sobota, 20 kwietniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Oborniki Śląskie: ZGK – lepiej i taniej

Czystsza woda będzie w gminie Oborniki Śląskie, a wszystko dzięki dobrej robocie miejscowego Zakładu Gospodarki Komunalnej i konsekwentnemu wsparciu jego działań przez miejscowy samorząd. Poza tym sukcesywnie i z pozytywnymi wynikami porządkowana jest gospodarka odpadami komunalnymi.

– Najważniejszą sprawą jest zakończenie budowy nowej stacji uzdatniania wody – mówi Radosław Kowalik, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Obornikach Śląskich. – Zadanie to rozpoczęliśmy we wrześniu ubiegłego roku, a termin zakończenia wszystkich prac wypada na 31 października tego roku. Zapewne stacja rozpocznie działać zgodnie z terminem, zresztą wczoraj nastąpiło pierwsze wpięcie części stacji do sieci. Nowa stacja będzie odpowiadała naszym czasom, będzie mniej energochłonna, bardziej zautomatyzowana, choć sama zasada uzdatniania wody się nie zmieni. Oczywiście czystość wody nie zależy od samej stacji, ale także od studni, a w głębinowych studniach w Obornikach woda jest dzisiaj dobrej jakości.

– Inwestycja ta była ujęta w budżecie gminy – dodaje burmistrz Obornik Śląskich Sławomir Błażewski – ale ze względu na niemożliwe do zbilansowania ze środków unijnych koszty i stan technicznego stacji zleciliśmy ją naszemu ZGK, mając świadomość, że w przyszłości podniesie to nieznacznie ceny wody, co rozłożymy do roku 2024. Wtedy to zostanie zakończone spłacanie wszystkich pożyczek związanych z tym przedsięwzięciem.

Nowa stacja będzie kosztowała 4,5 mln zł netto. – Część pieniędzy mieliśmy wcześniej odłożonych – wyjaśnia prezes Kowalik. – Z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu dostaliśmy pożyczkę w wysokości 2 735 000 zł, a resztę pieniędzy otrzymamy z emisji obligacji ZGK, które przejął już Bank Nordea. Warto podkreślić, że budowa nowej stacji wiąże się także z remontem budynku zaplecza technicznego oraz utwardzeniem i odwodnieniem przyległego terenu.

Poza budową stacji istotną sprawą dla miejscowego samorządu i jego spółki jest gospodarka odpadami komunalnymi. – Niektórzy bagatelizują problem, ale utylizacja śmieci dzisiaj niemało kosztuje – mówi burmistrz Błażewski – a ponadto zgodnie z nową ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, obowiązującą od 1 lipca 2013 roku, odpady zmieszane, których mam nadzieję będzie coraz mniej, mogą być składowane, a potem przerabiane przez Regionalne Instalacje Przetwarzania Odpadów Komunalnych. Dzisiaj RIPOK-ów na terenie centralno-północnym, do którego należą Oborniki, są trzy i za dużego wyboru nie mamy.

Samorządowcy niezbyt przychylnie przyjęli nową ustawę śmieciową m.in. dlatego, że uniemożliwiła ona powierzenie bezpośrednio spółkom będącym własnością gminy zadań własnych, takich jak gospodarka odpadami. – U nas spółka musiała wziąć udział w przetargu, niestety nie spełniała wtedy wszystkich wymaganych warunków, mimo że obsługiwała 80 proc. rynku – wyjaśnia burmistrz Błażewski. – Jest tajemnicą poliszynela, że jeśli taką działalność prowadzi spółka gminna, to samorząd ma kontrolę nad jakością wykonywanych usług, można to skalkulować na poziomie kosztów i wynagrodzeń pracowników. Jest lepiej i taniej.

– Ponadto mieszkaniec zamiast płacić firmie, którą sam sobie wybierał, dzisiaj płaci stałą opłatę gminie, której wysokość uchwalili radni – dodaje prezes Radosław Kowalik. – Jeśli segreguje odpady, to opłata jest niższa, a jeśli tego nie robi, to wyższa. Zdecydowana większość mieszkańców gminy Oborniki Śląskie odpady segreguje.

– Naszym wspólnym celem jest zachęcanie mieszkańców do segregacji odpadów, a współpraca ze spółką układa się dobrze – ocenia burmistrz Błażewski. – ZGK bardzo długo funkcjonuje na naszym rynku, zatrudnieni są w nim nasi mieszkańcy, którym zależy na pracy i budowaniu pozytywnego wizerunku firmy i – moim zdaniem – to im się dobrze udaje.

– A my, ponieważ wraz z podwykonawcami objęliśmy cały rynek obsługi gospodarki odpadami w gminie Oborniki Śląskie, chcemy jak najlepiej wywiązać się z tego odpowiedzialnego zadania, a ponadto zamierzamy kupić nowy sprzęt – odsłania plany prezes Kowalik.

– Najlepiej, aby cała gospodarka odpadami, zarówno zmieszanymi, komunalnymi, jak i segregowanymi była wykonywana przez spółkę i do tego będziemy dążyć – podsumowuje burmistrz Sławomir Błażewski. – Tak będzie dla nas najlepiej i docelowo ZGK z tym się upora.

S.G. (TS)