W Łambinowicach, na cmentarzu ofiar powojennego obozu pracy, odbyły się główne uroczystości w województwie opolskim, upamiętniające tragiczne wydarzenia, jakich doświadczyli mieszkańcy Górnego Śląska po wkroczeniu na te tereny Armii Czerwonej w styczniu 1945 roku.
Tragedia Górnośląska to obok mordów, gwałtów i grabieży, także internowania i deportacje mieszkańców Śląska na wschód ZSRR, to represje polskiego aparatu komunistycznego wobec rodzimej ludności i akty bezprawia milicji i służby bezpieczeństwa, wreszcie aresztowania i internowania w różnego rodzaju obozach, w tym także w obozie pracy w Łambinowicach. Ich ofiarami były tysiące mieszkańców wielu miejscowości w regionie
O tym wszystkim przypominali uczestnicy uroczystości 25 stycznia tego roku, podkreślając jednocześnie, że trzeba o tym pamiętać, by nigdy więcej nic takiego się nie zdarzyło. Konsul RFN w Opolu Sabine Haake wyrażała wdzięczność, że w obchodach obok Niemców i Ślązaków uczestniczą co roku przedstawiciele władz regionu. Przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń w Polsce Bernard Gaida przypominał, że cierpienia z 1945 roku dotknęły nie tylko mieszkańców Śląska, ale także m.in. Warmii i Mazur i o wszystkich tych ofiarach trzeba pamiętać.
W imieniu władz samorządowych regionu uczestniczyli w tych uroczystościach wicemarszałkowie Antoni Konopka i Roman Kolek oraz członek zarządu Grzegorz Sawicki. – Przypominamy o Tragedii Górnośląskiej ku przestrodze, aby żaden człowiek nie zgotował innemu podobnego losu i aby skrajne ideologie już nigdy nie zawładnęły umysłami współczesnych społeczeństw – mówił Antoni Konopka.
Pod krzyżem na cmentarzu, przy tablicach z nazwiskami ofiar, złożono kwiaty i zapalono znicze, modlono się także po polsku i niemiecku w intencji ofiar Tragedii Górnośląskiej.
W wielu miejscach regionie uczczono 70 rocznicę tragicznych wydarzeń ze stycznia 1945 roku – główne uroczystości odbyły się w Łambinowicach, ale zorganizowano także konferencję naukową na Uniwersytecie Opolskim, w intencji ofiar Tragedii Górnośląskiej wierni po raz pierwszy wzięli udział w drodze krzyżowej, która prowadziła z Folwarku do kościoła w Zimnicach Wielkich, w Chrząstowicach odsłonięto tablicę upamiętniająca postać księdza Johannesa Leboka, dzięki któremu Chrząstowice zostały ocalone przed zniszczeniem przez żołnierzy sowieckich.
Przypomnijmy, że w 2012 roku sejmik województwa opolskiego przyjął uchwałę w której złożył „hołd bezbronnym i niewinnym ofiarom Tragedii Górnośląskiej – mieszkańcom Górnego Śląska, którzy od stycznia 1945 roku stali się ofiarami licznych gwałtów i zbrodni Armii Czerwonej i komunistycznego aparatu bezpieczeństwa, zamordowanym, deportowanym do ZSRR, osadzonym w więzieniach i obozach”. VR