wtorek, 3 grudniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Afrykański hit Wrocławia

Kiedy w październiku 2014 roku otwierano dla publiczności Afrykarium we wrocławskim ogrodzie zoologicznym, prawie wszyscy wróżyli temu przedsięwzięciu sukces. Pomylili się o tyle, że mówienie o sukcesie, to chyba za mało.

Zainteresowanie wrocławskim zoo od momentu otwarcia Afrykarium zaskoczyło chyba nawet samych pomysłodawców uruchomienia pierwszego w Polsce oceanarium prezentującego faunę Czarnego Lądu. Tylko w ubiegłym roku wrocławski ogród zoologiczny odwiedziło 1,9 mln zwiedzających, z czego – jak twierdzi prezes ogrodu Radosław Ratajszczak – 70 procent to przyjezdni. W tym roku nie jest gorzej. I bardzo dobrze. Dzięki Afrykarium do stolicy Dolnego Śląska przyjeżdża coraz więcej turystów. A sama inwestycja stała się krajowym hitem.

W ubiegłym roku w konkursie Top 10 Inwestycji Komunalnych w Polsce, organizowanym m.in. z inicjatywy Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, znalazło się także wrocławskie Afrykarium. Doceniono nie tylko walor estetyczny obiektu i jego nowatorskość, ale także wymiar ekonomiczny. Specjaliści już wówczas przewidzieli wartość prorozwojową Afrykarium dla zoo i Wrocławia.

Afrykarium we Wrocławiu to 19 akwariów i basenów o pojemności niemal 15 mln litrów wody. Prezentowane są tam zwierzęta zamieszkujące plaże i rafę koralową Morza Czerwonego, rzekę Nil, krainę Wielkich Rowów Afrykańskich, głębię Kanału Mozambickiego, plaże Wybrzeża Szkieletów (Namibia) i dżunglę dorzecza Kongo. Na pewno dużą atrakcją jest podwodny, akrylowy tunel o długości około 18 metrów. Z tak niecodziennej perspektywy mamy okazję obserwować głębiny Kanału Mozambickiego, gdzie występują rekiny, płaszczki i inne duże ryby pelagiczne. „Ekspozycja” namibijska to m.in. pingwiny oraz kotiki afrykańskie. Mieszkańców Nilu reprezentują m.in. hipopotamy nilowe. Spacerując po Afrykarium, spotkamy także niezwykłe mrówniki oraz wzbudzającą duże zainteresowanie kolonię golców. Możemy też podziwiać niezwykłe ryby z endemicznych jezior Wielkich Rowów Afrykańskich – Tanganiki i Malawi.

Afrykarium cały czas rozrasta się, zmienia, rozwija… W sobotę, 21 maja, 21-letnia samica hipopotama nilowego Rumba urodziła swoje drugie w życiu młode. Poród odbywał się w specjalnym basenie-porodówce. Na świat przyszła 20-kilogramowa samiczka, która zgodnie z tradycją otrzymała „taneczne” imię Zumba. W tym roku z Holandii przyjechało także kilkanaście gatunków egzotycznych ryb, które zamieszkały w zbiorniku Morza Czerwonego. Są to m.in. Naso elegans, Balistoides conspicillum, Genicanthus melanospilos, Bodianus axillaris, Pseudanthias squamiponnis, Pygoplites diacanthus, Chaetodon semilarvatus, Gomphosus sp., Pomacanthus imperator oraz Naso brevirostris. Zupełnie niedawno dołączyły do nich orlenie cętkowane.

Budynek Afrykarium to majstersztyk technologiczny, ale nie tylko… Niewielu wie, że to właśnie tutaj znajdują się największe zielone ściany w tej części Europy. Zresztą Dżungla Kongo to niezwykłe miejsce – minimum 27 stopni Celsjusza i co najmniej 60 proc. wilgotności. W takich warunkach rośliny, krokodyle nilowe, manaty czy ptaki czują się znakomicie. Nie ma się więc co dziwić, że warugi (kasztanowe ptaki żyjące w Afryce subsaharyjskiej i na Madagaskarze) powiększają swoje rodziny. Zupełnie niedawno na świat przyszedł także uroczy dikdik. Rośnie więc także wrocławska populacja jednych z najmniejszych antylop świata (osiągają 30-40 cm wysokości w kłębie i 4-6 kg wagi).

(mit)