W „Gazecie Prawnej” ukazała się rozmowa z prof. Jerzym Regulskim na temat tego, co trzeba zmienić w samorządach.
Zdaniem prof. Regulskiego propozycje wydłużenia kadencji w samorządach o jeden rok są nietrafione. Cztery lata to zdaniem profesora wystarczający czas, by poddać się ocenie wyborców. Jednocześnie rozmówca „Gazety Prawnej” jest przeciwnikiem ograniczenia wybieralności władz lokalnych do dwóch czy trzech kadencji. „Jeśli ludzie chcę kogoś wybierać na stanowisko wójta cztery, pięć, dziesięć nawet razy, to dlaczego i z jakich powodów mamy im tego zabraniać” – mówi prof. Regulski.
Prof. Jerzy Regulski opowiada się też za reformą ordynacji wyborczej i optuje za jednomandatowymi okręgami, które spowodują większą odpowiedzialność władz lokalnych wobec wyborców i większe zaangażowanie samych wyborców w codzienne życie lokalnych społeczności. Natomiast jeden z twórców naszej reformy samorządowej naciskany, czy jest za likwidacją powiatów odpowiedział jasno i stanowczo: „Ja będę bronił powiatów. Chodzi o to, że organizacja społeczeństwa nie powinna zależeć od sieci administracyjnej, ale od cywilizacyjnej organizacji lokalnej społeczności. Powiaty są odbiciem naszej sieci osadniczej, która kształtowała się w średniowieczu tak, aby ludzie z okolicznych miejscowości mogli w ciągu jednego dnia dojechać furmanką – do miasta, na targ, i wrócić do domu. I efektem jest sieć małych miast i miasteczek tworzących lokalne ośrodki usług, władzy i kultury. Dzisiaj byłbym skłonny zlikwidować może 10, najwyżej 15 powiatów, nie więcej.