sobie z wyzwaniami tego niespokojnego czasu i żeby nie zabrakło nam siły i kreatywności.
Rozmawiał Sławomir Grymin