piątek, 29 marcaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Muzyka w synagodze

Cykl Koncertów Hawdalowych we wrocławskiej Synagodze pod Białym Bocianem zainaugurowany został w grudniu 1999 r. występem „Ostatniego Klezmera RP” Leopolda Kozłowskiego i wrocławskiego Chóru Synagogi pod Białym Bocianem pod dyrekcją Stanisława Rybarczyka. Od tego czasu w synagodze odbyło się wiele ciekawych i rewelacyjnych spotkań muzycznych. W sobotę 31 sierpnia czeka nas kolejne.

Najbliższy Koncert Hawdalowy w Synagodze pod Białym Bocianem przy ulicy Włodkowica we Wrocławiu to spotkanie z krakowskim zespołem „Di Galitzyaner Klezmorim”. Muzycy promowac będą swoją najnowszą płytę „Ponad horyzont”

Zespół w swej twórczości nawiązuje do tradycji muzyki klezmerskiej. Nadając jej całkowicie osobisty charakter, stara się w sobie tylko właściwy sposób wydobyć i podkreślić to, co zdaniem twórców najistotniejsze. Poetycka, melancholijna melodyka przeplata się z żarliwą, ekstatyczną żywiołowością tworząc przestrzeń wypełnioną szeroką gamą barw i emocji. Klasyczne, akademickie wykształcenie także nie pozostaje tutaj bez znaczenia. Wirtuozeria, dbałość o dźwięk i szczegół w połączeniu z dużą wrażliwością muzyczną, nadają utworom estetycznie wysublimowaną postać. Oprócz utworów bazujących na oryginalnych melodiach klezmerskich, coraz więcej jest w repertuarze „Di Galitzyaner Klezmorim” kompozycji własnych.

„Di Galitzyaner Klezmorim” koncertowali między innymi w Austrii, Belgii, Chorwacji, Francji, Hiszpanii, Holandii. Słuchali ich mieszkańcy Litwy, Luksemburga, Niemiec, Węgier, Szwecji. W zasadzie wszędzie oceniano ich występy bardzo dobrze. Recenzenci pisali między innymi:

„(…) Zbyt łatwym byłoby podsumowanie, że Di Galitzyaner Klezmorim przystraja muzykę klezmerską w nowe szaty. (…) w muzyce pobrzmiewa bolero, tango, przychodzi na myśl Debussy a akordeon (…) brzmi niczym fortepian. Perfekcja bierze się z wirtuozerskiego opanowania gry na instrumentach, zmiana tempa jest zatrważająco piękna, ale nie zapomina się też o przekazaniu nastroju.(…)”

„(…) Już po pierwszych taktach zdawało się, jakby przestało istnieć rozdzielenie pomiędzy muzykiem, instrumentem i melodią. Z harmonijnymi, w pełni pochłoniętymi przez muzykę ruchami udało się Marioli Śpiewak zasugerować publiczności jej zjednoczenie nie tylko z instrumentem ale także z dźwiękami. W półtoragodzinnym pokazie wznoszących się i opadających pasaży prezentowała ona całą paletę jej instrumentalnego udziału w tej muzyce: wycofane, subtelne pasaże przed mocnymi, dobitnymi dźwiękami, które w swej sile mogą już prawie być mylone z brzmieniem saksofonu. (…) W doskonałym dialogu pomiędzy kontrabasem, akordeonem i klarnetem udało się muzykom przekazać zachwyconej publiczności urok muzyki klezmerskiej (…) i ciężar historyczny muzyki, której wiekowość wydaje się tak bardzo namacalna. (…)”

Spotkanie z krakowskimi muzykami rozpocznie się w sobotę, 31 sierpnia, o godzinie 20.32.

Tomasz Miarecki