czwartek, 25 kwietniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

Kadencja inwestycyjnie rekordowa

Rozmowa z Maciejem Awiżeniem, starostą kłodzkim

Powiedział pan podczas rozmowy telefonicznej, że jedzie pan do Lądka-Zdroju, do Chińczyków…

– Okazało się, że wśród wielu gości odwiedzających Ziemię Kłodzką znaleźli się także Chińczycy i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Obywatele Państwa Środka są członkami zespołu występującego na naszym Lecie Baletowym w Lądku-Zdroju. Na naszym terenie dzieje się mnóstwo świetnych imprez, na które serdecznie zapraszam mieszkańców z całego Dolnego Śląska. Są Bieguny Kultury w Nowej Rudzie, a za chwilę będą festiwale, m.in. chopinowski i moniuszkowski. Naprawdę dzieje się mnóstwo fajnych rzeczy, trzeba tylko znaleźć trochę wolnego czasu.

A chińscy artyści przyjechali…

– …kurtuazyjnie, aczkolwiek przy okazji takich występów czy kulturalnych spotkań odbywają się spotkania mniej formalne. Był na przykład ostatnio w Polanicy-Zdroju ambasador Japonii, któremu przedkładaliśmy pewne propozycje gospodarcze. Cóż, inwestują u nas Australijczycy, to dlaczego nie mieliby tego robić Chińczycy lub Japończycy?

Ma pan przed sobą jakieś skomplikowane wykresy…

– …które pokazują prostą rzecz. Podsumowujemy naszą kadencję, a widać to najlepiej właśnie na wykresach. Systematycznie spada nam dług i spłacamy zadłużenia poprzednich kadencji.

A było z tym nie najlepiej…

– Było bardzo niedobrze i swego czasu powiat brał pożyczkę z ministerstwa, ale teraz poziom naszego zadłużenia wynosi już tylko 31 procent. Jeszcze parę lat temu było to 60 procent. Ważne, że zadłużenie spłacamy, ale paradoksalnie rzecz biorąc, właśnie teraz rekordowo inwestujemy.

W tym roku?

– W tym roku, w roku ubiegłym, przez wszystkie cztery lata mijającej kadencji mamy najwyższe inwestycje w historii powiatu kłodzkiego i najwięcej wydajemy. Chcę też podkreślić, iż to nie dzieje się tak, że wydajemy z własnego budżetu, bo to potrafi każdy. Trzeba pomnażać każdą złotówkę najmniej pięciokrotnie i my to właśnie potrafimy. Ściągamy, kolokwialnie mówiąc, pieniądze z zewnątrz – zarówno z Unii Europejskiej, jak i od skarbu państwa, ale także we współpracy z samorządami gminnymi.

Pieniądze zewnętrzne najsłodziej smakują

– …bowiem nie obciążają naszych podatników, a są wydawane na miejscu, co powoduje dalsze pozytywne skutki.

A jak było na ostatniej sesji absolutoryjnej?

– Oceniam, że dobrze, ponieważ uzyskaliśmy absolutorium. Jest to zasługa koalicji, która zawsze wspiera swój zarząd, ale po raz pierwszy w tej kadencji było to głosowanie polityczne. Zbliżają się przecież wybory samorządowe. Do tej pory opozycja głosowała z nami za udzieleniem absolutorium, a w tym roku już nie.

Co dla was będzie istotnego w drugim półroczu tego roku?

– Nie będzie żadnych niespodzianek i cały czas zamierzamy inwestować w drogi. A jak jeden z radnych spytał mnie, jaki jest moim zdaniem największy sukces i największa porażka powiatu, to odpowiedziałem mu: drogi i drogi. Z jednej strony najwięcej zainwestowaliśmy w drogi. Jest to nasz priorytet i w tym półroczu zakończymy inwestycje, na które staramy się o dofinansowanie z tzw. powodziówek, a z drugiej strony tych dróg jest tak dużo, że cokolwiek byśmy nie zrobili, to aby je wszystkie wyremontować, trzeba mieć na to nawet dwadzieścia lat.

Niestety, z Wrocławia do Kłodzka dalej jedzie się okropnie, a budowy S8 nie ma w dalszym ciągu na rządowej liście indykatywnej.

– Rzeczywiście, S8 nie jest wskazana do zrobienia w najbliższym okresie, ale tej sprawy nie odpuszczamy. Był u nas pełnomocnik rządu ds. infrastruktury drogowej Zbigniew Rynasiewicz, któremu przedstawiliśmy nasze problemy związane z tą trasą. Na tapecie jest dzisiaj obwodnica Kłodzka, a o „ósemkę” naprawdę walczymy. Obwodnicy też nie było, a już jest i mam nadzieję, że tak samo będzie z S8.

Będzie się pan starał o następne starostowanie powiatem kłodzkim?

– Chcę pociągnąć następną kadencję. Jesteśmy już przygotowani do pozyskiwania nowych środków unijnych, mamy też opracowane projekty budowlane na drogi, oświatę, pomoc społeczną i wiemy, jak to robić. To daje mi dobrą legitymację, aby dalej pracować na tym stanowisku, które dzisiaj piastuję.

Rozmawiał Sławomir Grymin