wtorek, 23 kwietniaKrajowy Przegląd Samorządowy
Shadow

II Sylwestrowy Maraton Komediowy…

czyli nowa świecka tradycja, wprowadzona przez Wrocławski Teatr Komedia. Mamy już początek grudnia, ostatni moment, aby się zastanowić – a rzecz nie jest błaha! – gdzie powitamy Nowy Rok 2016. Oczywiście, najlepiej będzie powitać go radośnie, wśród ludzi roześmianych i pełnych optymizmu. A przede wszystkim – wśród przyjaznych dusz.

 

Pomysł na Maraton Komediowy jest prosty i jak to z prostymi pomysłami często bywa – świetny. Trzy spektakle – dwa na Dużej Scenie, jeden na Kameralnej – przed spektaklami i po nich wspólne świętowanie sylwestra i po ostatnim spektaklu powitanie Nowego Roku. A spektakle dobrane są starannie, bowiem od tego przecież, jak rok się zacznie, zależy, jak się dalej toczyć będzie…

Obecność dusz naprawdę przyjaznych zapewnią nam (31 grudnia, godz. 18 i 22) Przyjazne dusze Pam Valentine, romantyczna komedia, która opowiada o sprawach ostatecznych pięknie, ciepło i przyjaźnie właśnie: oto do uroczego domu pod Londynem, będącego właśnie do wynajęcia, wprowadza się młoda para, Mary i Simon. Ona w ciąży, ciepła, dobra, kochająca swego męża. On – początkujący pisarz powieści kryminalnych. Poprzednimi właścicielami domu byli – tragicznie zmarli – Jack i Suzie. W spektaklu obserwujemy ewolucję stosunku duchów – Jacka i Suzie – do młodych: Mary i Simona, bo z czasem duchy orientują się, że młoda para reprezentuje sobą to, czego im, którzy ze świata odeszli, nie udało się na ziemi zrealizować. Postanawiają im pomóc, przy wsparciu Anioła Stróża. A Aniołem Stróżem jest Emilia Krakowska…

Romantycznie, ale i kpiarsko, odpowiada (o godz. 20.15, na Scenie Kameralnej) na poważne pytania także sztuka Trzy razy łóżko Jana Jakuba Należytego, małżeńska komedia, gdzie On i Ona, pod jedną kołdrą, przeżywają trzy przełomowe momenty w życiu…

A gdy nadejdzie północ, gdy widzowie i aktorzy zaczną sobie składać noworoczne życzenia, Anioł Stróż pierwszy te życzenia złoży. Uwielbiana przez widzów Emilia Krakowska – wielka aktorka i wielka gwiazda – będzie II Sylwestrowym Maratończykom życzyć wszystkiego najlepszego!

Ata