piątek, 29 marcaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Kłodzko: Najważniejsi są mieszkańcy

Rozmowa z Michałem Piszką, kandydatem na burmistrza Kłodzka

Jest pan dyrektorem Wydziału Rozwoju, Promocji, Kultury i Sportu w Starostwie Powiatowym w Kłodzku, ale…

– …będę kandydował w wyborach na burmistrza Kłodzka. Jestem radnym Rady Miejskiej w Kłodzku kadencji 2010-2014 i mam niemało doświadczenia życiowego i samorządowego.

Burmistrzowanie to ciężka robota od rana do wieczora…

– Zdaję sobie z tego sprawę, ale ja mam dużo energii życiowej i pracy nigdy się nie bałem. Warto jednak złapać tego byka za rogi, a łatwo nie będzie, ponieważ Kłodzko ma duże problemy finansowe – zadłużenie na koniec roku 2013 wyniosło 43 mln zł, a dochodzą do tego jeszcze długi w spółkach zależnych od miasta.

Czasami bierze się kredyty, aby coś dobrego zrobić, na przykład zbudować

– …ale ostatnie dziewięć kredytów, które brało miasto za kadencji burmistrza Szpytmy, były kredytami konsumpcyjnymi. Ostatni kredyt inwestycyjny był wzięty w roku 2007.

Miasto jest okazałe…

– Z zewnątrz jest pięknie, ale jest też i wewnętrzna, inna strona Kłodzka, która najlepiej nie wygląda. Przykładem niech będzie wspaniały rynek, z estetycznymi elewacjami domów, jednak wystarczy wejść do tych kamieniczek… Fasada piękna, a w środku sypiące się schody.

To na co stawia dzisiaj burmistrz Szpytma?

– Na turystykę, i nie jest to złe. Ale jeśli turysta przyjeżdża do Kłodzka, to pójdzie do kościoła, przejdzie się podziemną trasą turystyczną i zwiedzi twierdzę. A co zrobi później? Ano pojedzie do Polanicy-Zdroju lub Kudowy-Zdroju i tam zanocuje.

Czy w Kłodzku nie ma miejsc noclegowych?

– Jest łącznie 90 i dlatego turyści nie robią z Kłodzka bazy wypadowej, lecz gdzie indziej śpią, jedzą i bawią się. U nas są tylko przejazdem i nie zmienimy tego, dopóki w Kłodzku nie powstanie większy hotel lub kilka mniejszych. Dzisiaj potrzebujemy minimum tysiąca miejsc noclegowych. Jest to możliwe do zrobienia, tylko trzeba rozejrzeć się za konkretnym inwestorem i opracować program pozwalający naszym lokalnym przedsiębiorcom budować pensjonaty.

To powinno być w strategii rozwoju Kłodzka…

– …której my w ogóle nie mamy, tak jak nie mamy wieloletniego planu inwestycyjnego. Jeśli chodzi o strategię, to jej opracowanie zostało zlecone firmie z Wrocławia w roku 2013. Zapłaciliśmy za to, ale burmistrz, pytany o to, kiedy ją zobaczymy, nie chce nam jej pokazać. Wygląda na to, że strategia jest, ale ona zupełnie nie zgadza się z dzisiejszą polityką burmistrza Szpytmy.

A co pan zrobi, jak zostanie pan burmistrzem Kłodzka?

– Na początku zapoznam się z finansami miasta i postaram się o kredyt na restrukturyzację zadłużenia. Trzeba będzie bilansować budżet i zastanowić się nad celowością wszystkich inwestycji. Później zajmiemy się przygotowaniem gruntów pod inwestycje, uregulowaniem polityki śmieciowej, która jest dzisiaj niewydolna, i zajmiemy się zarządzaniem mieniem komunalnym, wspólnotami i całą tkanką mieszkaniową. Trzeba wreszcie budować dla naszych mieszkańców lokale mieszkalne i mieszkania socjalne, inwestować w bazę oświatową oraz pozyskiwać środki zewnętrzne między innymi na termomodernizację obiektów użyteczności publicznej.

A co będzie najważniejsze?

– Przywrócenie miasta mieszkańcom, bo oni są dla Kłodzka najważniejsi.

Rozmawiał Henryk Sławkowski
 

Kilka słów o Michale Piszce

Od roku 2012 jest dyrektorem Wydziału Rozwoju, Promocji, Kultury i Sportu w Starostwie Powiatowym w Kłodzku i radnym Rady Miejskiej w Kłodzku (kadencja 2010-2014). Jest żonaty, ma dwuipółroczną córkę Milenę. W roku 2006 ukończył studia w Instytucie Politologii na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiegi, a ponadto studia podyplomowe na UW (2006, fundusze strukturalne Unii Europejskie)) i na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu (analityk finansowy). W roku 2007 w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego był starszym specjalistą w Departamencie Regionalnego Programu Operacyjnego, a w latach 2008-2011 doradcą sekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia. Interesuje się numizmatyką i lubi grać w szachy.