czwartek, 18 kwietniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Kąty Wrocławskie: Zarobić i mądrze wydać

Rozmowa z Antonim Kopciem, burmistrzem Kątów Wrocławskich

Pierwszy kwartał roku 2015 odszedł już do przeszłości. Zimy jednak nie było i to dobrze, bowiem można było zaoszczędzić na ogrzewaniu budynków komunalnych, odśnieżaniu, a ponadto kontynuować inwestycje niemożliwe do realizacji podczas mroźnych dni.

– Jeśli chodzi o oszczędności wypływające z ogrzewania budynków gminnych – przede wszystkim szkół i budynków instytucji kultury – to rzeczywiście ta zima była tak przyjazna, że pozwoliła mocno ograniczyć koszty związane z zakupem opału, gazu i oleju opałowego. Ale na drogach nie zaoszczędziliśmy, bowiem przetargi przeprowadzone w cyklu trzyletnim obejmowały kwotę ryczałtową, która – w dłuższym okresie – jest i tak dla nas korzystna.

A co z kontynuacją inwestycji?

– Tutaj rzeczywiście zaoszczędziliśmy bardzo dużo bezcennego czasu, przede wszystkim przy budowie kanalizacji – tego rodzaju prace można było wykonywać bez najmniejszych przeszkód. Realizujemy naszą największą inwestycję, rozbudowę szkoły w Smolcu, która ma być zakończona 30 czerwca, i termin najprawdopodobniej zostanie dotrzymany. Przyłącza podpinane miały być zgodnie z harmonogramem w kwietniu, a już zostały wykonane i trwają prace wykończeniowe wewnątrz budynku. Ponadto powiatowa inwestycja – przebudowa ul. Wiśniowej w Smolcu związana z przebudową ul. Głównej – jest już w fazie odbioru i nie wyobrażam sobie, jak wyglądałaby realizacja tego zadania podczas ostrej zimy.

A co interesującego będzie się działo na wiosnę na terenie gminy Kąty Wrocławskie?

– W budżecie mamy dużo środków finansowych przeznaczonych na nakładki asfaltowe, przebudowę i modernizację chodników, a prace przygotowawcze do tych inwestycji – czyli obmiary – udało się nam wykonać w lutym i marcu. Zatem przygotowane są już przetargi i sądzę, że jeszcze przed wakacjami prace ruszą z kopyta. Dodatkowo zaplanowaliśmy kilka inwestycji związanych z budową nowego oświetlenia.

Czy dobrze układa się panu współpraca z radnymi?

– Od wielu lat mam to szczęście, że mieszkańcy naszej gminy i miasta wybierają swych przedstawicieli, którzy nie zawsze się ze mną zgadzają, ale spierają się z burmistrzem merytorycznie i tak jak mnie, tak i im zależy przede wszystkim na rozwoju gminy. Nie ma u nas wichrzycielstwa, czczej gadaniny, jest za to konstruktywna dyskusja i dobra współpraca na rzecz całej naszej społeczności. Rada Miejska w Kątach Wrocławskich jest – moim zdaniem – radą kompetentną, złożoną z ludzi, którzy dobrze wiedzą, że najlepsze rozwiązania osiąga się na drodze współpracy i zdrowego kompromisu. Radni nie przedkładają polityki i partykularnych interesów nad dobro gminy, dlatego dużo sobie obiecuję po naszej współpracy i mam nadzieję, że – tak jak w latach poprzednich – gdy będziemy podsumowywać tę kadencję za trzy i pół roku, to efekty naszej wspólnej pracy będą naprawdę widoczne.

Coraz bliżej jest do ogłoszenia naborów z nowego unijnego programowania i także w tej perspektywie współpraca włodarza gminy z radnymi jest niezwykle istotna. Gdzie zgoda, tam szybciej podejmuje się decyzje i efektywniej się pracuje. A przecież wszyscy niecierpliwie wyczekują w blokach startowych, aby sięgać po unijne granty.

– Rozdanie to jest wielką szansą stojącą przed samorządami i tam, gdzie w samorządach panuje zgoda i zaufanie, łatwiej będzie o unijne środki. Czas poświęcany przez nas teraz na przygotowanie dokumentacyjne zadań, które chcemy realizować, korzystając ze środków zewnętrznych, nie będzie czasem straconym, a tam, gdzie są kłótnie, decyzje najczęściej nie są racjonalne.

Czasami nie są podejmowane żadne działania…

– …i takie samorządy dotknięte są często bardzo szkodliwym paraliżem decyzyjnym.

Sądzić by można, że Kąty Wrocławskie są – kolokwialnie mówiąc – już nasycone różnymi prestiżowymi firmami działającymi na terenie gminy, a niedawno została otwarta w Nowej Wsi Wrocławskiej nowa renomowana firma.

– To Nestle PURINA PetCare, marka rozpoznawana na całym świecie. Zakład zatrudnia dzisiaj 250 pracowników i jest to duże przedsięwzięcie opiewające na 300 mln zł. Chcę podkreślić, że to jest tylko początek działalności tego zakładu, ponieważ w planach jest rozbudowa firmy i zwiększenie zatrudnienia. Jestem przekonany, że będzie to jedna ze sztandarowych firm działających na terenie miasta i gminy Kąty Wrocławskie i cieszę się, że powiększyli naszą rodzinę kąckich przedsiębiorców.

Gdy gmina rozwija się tak dynamicznie jak Kąty Wrocławskie, to bardzo zwiększają się potrzeby mieszkańców w wielu dziedzinach życia. Są to coraz większe potrzeby, które coraz więcej kosztują gminę. To takie samonakręcające się koło.

– Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Często spotykam się z opiniami mieszkańców, że jesteśmy gminą bogatą i stać nas na wszystko. Oczekiwania z roku na rok są większe i coraz większe, ale moja rola jako burmistrza polega także na tym, że niektóre zapędy muszę studzić. Aby utrzymać pewien poziom zamożności, trzeba racjonalnie wydawać pieniądze. Bogatym jest nie tylko ten, kto dużo zarabia, ale także ten, kto mądrze pieniądze zarobione wydaje.

Apetyty dotyczą także wspierania seniorów, służby zdrowia, stowarzyszeń i klubów sportowych działających na terenie gminy.

– Cóż, organizacje pozarządowe rosną jak grzyby po deszczu! Powstaje wiele stowarzyszeń i należy się z tego cieszyć, ponieważ ludzie się zrzeszają, aby coś pożytecznego dla siebie zrobić. Takim organizacjom oczywiście staramy się pomagać i dla tego celu powołałem specjalny wydział wspierający organizacje pozarządowe. Niestety, zdarza się, że niektóre organizacje w niewłaściwy sposób postrzegają swoją rolę, chcąc na przykład realizować jakieś hobby nie mające nic wspólnego z funkcjonowaniem gminy. Na to nasza gmina nie ma środków.

Czy zatem warto być zamożnym?

– Uważam, że tak, przede wszystkim dlatego, że można więcej pomóc ludziom. Trudno jest pewnie być burmistrzem i zachowywać się jak sprzedawca w sklepie z minionej epoki, gdzie na półkach stał tylko ocet, a sprzedawca najczęściej mówił: „Nie ma!, nie ma!, nie ma! – i nie wiem kiedy będzie”.

Rozmawiał Sławomir Grymin