Rozmowa z Krzysztofem Żegańskim, burmistrzem Barda
– Rozpocznijmy naszą rozmowę od spraw najważniejszych dla bardzkiego samorządu, czyli od budżetu gminy.
– A ja myślałem, że najpierw zapyta mnie pan o zdrowie.
– Oczywiście, że mnie to interesuje, tym bardziej że sporo pan przeszedł, zanim wyszedł pan na prostą… Prawdę mówiąc, to podziwiam pana, tę konsekwencję i żelazny upór w dążeniu do celu, do powrotu do zdrowia. Bez przesady, panie burmistrzu – czapki z głów!
– Rzeczywiście, łatwo nie było, ale dzisiaj jestem szczęśliwy, nieźle już funkcjonuję, ze zdrowiem jest znacznie lepiej i całą energię wkładam w zarządzanie naszą gminą, w jej życie społeczne i gospodarcze.
– A jeszcze przed rokiem chodził pan o kulach i w zasadzie nie do końca było wiadomo, czy nie zostanie pan inwalidą. Dzisiaj jeździ pan już na rowerze i szusuje na nartach. Wcześniejszy stan pańskiego zdrowia ma się tak do stanu dzisiejszego jak mały fiat do porsche.
– Ja też tak to odczuwam.
– Wróćmy do budżetu… Jaki on jest i na co pozwala?
– Oceniam go jako budżet średni, choć jak na niewielką gminę, to i tak jest wysoki, ponieważ wynosi ponad 30 mln zł, a wydatki inwestycyjne pochłoną w granicach od 10 do 12 mln zł. Chcę też podkreślić, że jak co roku, nie odpuszczamy żadnych możliwych inwestycji, a tym bardziej tych projektów, na które jest szansa pozyskania dofinansowania z zewnętrznych – przede wszystkim unijnych – projektów.
– Jakie są wasze tegoroczne priorytety inwestycyjne?
– To przede wszystkim wszelkie działania związane z usuwaniem niskiej emisji, czyli potężny projekt realizowany przez nas z czterema partnerami. Jesteśmy liderem tego projektu związanego z odnawialnymi źródłami energii, który opiewa na 12 mln zł, a beneficjentami tego ambitnego przedsięwzięcia są mieszkańcy gmin – Barda, Złotego Stoku, Lewina Kłodzkiego i Szczytnej. W zadaniu tym chodzi o montaż paneli fotowoltaicznych, kolektorów słonecznych, pomp cieplnych i ogrzewanie mieszkań. Naszą gminę inwestycja ta będzie kosztować około 6 mln zł, a skorzysta z niej ponad dwustu mieszkańców. Warto też zaznaczyć, że panele są już montowane. Ponadto zdecydowaliśmy się na wsparcie wymiany starych pieców węglowych na piece gazowe, lub piece węglowe, ale znacznie nowsze i lepsze technologicznie. Dokonamy tego przy współudziale Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, w myśl zasady, że połowę kosztów tej wymiany poniosą mieszkańcy, a drugą połowę pokryje gmina Bardo. Być może po realizacji tego zadania, pożyczka zostanie nam zwrócona, ale to pokaże przyszłość. Ponadto na początek chcemy gazyfikować ul. Fabryczną w Bardzie i jeszcze jedną z naszych miejscowości, a być może zdecydujemy się w przyszłości na gazyfikację całej naszej gminy. W ubiegłym roku ukończyliśmy dwa duże zadania związane z niską emisją – termomodernizację szkoły oraz naszego urzędu, z kolektorami, i wymianę na piece gazowe. Łącznie ta inwestycja pochłonęła prawie 5 mln zł. Poza tym spore nakłady przeznaczymy na infrastrukturę drogową, a dokładnie rzecz biorąc, są to zadania związane z uzbrojeniem terenu pod przyszłe inwestycje w naszej strefie, gdzie być może zbudowany zostanie nowy obiekt hotelowo-konferencyjny. Na tym terenie wybudowany jest już jeden hotel i jest szansa, że powstanie tam kompleks związany przede wszystkim z obsługą turysty rowerowego. A ponadto będziemy asfaltować kolejne drogi wiejskie i budować drogi osiedlowe. Czekamy też na decyzję związaną z rewitalizacją ul. Głównej w Bardzie i mamy nadzieję na dofinansowanie tego przedsięwzięcia. Warto też powiedzieć o ważnym zadaniu proturystycznym, w którym działamy co najmniej z ośmioma partnerami – są to jednokierunkowe ścieżki singletrackowe; w Bardzie to dwa takie węzły i jesteśmy już po przetargach. Będziemy zatem mieli prawie 30 km ścieżek rowerowych, a jeśli dołączymy do nich ścieżki z innych gmin: Złotego Stoku, Międzylesia, Kłodzka, Bystrzycy Kłodzkiej, Stronia Śląskiego, a do tego program czeski, to summa summarum okaże się, że łącznie są to najdłuższe singletrackowe ścieżki w Polsce. Pozwoli to opracować subregionalną ofertę turystyczną, a dodam jeszcze, że robimy 20-arowy parking dla rowerzystów.
– Jak pan ocenia kończącą się kadencję samorządową 2014-2018?
– Dla Barda była taka jak poprzednie, czyli proinwestycyjna, prośrodowiskowa i prospołeczna. Kończyliśmy inwestycje związane z wodociągowaniem, budowaliśmy kanalizację, drogi i zajmowaliśmy się zadaniami oświatowymi.
– A co było w tej kadencji najważniejsze?
– Wszystko było dla nas ważne, ale warto podkreślić, iż były to stosunkowo spokojne lata oparte na dobrej współpracy z radnymi. Oczywiście, spokojne lata nie oznaczają, że nasz samorząd przysypiał lub osiadł na laurach, lecz wręcz przeciwnie – była to kadencja wytężonej, owocnej i niełatwej pracy na rzecz naszej społeczności. Warto też podkreślić, że udawało nam się w tych latach pozyskiwać na dobrym poziomie finansowe środki zewnętrzne i właśnie również dzięki temu udało się m.in. stermomodernizować szkołę podstawową i budynek urzędu w Bardzie. Na pewno pieniędzy nie przejadaliśmy.
– Czy będzie się pan ubiegał o ponowne burmistrzowanie w Bardzie?
– Nie ukrywałem wcześniej, że hołduję strategii długofalowej. Dlatego będę kandydował na burmistrza Barda i jeśli uzyskam odpowiednie poparcie mieszkańców naszej gminy, to przede wszystkim zajmę się mechanizmami, które stworzą stały dochód gminy. Przecież w końcu środki unijne się wyczerpią, a mieszkańcy powinni żyć na przyzwoitym poziomie. Mam pomysły, aby tak się właśnie stało. Wiem, jaki powinien być kierunek rozwoju naszej gminy.
Rozmawiał Sławomir Grymin