piątek, 19 kwietniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Mity, fakty, opowiastki – styczeń 2016

Niektórzy chcą ograniczenia do dwóch kadencji prezydentów miast, burmistrzów i wójtów, ale naszym zdaniem jest to zabieg niebezpieczny, bowiem po co kombinować przy czymś, co sprawdza się nieźle od lat? To mieszkańcy gmin najlepiej wiedzą, kogo chcą na swego reprezentanta, kto najlepiej pracuje na ich rzecz, kto jest uczciwy i komu mogą zaufać. Ale jeśli posłowie się uprą, to swoje zrobią, tylko wtedy te dwie kadencje powinny być – naszym zdaniem – co najmniej po sześć lat, a włodarze po ukończeniu pracy powinni zostać zabezpieczeni jakąś godziwą osłoną socjalną. Tak czy siak, jeśli wprowadzona zostanie kadencyjność w samorządach, to do tej stresującej, niewdzięcznej i niewysoko nagradzanej pracy przyjdą ludzie chyba słabsi (generalnie rzecz biorąc) od tych dzisiaj zarządzających gminami.

• • •

Przewagą jednego głosu częstochowscy radni postanowili, że miasto nadal będzie dopłacać niepłodnym parom do leczenia metodą in vitro, a program będzie obowiązywał do końca 2017 roku. Poprzedni skończył się w grudniu ubiegłego roku i na świat przyszło dzięki tej metodzie dwanaścioro zdrowych dzieci. O pomoc mogą starać się nie tylko małżeństwa – jak w starym programie – ale też nieformalne pary. Ponadto podniesiono wiek kobiet, które mogłyby się starać o pomoc, z 37 do 40 lat, a w uzasadnionych medycznie przypadkach nawet do 42 lat. Zwiększono też kwotę jednorazowej dopłaty z 3 do 5 tys. zł. Warto podkreślić, że Częstochowa była pierwszym miastem w Polsce, które zdecydowało się wydać na ten cel publiczne pieniądze.

• • •

Przed kilkoma miesiącami pisałem, że nie ma żadnego pociągu ze złotem – i z tego powodu mam wątpliwą satysfakcję. Fachowcy z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej orzekli ostatnio, że być może na trasie z Wrocławia do Wałbrzycha jest jakiś tunel, ale nie ma tam żadnego zakopanego pociągu. Wcześniej byłem prawie pewien, że bajki o złocie są sprytnym zabiegiem reklamowym, który ma zainteresować turystów regionem wałbrzyskim i ten zamierzony efekt został osiągnięty. Z drugiej strony był to pic na wodę i fotomontaż, a chwilowe marketingowe osiągnięcie najprawdopodobniej będzie krótkotrwałe.

• • •

Gmina Brzeg Dolny chce się odłączyć od powiatu wołowskiego i przyłączyć do powiatu średzkiego, a wszystko dlatego, że władze powiatu wołowskiego wpadły na pomysł likwidacji dolnobrzeskiego liceum i gimnazjum. Burmistrz Brzegu Dolnego oświadczył, iż gmina jest gotowa prowadzić szkoły, ale na to nie godzi się starosta, który chce, aby w szkole powstała placówka dla trudnej młodzieży, co dla powiatu oznacza większe dotacje finansowe.

• • •

Od 30 listopada Powiat Trzebnicki ma dwóch starostów, ale do tego czasu rządził w nim popierany przez PiS Waldemar Wysocki, którego wybrała w roku 2014 licząca 21 radnych rada powiatu. Sęk w tym, że większość (11 głosów) ma w niej koalicja PO i komitetu Razem w Powiecie Trzebnickim, ale 11 głosów padło nie na jej kandydata, lecz na Wysockiego. Koalicja oskarżyła go o sfałszowanie wyborów, ale nie mogła odwołać go ze stanowiska (potrzeba do tego głosów 3/5 radnych) i posłużyła się fortelem, przegłosowując unieważnienie uchwały powołującej Wysockiego na stanowisko i wybierając na starostę byłego posła PO Marka Łapińskiego. Od tego czasu Wysocki i Łapiński czują się starostami, urzędują w tym samym budynku i żaden nie chce ustąpić. Nowy wojewoda dolnośląski wstrzymał wykonanie uchwały o wyborze nowego starosty, na podjęcie ostatecznej decyzji urząd wojewódzki ma 30 dni, ale w tym czasie powiatem ma rządzić Waldemar Wysocki. Krótko mówiąc, w powiecie trzebnickim niezły bajzel, polityczne harce, kiepski kabaret i przeciąganie liny.

• • •

W Bytomiu w ciągu ostatnich kilkunastu lat zamknięto pięć kopalń i dwie huty, a zostały po nich zdegradowane tereny i tysiące ludzi straciło pracę. Teraz władze miasta rozpoczynają program rewitalizacyjny, który potrwa do roku 2022 i ma kosztować miliard złotych. Pierwszy etap rewitalizacji ma dotyczyć odnowienia infrastruktury, a drugi pomocy mieszkańcom. W pierwszym przypadku chodzi przede wszystkim o odnowienie śródmieścia i tylko na rewitalizację kamienic w centrum zaplanowano 100 mln zł. Odnowione zostaną elewacje, dachy, stropy, klatki schodowe, a na ścianach fundamentowych zastaną założone nowe izolacje. Miasto zadba także o podwórka. Remonty mieszkań będą kosztować 44 mln zł. Bytom chce również stworzyć programy pomagające walczyć z ubóstwem, wykluczeniem społecznym i bezrobociem.

• • •

Podczas ceremonii ślubnej w urzędzie podkaliskiej gminy Żelazków interweniowała policja, bowiem wójt udzielający ślubu miał być pod wpływem alkoholu. Włodarz gminy miał trudności z utrzymaniem równowagi, myliły mu się imiona nowożeńców i zapomniał obrączek. Wójt prosto z urzędu trafił do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań, a państwo młodzi mają teraz obawy, czy ich ślub jest ważny. Trzeba podkreślić, że nie jest to pierwszy przypadek, kiedy wójt gminy Żelazków Sylwiusz Jakubowski zostaje zatrzymany przez policję. Przed kilkoma miesiącami samorządowiec jechał pijany na rowerze, widać więc wyraźnie, że mieszkańcy gminy wybrali na gospodarza gminy człowieka, który nie lubi wylewać za koszulę.

• • •

Samorządowcy chcą od państwa więcej pieniędzy i domagają się większego udziału w podatku PIT – chodzi o 12 mld zł. Trudno się temu dziwić, gdyż na uldze na dzieci samorządy straciły w 2008 roku 2,6 mld zł, a do tego obniżenie stawek podatkowych w PIT od roku 2009 to kolejne 4,2 mld zł. Samorządowcy chcą rekompensaty za te straty w postaci zwiększenia swoich udziałów w podatkach. Udział gmin w podatku od dochodów osobistych, czyli PIT, miałby wzrosnąć z dzisiejszych 39,34 do 48,78 proc., powiatów z 10,25 do 13,03 proc., województw z 1,60 do 2,03 proc. Przełożyłoby się to na około 8 mld zł dodatkowych wpływów do samorządów.

• • •

Gmina Ostrowice nie jest w stanie spłacić długu wynoszącego 35 mln zł, więc chce go sprzedać. Pomysłem wójta Wacława Micewskiego jest rolowanie długu, a opozycja komentuje, że jest to niepotrzebna gra na zwłokę. Terminy spłaty niektórych zobowiązań mijają i wójt ogłosił przetarg na przejęcie niektórych zobowiązań gminy w wysokości 23,8 mln zł. Taka operacja nazywa się potocznie rolowaniem długu, ale wójt prostuje, iż jest to subrogacja – spłacenie wierzytelności przez osobę trzecią w całości lub w określonej części. W takim przetargu mogą wziąć udział banki i inne instytucje finansowe i wójt nie ma wątpliwości, że znajdą się chętni. Działań wójta nie popiera Regionalna Izba Obrachunkowa, która nie może ich zablokować. RIO złożyła wniosek do wojewody o ustanowienie zarządu komisarycznego w gminie Ostrowice. Po wyborach parlamentarnych wniosek utknął w kancelarii premiera, a wójt Micewski nie przejmuje się zmianami na szczytach władzy i gra va banque. Nie dość, że wystawił dług gminy Ostrowice na sprzedaż, to jeszcze zwrócił się o wsparcie do fundacji miliardera Billa Gatesa. Na razie nie otrzymał odpowiedzi.

Podglądacz samorządowy